W niedawnym artykule opisującym historię polskiej branży druku 3D wspominałem, że nasz kraj należy do absolutnej czołówki jeśli chodzi o liczbę producentów drukarek 3D. To wciąż jest jednak stosunkowo niewielki procent w stosunku do wszystkich producentów tego typu urządzeń na świecie. Od dobrych kilku lat, nie ma miesiąca abyśmy nie opisywali kolejnej premiery jakiejś nowej firmy, która ma nadzieję wkroczyć w ten sektor rynku i odnieść na nim sukces produkując i sprzedając swoje drukarki 3D.
Niestety ilość niekoniecznie idzie w parze z jakością – znakomita większość nowych produktów powiela te same schematy i rozwiązania, różniąc się od siebie niewiele znaczącymi drobiazgami. Przeważają drukarki 3D drukujące z termoplastów w technologii FDM, których twórcy czerpią pełnymi garściami z dokonań poprzedników. Oczywiście zdarzają się wśród nich wyjątki, jak opisywane przez nas wielokrotnie Carbon, Desktop Metal, czy XJet, jednakże koniec końców cała reszta bazuje wciąż na tych samych pomysłach.
Niskobudżetowy druk 3D zaistniał dzięki dr Adrianowi Bowyerowi, który w połowie lat 00-nych opracował koncept samoreplikującej się drukarki 3D o nazwie RepRap. Rozpoczął w ten sposób prawdziwą rewolucję w obszarze nowych metod wytwarzania rzeczy, która trwa do dziś. Jego oryginalny projekt dość mocno ewoluował i dzisiejsze, topowe drukarki 3D na pierwszy rzut oka w niczym nie przypominają jego oryginalnej konstrukcji. W latach 2010 – 2013 na rynku pojawiło się kilka przełomowych projektów desktopowych drukarek 3D, które wyznaczyły nowe trendy i kierunki rozwoju całego rynku.
Oto TOP 10 najważniejszych desktopowych drukarek 3D, które zmieniły obraz całej branży…
10. MakerBot Cupcake CNC
Cupcake jest pierwszą komercyjną, niskobudżetową drukarką 3D jaka pojawiła się kiedykolwiek w sprzedaży. Opracowana przez MakerBot Industries – jedną z pierwszych firm produkujących tego typu urządzenia na świecie, w chwili swojej premiery w kwietniu 2009 r., wywróciła do góry nogami cały obowiązujący w branży druku 3D porządek świata. Cupcake CNC miał malutki obszar roboczy na poziomie 10 x 10 x 13 cm, drewnianą obudowę ze sklejki i wielką plątaninę kabli dookoła, ale kosztował zaledwie 750 $, podczas gdy „konkurencyjny” uPrint Personal Printer Stratasysa – 14.900 $.
Chociaż dziś trudno rozpatrywać Cupcake inaczej niż w kategoriach historycznej ciekawostki (jego następca – Thing-O-Matic, był już dużo bardziej funkcjonalnym urządzeniem), to od niego rozpoczęła się kariera MakerBota – jednej z najważniejszych firm w historii branży druku 3D oraz wszystkich jego następców.
9. Leapfrog Creatr
Gdy w lipcu 2013 r. podczas pierwszej edycji Dni Druku 3D w Kielcach, Mirek Jaskułowski z Printila zaprezentował po raz pierwszy drukarki 3D Lepafroga, była to absolutnie nowa jakość w porównaniu do tego, co było wtedy obecne na rynku. Masywna, biała konstrukcja w ślicznej stylistyce, prezentowała się na tle innych drukarek 3D niczym produkty Apple. Urządzenie miało obszar roboczy na poziomie 20 x 27 23 cm oraz jedną lub dwie głowice drukujące w zestawie.
Holenderski Leapfrog nigdy nie osiągnął takiego sukcesu jak jego rywal zza miedzy – Ultimaker, jednakże wciąż pozostaje w gronie najpopularniejszych, europejskich producentów drukarek 3D. Jego debiutanckie urządzenie – Creatr, wyznaczyło nowe standardy w obszarze projektowania urządzeń tego typu. Drukarki 3D nie musiały już tylko drukować – musiały zacząć też odpowiednio wyglądać…
8. MakerBot Replicator
Replicator to trzecia autorska konstrukcja MakerBota, a zarazem ostatnia, która była oparta o drewnianą konstrukcję i otwarte źródła. Zaprezentowany w styczniu 2012 r., Replicator był zwiastunem nowej jakości w projektowaniu desktopowych drukarek 3D.
7. Up! Plus
Up! Plus oraz jego następcy – Up! Plus 2 i Up! Mini, to najprawdopodobniej najbardziej niedoceniane desktopowe drukarki 3D w historii branży druku 3D. Chociaż większość osób doskonale je zna, mało kto jest tak naprawdę świadomy tego, jak rewolucyjne były to urządzenia dla rozwoju tego segmentu rynkowego? Up!’y były bowiem pierwszymi, konsumenckimi drukarkami 3D na świecie, co do których to określenie nigdy nie było kierowane na wyrost.
Debiutujący w 2012 r. Up! Plus był mały i niepozorny. Jego obszar roboczy wynosił zaledwie 14 cm w każdej z osi, a konstrukcję trudno było nazwać imponującą. Miał jednak coś czego nie posiadała żadna inna drukarka 3D w tamtym czasie – automatyczną kalibrację stołu roboczego oraz naprawdę proste i banalne w obsłudze, autorskie oprogramowanie. Jego producent – chiński TierTime, chwalił się, że drukarkę 3D da się uruchomić w maksymalnie 15 minut po wyjęciu z pudełka. Nie kłamał… Up!’y były pod tym względem tak doskonałe, że rok po ich premierze 3D Systems zaprezentowało ich klony w postaci Cube, na których oparło swoją (nie)sławną strategię „drukarka 3D w każdym domu„.
6. Zortrax M200
Zortrax to bez dwóch zdań największa i najbardziej utytułowana polska firma w branży druku 3D. Źródłem jego sukcesu jest M200 – obecnie wciąż jedna z najpopularniejszych, desktopowych drukarek 3D na rynku. Jak udało się to osiągnąć? Zortrax wystartował tam, gdzie Up! Plus się zatrzymał – oparł swoją drukarkę 3D o solidną, metalową i stylową konstrukcję o dużym obszarze roboczym, łącząc ją z intuicyjnym, autorskim oprogramowaniem, automatycznym poziomowaniem stołu roboczego i własną linią filamentów.
Efektem była pierwsza desktopowa drukarka 3D, która jakością wydruków, powtarzalnością i prostotą obsługi dorównywała wysokobudżetowym drukarkom 3D Stratasysa. Zortrax M200 od 2014 r. sukcesywnie zdobywa kolejne nagrody branżowe na całym świecie w kategoriach jakościowych i funkcjonalnych.
5. The Form 1
Do 2012 r. wszystkie desktopowe drukarki 3D drukowały z termoplastów w technologii FDM. W maju tego roku na Kickstarterze zadebiutował B9 Creator – drukarka 3D do samodzielnego montażu drukująca z żywic światłoutwardzalnych w technologii DLP. Mimo sporego sukcesu i zebrania ponad pół miliona dolarów, nigdy nie przebiła się do mainstreamu, pozostając domeną hobbystów i amatorów. Dopiero rok później niskobudżetowa branża druku 3D wkroczyła z impetem w segment technologii fotopolimerowych za sprawą Formlabs i pierwszej prawdziwie desktopowej drukarki 3D tego typu – The Form 1.
Była to prawdziwa sensacja i rewolucja. Technologia SLA, zarezerwowana do tej pory wyłącznie dla tuzów w postaci 3D Systems wkroczyła do domów i małych firm, za sprawą niewielkiego i prostego w obsłudze urządzenia, które wyniosło niskobudżetowy druk 3D na zupełnie nowy poziom. Dziś Formlabs to jeden z liderów światowego rynku druku 3D, a jego konstrukcja zainspirowała dziesiątki kolejnych firm do prac nad rozwojem technologii SLA i DLP w niskobudżetowym wydaniu.
4. Ultimaker
Holenderski Ultimaker to jeden z prekursorów niskobudżetowej branży druku 3D, obecny na rynku od 2011 r. Jego autorska konstrukcja – Ultimaker Original, wyznaczyła nowy kierunek w obszarze projektowania desktopowych drukarek 3D, stając się jedną z najczęściej kopiowanych konstrukcji w historii. Praktycznie od samego początku swojego istnienia firma rozwija także jeden z najpopularniejszych, darmowych slicerów do desktopowych drukarek 3D – CURA.
3. MakerBot Replicator 2
MakerBot Replicator 2 to drukarka 3D, która ostatecznie przekształciła dynamicznie rozwijający się start-up w poważne przedsiębiorstwo produkcyjne, a jej lidera – Bre Pettisa, uczyniła na (krótki) czas twarzą i ikoną rodzącej się branży. Urządzenie pojawiło się na rynku we wrześniu 2012 r. – nieco ponad pół roku po swoim drewnianym pierwowzorze. Replicator 2 był pierwszą, profesjonalnie wyglądającą, desktopową drukarką 3D, wyposażoną w relatywnie duży obszar roboczy oraz jedną lub dwie głowice drukujące.
W kilka miesięcy po premierze, w maju 2013 r. MakerBot Industries stało się częścią Stratasysa, który wolał nie ryzykować i nie czekać, aż Replicator 2 poważnie zagrozi jego linii produktowej. Jakość zastosowanych w nich rozwiązań była na tyle wysoka, że drukarki 3D po dziś dzień z powodzeniem funkcjonują w niezliczonej liczbie firm usługowych i produkcyjnych na całym świecie, a jego następcom – Replicatorom 5-tej generacji, nigdy nie udało się zdobyć tego samego poziomu szacunku i uwielbienia, co konstrukcji z 2012 r.
2. Darwin
Darwin to nazwa RepRapa 1.0 – pierwszej niskobudżetowej drukarki 3D jaka powstała na świecie, której twórcą był wspomniany we wstępie dr Adrian Bowyer. Chociaż dziś drukarka 3D wygląda dość prymitywnie i surowo, to właśnie ona rozpoczęła całą rewolucję, której dziś jesteśmy beneficjentami. Bez Darwina nie byłoby niczego – MakerBota, Ultimakera, Up!’a, Zortraxa, ani nawet The Form 1, które powstało jako alternatywa dla całej masy desktopowych drukarek 3D drukujących z termoplastów.
1. Prusa i3
Jeżeli ktoś chciałby kiedyś opracować logo dla niskobudżetowego sektora druku 3D, z pewnością oparłby je o Prusę i3 – najpopularniejszą i najczęściej kopiowaną konstrukcję drukarek 3D w historii. Projekt stworzony w 2010 r. przez młodego Czecha – Josef Průšę, był tak naprawdę wyłącznie zmodyfikowaną i uproszczoną wersją Mendla – drugiej konstrukcji RepRapa autorstwa Adriana Bowyera. Projekt cieszył się jednak na tyle dużą popularnością, że wkrótce zastąpił swój pierwowzór, a sam Průša kontynuował prace nad dalszym rozwojem konstrukcji.
Efektem były jej dwie kolejne iteracje – Prusa i2 i Prusa i3. Ta ostatnia stała się absolutnym przebojem, stając się podstawą do tworzenia niezliczonej liczby jej wariantów na całym świecie – i co za tym idzie, początkiem karier mnóstwa firm. Dziś tylko na rynku polskim można znaleźć co najmniej kilka, które rozwijają swoją działalność w oparciu właśnie o tą konstrukcję. Prusa i3 do bez wątpienia najważniejsza desktopowa drukarka 3D naszych czasów, której popularność rośnie z roku na rok