Wzrost dochodów światowego rynku druku 3D oraz słabnąca pozycja USA

Międzynarodowa firma konsultingowa Wohlers Associates, ogłosiła coroczny raport finansowy dla branży druku 3D. Według wyliczeń firmy, w 2012 roku całkowity dochód firm działających na tym rynku na świecie wyniósł 2,2 miliarda dolarów, co stanowiło wzrost o 28,6% w stosunku do roku poprzedniego. Raport zakłada  kolejne wzrosty: 3,7 miliarda dolarów w roku 2015 i 6,5 miliarda w roku 2019. Wyliczenia pokrywają się zatem z wnioskami przedstawionymi jakiś czas temu przez Lux Research.

Raport stwierdza też bardzo wiele ciekawych faktów dotyczących branży druku 3D:

  • 28% sprzedaży usług druku 3d było związanych z produkcją części do gotowych produktów, a a nie tradycyjnych modeli, prototypów, czy makiet
  • kraje z największym udziałem w rynku to:
    • USA – 38%
    • Japonia – 9,7%
    • Niemcy – 9,4%
    • Chiny – 8,7%
  • USA tracą powoli swoją dominującą pozycję na rynku – jeszcze dziesięć lat temu firmy ze Stanów Zjednoczonych przeważały na rynku sprzedaży profesjonalnych maszyn i systemów do druku 3D; w tamtym okresie z USA pochodziło 10 firm tego typu, podczas gdy w całej Europie było ich 7, tyle samo w Japonii i 3 w Chinach; obecnie USA reprezentuje już tylko 5 firm, podczas gdy Europę 16, Chiny 7 i Japonię 3; jak stwierdzają autorzy raportu, dla Stanów Zjednoczonych jest to „dramatyczna zmiana„.

Gospodarka amerykańska po latach światowej dominacji przechodzi głęboki kryzys gospodarczy. Marzeniem większości polityków zarówno konserwatywnych jak i demokratów, jest przywrócenie w Ameryce Północnej produkcji przemysłowej, do stanu sprzed kilkunastu – kilkudziesięciu lat. Jednym z elementów tego planu miał być właśnie rozwój technologii druku 3D. Niestety powyższe badania i obliczenia pokazują coś zgoła odmiennego. Chociaż druk 3D został stworzony i opracowany w USA i to tam póki co powstaje najwięcej innowacyjnych projektów, udział finansowy w rynku powoli się wyrównuje. W przyszłości Stany Zjednoczone staną się jedynie udziałowcem całego rynku, a nie jego dominantem. Niedawno pisał o tym również Carl Bass – prezes Autodesku.

Z drugiej strony powinna cieszyć nas informacja o wzroście obrotów dla branży oraz to, że coraz większy udział mają w tym kraje UE. Nie pozostaje zatem nic innego jak tylko wspierać rodzime projekty, tak aby jak najszybciej dołączyć do grona potentatów.

Scroll to Top