W zeszłym tygodniu Maxim Lobovsky napisał dwie rzeczy – jedną na LinkedIn:
Nie zwracajcie uwagi na to, co czytacie w prasie – firmy z branży druku 3D tak naprawdę przeżywają boom. Co najmniej 5 firm urosło od ~0 do 200 mln USD przychodów w ciągu ostatnich 10 lat. Prawdopodobnie o nich nie słyszeliście, bo wszystkie, poza jedną, są w Chinach. Bambu Lab jest teraz największą firmą w druku 3D, a zaczęła działać zaledwie 5 lat temu.
Jestem przekonany, że w nadchodzących latach chińskie firmy będą stanowiły większość czołówki rynku druku 3D, ale będzie wśród nich przynajmniej jedna silna firma z Zachodu. Która to będzie?
13 lat temu 3D Systems pozwało Formlabs za naruszenie patentu. (Jeszcze zanim wysłaliśmy choćby jedną sztukę – dosłownie na podstawie filmu na Kickstarterze!)
Dziś zysk brutto Formlabs przewyższa 3D Systems.
Jak do tego doszło: skupiliśmy się na budowaniu rzeczy, które ludzie chcą kupować.
Nie wiem, na ile był to przypadek, a na ile celowe zgranie w czasie, ale oba wpisy pojawiły się dokładnie w tym samym tygodniu, w którym 3D Systems opublikowało swoje wyniki finansowe za II kwartał 2025 roku.
To samo zrobił Stratasys, więc postanowiłem przyjrzeć się obu firmom, chwilę się nad nimi zastanowić i podzielić kilkoma wnioskami. Oto one…
3D Systems i dekada spowolnienia
W II kw. 2025 firma odnotowała przychody w wysokości 94,8 mln USD, co oznacza spadek o -16% r/r. Jednak sekwencyjnie przychody wzrosły o około +8% – jeśli wyłączyć sprzedaż Geomagic, do której doszło na samym początku kwartału.
Segment Healthcare zanotował spadek przychodów o -8% r/r do 45,0 mln USD, a Industrial Solutions spadł o -23% do 49,8 mln USD. Jedynym realnym jasnym punktem był Aerospace & Defense, który wzrósł o +84% r/r i +53% kw./kw.
Marża brutto spadła z 41,6% do 38,1%, a marża brutto non-GAAP wyniosła 39,2% (wobec 40,9% rok wcześniej) – spadek ten przypisano zmianom w strukturze przychodów po sprzedaży Geomagic.
Co istotne, spółka wykazała zysk netto w wysokości 104,4 mln USD, odwracając stratę -27,3 mln USD z II kw. 2024 – wzrost o +482%. Jednak należy podkreślić, że wynik ten był głównie efektem jednorazowych zdarzeń: zysków ze sprzedaży Geomagic i umorzenia długu.
Skorygowana EBITDA nadal była stratą –5,3 mln USD, choć to poprawa o 7,6 mln USD r/r.
Jeśli chodzi o płynność, spółka dysponowała 133,9 mln USD gotówki i gotówki ograniczonej, przy długu netto 122,6 mln USD. W pierwszej połowie roku nastąpił znaczny odpływ gotówki: działalność operacyjna pochłonęła 59,6 mln USD.
W ostatnich latach 3D Systems notuje trend spadku przychodów. Roczna sprzedaż spadła z ok. 610 mln USD w 2021 do ok. 440 mln USD w 2024 – spadek o ok. 27% w zaledwie trzy lata.
Jeszcze wcześniej, w latach 2010–2015, firma dynamicznie rosła, ale od ok. 2014 roku weszła w fazę regresu. Operacyjne przepływy pieniężne pozostają ujemne – znak trwale utrzymujących się problemów z płynnością.
Co to wszystko oznacza? Czy 3D Systems „usycha”?
Moim zdaniem sytuacja 3D Systems jest bardziej złożona niż proste „rośnie” kontra „umiera”.
Pomimo wszystkich negatywnych trendów, zwłaszcza systematycznego spadku przychodów, powrót do dodatniego wyniku netto to pozytywny krok – nawet jeśli głównie jednorazowy. Pod kątem efektywności redukcja kosztów przynosi oszczędności ponad 20 mln USD kwartalnie. Restrukturyzacja bilansu (umorzenie długu, wydłużenie terminów zapadalności, skup akcji) poprawia stabilność finansową. Wyraźny wzrost w kluczowych sektorach (A&D, medtech) daje sygnały strategicznego przekierowania i częściowego ożywienia – zwłaszcza w obszarach o wyższej wartości dodanej.
Z drugiej strony, podstawowe słabości wciąż pozostają. Przychody nadal maleją, głównie w Healthcare i Industrial. Marże brutto spadają, a wynik operacyjny (po wyłączeniu zdarzeń nadzwyczajnych) pozostaje ujemny. Operacyjny cash flow nadal jest deficytowy, co podkreśla konieczność dalszej restrukturyzacji. Droga do trwałej rentowności pozostaje wyboista.
Dziś wydaje się już jasne: 3D Systems nigdy nie stanie się firmą, jaką miała być według wizji Avi Reichentala w połowie lat 2010.
Została sprowadzona do roli historycznego lidera, utrzymującego się głównie dzięki dawnym wdrożeniom i kontraktom.
3D Systems wciąż nosi reputację „dużej i innowacyjnej” firmy, ale to postrzeganie coraz częściej jest kwestionowane, gdy klienci przyglądają się bliżej ofercie konkurencji…
Stratasys i spłaszczenie płaskiego trendu
W przeciwieństwie do 3D Systems, które notuje spadek przychodów, Stratasys w II kw. 2025 odnotował przychody 138,1 mln USD – praktycznie bez zmian względem tego samego okresu w 2024 (138,0 mln USD). Firma podkreśla, że jej model biznesowy jest odporny dzięki powtarzalnym przychodom z usług i materiałów, które amortyzują zmienność sprzedaży nowych drukarek 3D.
Marża brutto spadła z 43,8% do 43,1% GAAP oraz z 49,0% do 47,7% non-GAAP. To oznacza lekką presję kosztową, choć marże pozostają znacznie powyżej poziomów 3D Systems (ok. 38–39%).
Co ważniejsze, poprawiły się wyniki operacyjne: strata operacyjna GAAP zmniejszyła się do –16,6 mln USD (z –26,0 mln rok wcześniej), a w ujęciu non-GAAP spółka wykazała niewielki zysk operacyjny 1,1 mln USD wobec straty w 2024. To sygnał przełomu, wskazujący na poprawę efektywności.
Na poziomie netto Stratasys wciąż wykazał stratę GAAP –16,7 mln USD, ale w ujęciu non-GAAP osiągnął zysk netto 2,2 mln USD. Skorygowana EBITDA wyniosła 6,1 mln USD, ponad dwukrotnie więcej niż rok wcześniej (2,3 mln USD).
Operacyjny cash flow był lekko ujemny –1,1 mln USD, ale lepszy niż rok temu (–2,4 mln USD). Największym atutem firmy jest bilans: 254,6 mln USD gotówki i brak zadłużenia. To stawia Stratasys w znacznie silniejszej pozycji finansowej niż 3D Systems, które zmaga się z kosztami obsługi długu i ujemnymi przepływami pieniężnymi.
Firma zaktualizowała prognozę na cały 2025 rok, zakładając przychody 550–560 mln USD, co oznacza umiarkowany wzrost wobec 2024 (~536 mln USD). Spodziewa się poprawy wyników w drugiej połowie roku, szczególnie w IV kw., gdy EBITDA ma osiągnąć co najmniej 8% przychodów. Na cały rok Stratasys prognozuje zysk netto non-GAAP 11–13 mln USD – znaczną poprawę wobec historycznych strat. W ujęciu GAAP jednak nadal oczekuje straty –66 do –77 mln USD.
Z długoterminowej perspektywy Stratasys podąża podobną ścieżką jak 3D Systems: szybki wzrost w latach 2012–2014 napędzany boomem na druk 3D, a następnie wieloletnia stagnacja i spadki przychodów. W 2014 przychody sięgnęły 750 mln USD, podczas gdy dziś są niższe o ok. 25–30%.
Innymi słowy, firma nie odzyskała już dawnej skali. Jednak w przeciwieństwie do 3D Systems, które spadło poniżej 0,5 mld USD przychodów rocznych, Stratasys utrzymuje się na poziomie ok. 0,55 mld USD. Ostatnie lata (2021–2025) odzwierciedlają stagnację, ale nie upadek.
Warto też zauważyć, że Stratasys od lat utrzymuje konserwatywny bilans, praktycznie bez zadłużenia, co chroni go w czasach rynkowych zawirowań. W przeciwieństwie do 3D Systems, którego kurs akcji spadł do ok. 2 USD, akcje Stratasys – choć daleko od dawnych szczytów – pozostają powyżej poziomów „technicznej śmierci”.
Obecnie Stratasys prezentuje się jako firma stabilna i stosunkowo zdrowa, choć o niskim wzroście. Trudno jednak nazwać ją „spółką wzrostową”. Od ponad dekady jej przychody są w zasadzie płaskie lub lekko spadają.
Stratasys wydaje się raczej firmą trwającą – utrzymującą się na powierzchni, odporną na rynkowe wahania, ale nie wykazującą oznak wejścia w fazę wzrostu.
Wracając do Formlabs…
Choć, jak zauważył Max na LinkedIn, Bambu Lab jest dziś największym producentem drukarek 3D na świecie, to Formlabs jest prawdziwym wyjątkiem na rynku AM.
Założona pod koniec 2011 roku, na samym początku boomu na druk 3D dla konsumentów, Formlabs szybko stała się jednym z jego liderów. Kulminacją tamtej ery był występ Maxima Lobovskiego w słynnym dokumencie Netflixa Print the Legend.
Gdy fala druku 3D dla konsumentów opadła, Formlabs – w przeciwieństwie do większości swoich rówieśników z tamtego pokolenia – z powodzeniem przekształciła się w dostawcę rozwiązań profesjonalnych dla przemysłu i medycyny. Następnie rozszerzyła działalność na drugą technologię AM poza SLA – SLS – i szybko stała się liderem rynku (przynajmniej pod względem zainstalowanych systemów).
Formlabs był także jednym z liderów trzeciej ery rynku AM – Masowej Produkcji Addytywnej – która całkiem niedawno się zakończyła:
Jednak firma wyszła z tego okresu nietknięta spadkiem, który spowodował. Wręcz przeciwnie – tak jak podkreślił Max, Formlabs po raz pierwszy w historii wyprzedziła 3D Systems.
Tę samą firmę, która u zarania Formlabs próbowała wyeliminować ją pozwem.
Rok temu pisałem, dlaczego Formlabs jest inna. Dziś widać to jeszcze wyraźniej: firma nie zwalnia i wciąż rośnie.
W przeciwieństwie do starych, zasiedziałych graczy, którzy utknęli w stagnacji…
Najważniejsze wydarzenia minionego tygodnia (#33.25)
7. Swiss Steel Group i Ugitech wprowadzają drut UGIWAM dla AM
Swiss Steel Group oraz jej spółka zależna Ugitech (Francja) wprowadziły drut UGIWAM dla technologii Wire Arc Additive Manufacturing (WAAM). Rozwiązanie to umożliwia precyzyjną produkcję elementów z wykorzystaniem stopów dostosowanych do potrzeb przemysłu. Jako jedyny w Europie producent materiałów dodatkowych do spawania posiadający własną stalownię, Ugitech kontroluje skład chemiczny drutu, zapewniając wysoki poziom personalizacji. Wydajność drutu jest zwiększana dzięki pracom badawczo-rozwojowym, które optymalizują nakładanie i spawalność. Ugitech koncentruje się również na dekarbonizacji, dostarczając dane dotyczące śladu węglowego CO₂ dla każdego produktu.
CZYTAJ WIĘCEJ: www.voxelmatters.com
6. ASTM International opracowuje nowy standard wykrywania zanieczyszczeń w proszkach metalowych do AM
Komitet ds. druku addytywnego ASTM International opracowuje nowy standard (WK80171), który ma służyć wykrywaniu, ilościowej ocenie i klasyfikacji zanieczyszczeń w proszkach metalowych stosowanych w AM. Standard opracowuje podkomitet F42.01, a skorzystają na nim zarówno producenci proszków, jak i użytkownicy technologii laserowego stapiania proszku (LB-PBF).
Będzie on definiował rodzaje zanieczyszczeń, opisywał metody detekcji (np. mikroskopia optyczna, SEM, tomografia rentgenowska CT, XRF) oraz sposoby ich wdrożenia. Celem jest zapewnienie jakości proszków i niezawodności procesów w metalowym AM.
CZYTAJ WIĘCEJ: www.tctmagazine.com
5. KCL i CEAD współpracują na rzecz zrównoważonego wielkoformatowego druku 3D
KCL, dostawca usług pilotażowych, nawiązał współpracę z CEAD – specjalistą w zakresie wielkoformatowego druku addytywnego (LFAM) – w celu rozszerzenia możliwości materiałowych dla przemysłowego druku 3D. Współpraca potwierdziła kompatybilność systemów hybrydowych CEAD z KCL Formi – wysokowydajnym biokompozytem wytwarzanym z włókien celulozowych zamiast tradycyjnych włókien węglowych czy szklanych.
CZYTAJ WIĘCEJ: www.voxelmatters.com
4. Bambu Lab nawiązało współpracę z Helio Additive, wprowadzając symulacje klasy przemysłowej do desktopowego druku 3D
Bambu Lab połączyło siły z Helio Additive, aby zintegrować Dragon – zaawansowany silnik symulacji termicznej – bezpośrednio z BambuStudio. Dzięki temu użytkownicy drukarek serii X i H mogą optymalizować wydruki, przewidując rozkład ciepła, problemy z adhezją warstw i ryzyko deformacji jeszcze przed drukiem.
System oparty na wokselach oferuje nakładkę Thermal Index z poradami optymalizacyjnymi, zmniejszając liczbę nieudanych wydruków i ilość odpadów materiałowych. Wstępne testy wykazują większą wytrzymałość, mniejsze odkształcenia i szybsze prędkości druku.
CZYTAJ WIĘCEJ: www.3dprintingjournal.com
3. FibreSeeker 3 wprowadza druk 3D z włóknem węglowym klasy przemysłowej na biurka
FibreSeeker 3 wprowadza do sektora desktopowych drukarek 3D ciągłe włókno węglowe – technologię dotychczas dostępną jedynie w drogich systemach przemysłowych. W przeciwieństwie do filamentów z ciętymi włóknami, urządzenie wprowadza do wydruków pełnej długości włókna węglowe, osiągając wytrzymałość na rozciąganie 900 MPa – wystarczającą, by zastąpić metalowe części w niektórych zastosowaniach.
Dzięki podwójnej ekstruzji (polimer + włókno) oferuje trzy tryby pracy: tylko polimer, tryb hybrydowy lub wzmocnienie o wysokiej zawartości włókna. Urządzenie posiada funkcje takie jak automatyczna kalibracja, zamknięta komora robocza oraz monitorowanie wydruków wspomagane AI.
CZYTAJ WIĘCEJ: www.3druck.com
2. Bambu Lab wprowadza na rynek przemysłową drukarkę H2D Pro
Bambu Lab zaprezentowało H2D Pro – przemysłową wersję drukarki H2D z ulepszonymi zabezpieczeniami sieciowymi i wsparciem dla zarządzania flotą. W cenie 3 799 USD (w zestawie z AMS 2 Pro i AMS HT) oferuje m.in. Wi-Fi WPA2-Enterprise, Ethernet, fizyczne wyłączniki bezpieczeństwa i moduł sieciowy z możliwością demontażu do pracy w trybie air-gapped.
Drukarka obsługuje uwierzytelnianie 802.1X dla integracji z systemami IT w przedsiębiorstwach i daje możliwość tworzenia dedykowanego oprogramowania do zarządzania flotą. Sprzęt pozostaje identyczny jak w standardowym H2D, z kompatybilnością z Toolhead Enhanced Cooling Fan i dyszą z węglika wolframu (dostępną w IV kw. 2025).
CZYTAJ WIĘCEJ: www.all3dp.com
1. Spółka powiązana z Anzu Partners przejmie EnvisionTec
Spółka powiązana z Anzu Partners uzyskała zgodę sądu w USA na przejęcie EnvisionTec GmbH, po zeszłotygodniowej akceptacji zakupu ExOne GmbH i ExOne KK od upadłego Desktop Metal. Transakcja nie napotkała sprzeciwu i zostanie sfinalizowana natychmiast.
EnvisionTec, przejęta przez Desktop Metal w 2021 roku za 300 mln USD, była pionierem w druku 3D z żywic dla sektora stomatologicznego, jubilerskiego i motoryzacyjnego. Anzu deklaruje ciągłość działalności, respektując dotychczasowe umowy i partnerstwa. Równolegle Anzu przejmuje również voxeljet w ramach niemieckiego prawa restrukturyzacyjnego. Nowe kierownictwo EnvisionTec nie zostało jeszcze ogłoszone.
CZYTAJ WIĘCEJ: www.tctmagazine.com





