Patent to jedno z narzędzi prawnych, które musi budzić skrajne emocje. Z jednej strony zabezpiecza interesy podmiotów inwestujących w badania, z drugiej zaś dość szybko przyciąga tzw. trolle patentowe.
Czemu służy patentowanie własności intelektualnych? Część osób wierzących w otwartość, wolność, dostępność technologii najchętniej wykreśliłaby ten termin ze słowników. Patenty powodują sporo zamieszania i często mogą prowadzić do spowolnienia rozwoju danej technologii uniemożliwiając wykorzystanie opatentowanych rozwiązań w nowych produktach. Patenty mogą również blokować rozwój małych firm, których nie stać na wnoszenie opłat licencyjnych.
Trolle patentowe to dość szerokie pojęcie i związane jest z działalnością firm, które wykorzystują niedoskonałości instrumentu patentowego. Przedsiębiorstwa tego typu rejestrują nowe lub kupują istniejące patenty na rozwiązania znane i powszechnie używane w celu pobierania opłat licencyjnych od firm wykorzystujących dane rozwiązania. Działania tego typu można traktować jako nieetyczne i niesprawiedliwe są jednak bardzo skuteczne i stanowią doskonałe źródło zarobku. W przypadku dużych firma skuteczny patent może zagwarantować przewagę rynkową i legalny monopol.
Z drugiej jednak strony patenty przyczyniają się do rozwoju, gdyż są swego rodzaju gwarantem zwrotu z inwestycji poniesionej na badania nowej technologii przez firmy. Patent na własne rozwiązanie pozwalają firmie na zarobek, świetnym przykładem może być firma LEGO. Patent tej firmy na techniczne parametry klocków (rozmiary, rozmieszczenie złączek, kształt itp.) wygasł w 2011 roku i od tego czasu możemy zaobserwować rozwój klocków sprzedawanych przez konkurencję. Przez dwadzieścia lat firma była jednak w stanie wypracować dominującą pozycję na rynku i zapewnić rozpoznawalność marki.
Aktualnie jesteśmy świadkami toczącej się batalii pomiędzy Stratasys i Afinia. Stratasys jest właścicielem ponad 300 patentów na całym świecie związanych z różnymi dziedzinami druku 3D.
W ostatnich dniach US Patent Trial and Appeal Board (Sąd patentowy) odpowiedzialny za badanie poprawności istniejących patentów odrzucił wniosek Afinia o weryfikację trzech patentów należących do Stratasys, które są przedmiotem sporu. W listopadzie 2013 potentat rynku druku 3D Stratasys wytoczyło proces, w którym zażądał zadośćuczynienia i odszkodowania od Afinia za naruszenie czterech posiadanych patentów. W tym czasie Stratasys zmuszone zostało do wycofania się z żądań w stosunku co do jednego z patentów:
- US5653925 związanego z procesem obsługi wypełnienia drukowanego modelu.
Pozostałe trzy patenty są jednak wciąż przedmiotu sporu i dotyczą one:
- Podgrzewanego stołu US5866058
- Ekstrudera US6004124
- Metod przeplotów podczas wydruku modeli US8349239
Początkowo odpowiedzią Afinia na zarzuty stawiane przez Startasys było oskarżenie tego drugiego o chęć zmonopolizowania rynku przy wykorzystaniu instrumentów patentowych.
W rzeczywistość do tej pory sąd ustalił jedynie reguły gry, dopiero w grudniu tego roku rozpocznie się prawdziwy proces, którego przedmiotem będą wymienione patenty.
Całe wydarzenie przypomina walkę Dawida z Goliatem. Przegrana Afinia może odbić się szerokim echem w całej branży druku 3D. Jeżeli Stratasys dopnie swego może to spowodować lawinę podobnych pozwów wymierzonych w małych lecz wyróżniających się producentów na rynku.
Właśnie w takich przypadkach można dostrzec najgorszą cechę patentów. Rozpoczęcie wojny patentowej gdy po jednej stronie mamy giganta, po drugiej zaś niewielkich producentów skutkować może poważnym wstrzymaniem rozwoju branży. Większe zagrożenie dla małych konstruktorów może stanowić tylko konsorcjum gigantów, którzy przejmą większość technologii.
Źródło: 3dprintingindustry.com, google.com/patents
Grafika: [1]