Zortrax polską Nokią? Tak sugeruje Reuters…

…a w ślad za nim podąża Yahoo! News publikując artykuł na temat firmy w kontekście jej niedawno ogłoszonych planów wypuszczenia obligacji o wartości 10 mln PLN. Zanim pochylimy się nad zasadnością porównania Zortraxa do Nokii, warto najpierw docenić fakt, iż firmą zainteresowało się tak wielkie medium jak Yahoo! – bądź co bądź, newsy na temat rodzimych przedsiębiorstw nie trafiają zbyt często na czołówki największych portali informacyjnych na świecie. Tym bardziej jeśli chodzi o podmiot, który tak naprawdę zaistniał w szerszej świadomości niespełna rok temu, przy okazji swojej słynnej kampanii Kickstarterowej.

Wracając do meritum… Skoro kiedyś powiedziało się „A” porównując Omni3D do MakerBota, należałoby powiedzieć „B” gdy ktoś inny porównuje Zortraxa do Nokii. Nie chcę za bardzo rozwodzić się nad swoim (nie)sławnym porównaniem – był to zdecydowanie inny czas i inne okoliczności. Bardzo wiele rzeczy zmieniło się od czasu tamtej publikacji zarówno u nas jak i w Omni3D. Nie wszystko ułożyło się tak jak sobie to wtedy wyobrażałem, pisząc w lipcu zeszłego roku pamiętne słowa wstępu do wywiadu z Konradem Sierzputowskim i Przemkiem Kazanowskim… Nie mniej jednak poznańska firma rozwija się bardzo prężnie i dynamicznie, występując z powodzeniem czy to w największych polskich mediach, czy też na największych targach drukarek 3D na świecie.

Mimo wszystko Zortrax to nieco inna liga… Dlatego też i porównanie jest na nieco wyższym poziomie. Autor źródłowego tekstu z Reutersa – Marcin Goettig, opisując historię firmy i jej ostatnie plany zdobycia znaczącego dofinansowania – a w konsekwencji wejścia na GPW, odwołuje się do poszukiwań polskiego odpowiednika fińskiej Nokii, czynionych przez minister (ministrę?) rozwoju regionalnego – Elżbietę Bieńkowską. Pani Minister szuka firmy mogącej stać się koniem pociągowym polskiego przemysłu i usług w kontekście nowych technologii, tak jak Nokia uczyniła to z rynkiem fińskim w latach 90-tych zeszłego wieku.

Czy ten scenariusz może się powtórzyć w Polsce w wydaniu Zortraxa? Nawet jeśli tak, to raczej nie w tym dziesięcioleciu…

  1. Po pierwsze, rynek druku 3D jest na to zbyt mały. Zakładając, że Zortraxowi udałoby się zdobyć jedną z czołowych pozycji na świecie w rankingu firm produkujących drukarki 3D, to w dalszym ciągu będzie on generował zbyt małe dochody aby mieć jakikolwiek realny wpływ na polską gospodarkę.
  2. Po drugie, produkcja drukarek 3D jest zlokalizowana w Chinach i raczej nie zanosi się na to, aby miało to ulec zmianie. Zatem o ile kierowany szczerym patriotyzmem CEO firmy Rafał Tomasiak, będzie uczciwie odprowadzał podatki w swojej Ojczyźnie, o tyle pensje będą wypłacane przede wszystkim chińczykom. Bez względu na to jak wielki będzie w przyszłości Zortrax, w Polsce będzie można liczyć wyłącznie na rozwój działu R&D i jemu pokrewnych.
  3. Po trzecie, zanim Zortrax stanie się naprawdę wielki, dużo większa powinna stać się do tego czasu chociażby… Grupa CD Projekt. Firma, która nie tylko jest bez porównania większą i bardziej rozpoznawalną marką na świecie, to działa w branży, której druk 3D nigdy nie dorówna popularnością. Mimo to w Polsce mało kto kojarzy nazwę tej firmy, a z pewnością nie rozpatruje jej w kontekście czołowego przedsiębiorstwa w kraju.

Podsumowując, porównując Zortraxa do Nokii redaktor Goettig zastosował bardzo interesującą figurę retoryczną, lecz w końcowym rozrachunku może być ona równie adekwatna do rzeczywistości, co moje wspomniane na wstępie porównania Omni3D do MakerBota… Z drugiej strony, tak jak szczerze życzę Zortraxowi samych sukcesów na arenie międzynarodowej i zajęcia czołowej pozycji w branży druku 3D, to zdecydowanie odradzałbym mu ślepe podążanie śladami Finów… Jak się okazało, historia Nokii nie miała happy endu – a przynajmniej nie na taki happy end liczyli Finowie.

Źródło: www.news.yahoo.com
Grafika: [1]

Scroll to Top