3D Systems w obliczu wielkich zmian – prezes Vyomesh Joshi zapowiada przejście na emeryturę, czy jego następca wyprowadzi firmę na prostą?

Ostatnie doniesienia prasowe z obozu 3D Systems możemy podzielić na dwie kategorie: nowości produktowe, które wyróżniają się spośród innych tego typu informacji faktyczną innowacyjnością prezentowanego rozwiązania oraz raporty finansowe, które z każdym kolejnym kwartałem coraz mniej nastrajają optymizmem co do przyszłości firmy. 3D Systems od dłuższego czasu utrzymuje mniej więcej ten sam poziom przychodów i kosztów – równocześnie cały czas tracąc pieniądze na działalności operacyjnej. Póki co jej zasoby gotówkowe są w pełni wystarczające do takiego funkcjonowania, ale jak można się domyślić, przy tej trajektorii, prędzej czy później pieniądze się skończą…

Nie znamy jeszcze oficjalnych wyników finansowych za Q4 2019 r., ani całego zeszłego roku, niemniej jednak w tym tygodniu dowiedzieliśmy się czegoś zupełnie nowego, co może mieć kluczowy wpływ na przyszłość 3D Systems. Prezes firmy – Vyomesh Joshi (lat 65), zapowiedział odejście na emeryturę. Pozostanie na stanowisku do czasu znalezienia swojego zastępcy, jednakże nie powinno trwać to dłużej jak do drugiego kwartału bieżącego roku.

Joshi objął stery w 3D Systems w kwietniu 2016 roku, co było swoistym zwieńczeniem jednego z najbardziej burzliwych okresów w historii firmy. Z końcem 2015 roku, po pęknięciu bańki spekulacyjnej związanej z drukiem 3D na amerykańskiej giełdzie papierów wartościowych, napompowany do granic możliwości kurs akcji 3D Systems spadał na łeb na szyję. Wieloletni prezes firmy – Avi Reichental, który był odpowiedzialny za doprowadzenie do tej sytuacji, odszedł, a jego rolę przejął tymczasowo Komitet Zarządzająco-Wykonawczy (Executive Management Committee), na czele którego stanął legendarny założyciel spółki oraz twórca technologii druku 3D – Charles Hull.

Przed objęciem stanowiska prezesa w 3D Systems, Vyomesh Joshi był wiceprezesem w Hewlett-Packard Company’s Imaging and Printing Group. Swoją karierę w HP rozpoczął w 1980 r. na stanowisku inżyniera ds. badań i rozwoju. W 2005 r. został wyróżniony tytułem jednego z najbardziej wpływowych Amerykanów pochodzenia hinduskiego w rankingu Fortune 500. W latach 2005-2012 był również członkiem zarządu Yahoo. W 2011 r. awansował na stanowisko wiceprezesa firmy HP.

Przez cztery lata prezesury Joshi’ego, 3D Systems zamknęło wszystkie dziwne i nierentowne projekty (desktopowy druk 3D w technologii FDM pod marką Cubify, druk 3D w technologii FDM w pełnym kolorze, druk 3D z cukru i czekolady, usługi druku 3D figurek etc.) i zwróciło się na powrót w kierunku rozwiązań przemysłowych. Bardzo duży nacisk został położony także na obszar aplikacji medycznych – zarówno w obszarze druku 3D jak i oprogramowania, gdzie 3D Systems należy do absolutnej czołówki na rynku.

Z drugiej jednak strony to wszystko nie przyniosło jakiegoś znaczącego przełomu. Wydaje się, że firma dryfuje w bliżej nieokreślonym kierunku – nie jest ani dobrze, ani tragicznie. Jeśli spojrzymy na kurs akcji 3D Systems za czasów Joshi’ego, to trudno doszukiwać się sukcesu… Po dwóch okresach dużych wzrostów w 2017 i 2018 roku, w trzecim kwartale 2019 roku doszło do spadku równemu temu, co miało miejsce w chwili gdy obejmował on stanowisko prezesa. Aktualny poziom jest zdecydowanie daleki od oczekiwań akcjonariuszy.

Przed nowym prezesem będą stały zupełnie nowe wyzwania… Firma potrzebuje dużej zmiany, ponieważ obecne podejście nie wydaje się skuteczne. 3D Systems to w dalszym ciągu jedna z największych firm w branży druku 3D o gigantycznym potencjale – po prostu potrzebny jest ktoś kto będzie w stanie go wykorzystać.

Źródło: www.3dprintingcenter.net

Scroll to Top