Technologia CLIP to od kilu miesięcy jeden z najczęściej poruszanych tematów na łamach naszego serwisu. W gruncie rzeczy nie powinno to nikogo specjalnie dziwić, ponieważ nowatorskie rozwiązanie amerykańskiej firmy Carbon 3D ma realną szansę zrewolucjonizować branżę druku 3D, sprawiając iż wydruki 3D zamiast kilku-kilkunastu godzin, będą powstawać w przeciągu kilku-kilkunastu minut. Firmę wspierają czołowe fundusze inwestycyjne z USA jak również Autodesk, a do jej szeregów niedawno dołączył były prezes Forda. Jak się okazuje, jego obecność w Carbon 3D to nie jedyna rzecz, która łączy te dwie firmy…
We wtorek pisałem, iż słynne studio filmowe specjalizujące się w tworzeniu efektów specjalnych – Legacy Effects, od pewnego czasu z powodzeniem testuje technologię CLIP w swojej bieżącej działalności produkcyjnej. Chwilę po upublicznieniu tej informacji wyszło na jaw, iż Ford – jeden z największych producentów samochodów na świecie, korzysta z niej już od zeszłego roku!
Carbon 3D zgłosiło się do Forda w połowie 2014 roku, udostępniając mu jeden z prototypów maszyny oraz udzielając pełnego wsparcia merytorycznego. Miało to obopólne korzyści – Ford otrzymał jako jeden z pierwszych na świecie możliwość testowania technologii CLIP w procesach projektowych i produkcyjnych, z kolei Carbon 3D otrzymało specjalistyczny feedback, jak również szereg korzyści natury rozwojowej. Inżynierowie Forda testując drukarkę 3D, zaczęli bowiem eksperymentować z nowymi żywicami.
Ford wykorzystał Carbon 3D do prac nad kilkoma interesującymi projektami. Jednym z nich było np. wydrukowanie przelotki elastomerów wykorzystywanych w Focusie Electric, które zabezpieczają okablowanie w drzwiach auta przed uszkodzeniami gdy są one otwierane lub zamykane. Dzięki technologii CLIP, prototypy przelotek zostały wykonane w 66% szybszym czasie niż w przypadku innych technologii druku 3D, a na dodatek posiadały idealnie odwzorowaną geometrię oraz powierzchnię, która miała jakość detali wykonanych metodą wtrysku.
W kolejnym projekcie, CLIP zostało wykorzystane do produkcji elementów zderzaka w Fordzie Transit Connect. Podobnie jak w powyższym przypadku, czas realizacji i końcowa jakość otrzymanych modeli biła na głowę inne technologie druku 3D. Podobnie było w przypadku projektu nasadki filtra oleju w silnikach V8, która została przeprojektowana i wydrukowana praktycznie „na gotowo„, ułatwiając do niej dostęp w momencie gdy silnik jest już zamontowany w samochodzie.
Jak widać na powyższych przykładach, Carbon 3D raczej nie powinno martwić się o przyszłych odbiorców swoich drukarek 3D. Zarówno w przypadku Legacy Effects jak i Forda, opinie na temat technologii CLIP są tak samo entuzjastyczne – i o ile firma nie przesadzi z ceną urządzenia oraz będzie ono pozbawione jakichś kluczowych wad konstrukcyjnych, wszystko wskazuje na to, iż w krótkim czasie zwojuje rynek…