Przetrwałem Formnext 2025

Moi drodzy, chciałbym to oficjalnie potwierdzić – przetrwałem Formnext! Było intensywnie – momentami wręcz ekstremalnie – ale było świetnie! Dziękuję wszystkim za przyjście, za rozmowy i spotkania!

Właśnie zakończyliśmy 10. jubileuszową edycję największych na świecie targów poświęconych technologii druku 3D. Był to mój piąty wyjazd na Formnext, ale pierwszy jako wystawca. I przygotowując się do napisania tego artykułu, pomyślałem, że zrobię to inaczej niż zwykle – inaczej niż wszyscy.

Nie będę publikować tradycyjnego podsumowania targów i są ku temu dwa bardzo ważne powody:

  1. 95% czasu spędziłem na stoisku Bambu Lab; moje wizyty na innych stoiskach czy w halach były krótkie; tak naprawdę odwiedziłem tylko kilka z nich, więc nie będę udawać, że cokolwiek widziałem, skoro w rzeczywistości wiem o niektórych premierach czy produktach wyłącznie z relacji innych osób lub z artykułów medialnych.
  2. Zamiast tego pokażę Wam, jak targi wyglądały z perspektywy wystawcy – takiego, który przez wszystkie cztery dni był nieustannie oblegany! Dorzucę też garść plotek i obserwacji, o których nigdzie indziej nie przeczytacie 😉

Ale zanim do tego przejdziemy, chciałbym podziękować wszystkim, których spotkałem i z którymi rozmawiałem. To było niesamowite doświadczenie. Zdarzały się momenty, w których dosłownie trzeba było ustawić się w kolejce, żeby ze mną porozmawiać i odczekać dobre 15–20 minut (albo wrócić godzinę lub dwie później).

Gdybym wiedział, że naprawdę tak to będzie wyglądać, zorganizowałbym to inaczej. Mimo upływu lat, to nadal jest dla mnie zaskakujące doświadczenie – na co dzień jestem bardzo zwyczajnym, stąpającym twardo po ziemi człowiekiem. Fakt, że ktoś chce mnie przywitać, zamienić kilka słów, czy zrobić sobie ze mną zdjęcie, wciąż jest dla mnie czymś niezwykłym. Nie planuję tego, nie oczekuję – i w efekcie panuje chaos.

Więc wybaczcie mi, jeśli musieliście czekać lub jeśli nie mogłem poświęcić Wam więcej czasu. Następnym razem zrobię to lepiej. Obiecuję.

Dobra, wracamy do targów…

Moje osobiste podsumowanie Formnext 2025

1. MakeGood i wózki inwalidzkie z drukarek 3D

Dla mnie osobiście było to największe odkrycie całych targów. Noama Platta poznałem jeszcze przed Formnext – mieliśmy dwie rozmowy wideo i wymieniliśmy sporo e-maili – ale to jest jeden z tych projektów, które po prostu trzeba zobaczyć na własne oczy.

Ogólnie rzecz biorąc, pomysł drukowania wózka inwalidzkiego dla dziecka brzmi absurdalnie. Wózek musi być duży, a jednocześnie bezpieczny i wytrzymały. Więc zakłada się – jeśli drukowany w 3D – to musi być metalowy albo przynajmniej robiony w SLS lub MJF. Prawda…?

Otóż nieprawda. Noam i jego zespół produkują je na drukarkach 3D Bambu Lab. I to na jednym z najtańszych modeli – A1.

Całość jest sprytnie zaprojektowana i maksymalnie zoptymalizowana pod druk 3D. Jest mocna i wytrzymała. Zaprojektowana tak, by uszkodzone elementy można było łatwo wymienić, prosto serwisować oraz wygodnie myć i czyścić.

Wszystkie części są wykonane z PETG i TPU. Wszystkie. (No dobrze – koła są przykręcone śrubami i założono łożyska).

Projekt jest non-profit. MakeGood podarowało nawet jeden z prezentowanych wózków dziecku na targach!

Bardzo zachęcam do wsparcia i udziału. Już wkrótce napiszę o tym znacznie, znacznie więcej!

2. Podział rynku druku 3D na dwa niezależne sektory stał się faktem

Przez wszystkie cztery dni stoisko Bambu Lab było cały czas zapchane dziesiątkami ludzi. Wyjątkiem był pierwszy dzień, kiedy na premierę H2C przyszło kilkaset osób:

Podobnie było na stoisku Prusa Research oraz u firm położonych w naszej części hali 12.1. Dodatkowo Spectrum Filaments, zlokalizowane tuż obok nas, organizowało loterię, która również przyciągała kolejki dziesiątków osób, tworząc jeszcze większe zagęszczenie na metr kwadratowy.

Na początku myślałem, że to świetne i ogromny sukces tegorocznych targów. Ale w czwartek przeszedłem się na szybki spacer po halach 11.0 i 11.1 i… kurczę, tam było naprawdę pusto (poza stoiskiem Formlabs). W czwartek i piątek zszedłem też do hali 12.0 odwiedzić znajomych z Amazemet, Meltio i Reinforce3D – i tam było tak samo.

Żeby było jasne – na przykład Amazemet był bardzo zadowolony z targów i przeprowadzonych rozmów (przynajmniej tak twierdzili), ale pierwszy raz zobaczyłem tak ogromną przepaść pomiędzy sektorem przemysłowym a desktopowym.

Pamiętacie, jak kilka miesięcy temu pisałem o końcu III ery AM? I o tym, że IV era oznaczać będzie podział na dwa segmenty – profesjonalny i konsumencki?

Cóż, Formnext 2025 potwierdził to z ogromną mocą. I nie byli to tylko hobbyści i amatorzy odwiedzający stoisko Bambu Lab – rozmawialiśmy dosłownie ze wszystkimi… Małymi, średnimi i dużymi firmami. Przedstawicielami największych światowych korporacji (i nie tylko przemysłowych).

IV era już tu jest…

3. Premiera H2C była szalona

Jedna sprawa to rekordowa liczba osób, które pojawiły się na prezentacji. Ale tuż przed wielkim odsłonięciem pojawił się zupełnie inny problem – ogromna awaria Cloudflare, która wyłączyła pół internetu na świecie.

Chociaż nasze strony udało się dość szybko przywrócić, to kilka kluczowych narzędzi online, z których korzystaliśmy, potrzebowało więcej czasu, co doprowadziło do kilku naprawdę ekstremalnych momentów. Był chaos ze streamem na YouTube, co niektórym osobom się nie spodobało (i dały temu wyraz w komentarzach). Ale ostatecznie wielki Guillaume Mouchat i Benjamin Masseron wykonali tytaniczną pracę pod ultraciśnieniem globalnym i dowieźli…

4. Premiera Prusa CORE One z Bondtech INDX była dziwna

Teraz na chwilę wchodzimy w sferę plotek i spekulacji. Nie widziałem tego osobiście na żywo, ale znam kogoś, kto widział. Właściwie znam kilka takich osób i wszystkie twierdzą, że widziały to samo.

Te osoby widziały, że „coś” było przygotowane do pokazania już we wtorek o 10:00. Ale nie zostało pokazane. To „coś” było „wyższe”.

Zauważyli pewne „intensywne” rozmowy prowadzone między przedstawicielami firmy A i firmy B. W rezultacie premiera odbyła się w środę, a to, co zaprezentowano, było „niższe” w porównaniu z tym, co było zasłonięte we wtorek.

Te osoby twierdzą, że to, co miało zostać pokazane we wtorek, nie działało, a środowa premiera była zastępstwem.

Szczerze… nie wiem, co o tym myśleć? To chyba nie może być prawda, prawda?

Gdyby tak było, Jan Homola napisałby o tym w swoim podsumowaniu targów. Jeśli ktoś miałby znać prawdę, to właśnie on. Ale napisał tylko, że premiera była ogromnym sukcesem.

Więc zakładam, że cała ta historia o niedziałającym CORE L to pomówienie, brzydkie kłamstwo i czarny PR. Bo czym innym mogłoby być…?

Ech, plotki są okropne… 😡 Co prowadzi nas do następnej…

5. Nie, Bambu Lab i Formlabs nie łączą sił 🤣

To najśmieszniejsza historia całych targów. Zaczęła krążyć w środę po południu, nasiliła się w czwartek i piątek, i trwa do teraz. Tak, również już po targach dostałem pytania, czy to prawda.

Czy Bambu Lab i Formlabs mają się połączyć i razem produkować drukarki 3D?

Skąd w ogóle taki pomysł? Tu jest najzabawniejsza część – Dr Tao (CEO Bambu Lab) i Maxim Lobovsky (CEO Formlabs) odwiedzili swoje stoiska nawzajem. Ktoś to zobaczył i zaczął siać plotkę. Bo przecież dlaczego mieliby się spotykać? Po co?

Cóż, odpowiedź jest tak prosta, jak rozczarowująca dla fanów teorii spiskowych – bo się znają.

Dyrektorzy generalni czołowych firm w danej branży rozmawiają ze sobą. Czasem o biznesie, czasem o innych rzeczach. Tak po prostu.

6. Dorośli biznesmeni rozmawiają ze sobą

Dla niektórych może to być zaskoczeniem, ale to prawda. W biznesie ludzie mogą konkurować ze sobą, czasem bardzo zaciekle, ale wciąż mogą rozmawiać jak normalni, dorośli ludzie. Podczas targów odbyło się wiele różnych ciekawych rozmów – i nie były strategiczne, lecz przyjacielskie i uprzejme.

Na przykład stoisko Bambu Lab odwiedził Dr Jeffrey Graves – CEO 3D Systems, który również odbył krótką rozmowę z kierownictwem firmy. Przesympatyczny człowiek. A fakt, że rozmawialiśmy, nie oznacza, że firmy mają się połączyć lub przejąć.

Czasami ludzie po prostu są dla siebie mili. Ot, tak.

Tak, wiem, że jest jedna osoba, która woli narrację odwrotną – że on jest dobry, a wszyscy inni źli. Ale poza tym jednym wyjątkiem, reszta liderów w AM to dorośli ludzie.

7. HP i wielkie wejście w przemysłowe FDM / FFF

Podczas gdy plotka o Bambu Lab i Formlabs była zabawna, a premiera CORE One INDX była dziwna, prezentacja HP Industrial Filament 3D Printer 600 High Temperature (HP IF 600HT) była po prostu osobliwa.

Od razu wyjaśniam spekulacje – to jest rebrandowana wersja polskiej 3DGence Industry F421 (czy jaki tam numer mają).

Skąd wiem? Bo drukarkę prezentowali ludzie z 3DGence. Na początku, kiedy ich zobaczyłem, pomyślałem, że zmienili pracę i że 3DGence w końcu umarło, ale oni powiedzieli: nie, nie – „Paweł, patrz – to nasza drukarka dla HP do PEEKu i innych wysokowydajnych filamentów. Niesamowite, że udało nam się utrzymać to w tak głębokiej tajemnicy…

Taka była moja reakcja:

Ludzie, utrzymaliście to w tajemnicy, bo od dawna nikt się Wami nie interesował.

Ale jeśli ktoś nie wiedział, a z jakiegoś powodu chciał się dowiedzieć:

  • 3DGence powstało w 2014 roku w Polsce jako producent desktopowych drukarek FFF
  • co ciekawe, zadebiutowali dzięki mnie na Centrum Druku 3D, więc poniekąd uważam się za ojca chrzestnego firmy
  • w 2016 roku firmę przejął Michał Sołowow – jeden z najbogatszych ludzi w Polsce i Europie, właściciel Synthosu, Cersanitu, Barlinka między innymi, a od pewnego czasu zaangażowany w projekt polskiej elektrowni jądrowej
  • po inwestycji Sołowowa 3DGence zaczęło produkować maszyny klasy przemysłowej – alternatywy dla Stratasys, Roboze, Intamsys i innych
  • jeśli mimo to nie słyszeliście o nich wcześniej, jest ku temu powód
  • jedni mówią, że firmie idzie dobrze, inni (byli pracownicy szukający pracy) twierdzą zupełnie odwrotnie 🤔

Ogólnie mógłbym się podzielić garścią własnych przemyśleń na ten temat, ale naprawdę nie warto. Może coś z tego wyjdzie, może nie – wszystko jedno… To nie jest temat na 1000 sprzedanych drukarek miesięcznie. Nawet nie 100. A wszystko poniżej tego poziomu jest dziś nieistotne.

8. TPM3D weszło w segment desktopowego SLS

Ogłoszono to tuż przed Formnext, ale nadal brzmi całkiem intrygująco. TPM3D to jedna z najdłużej działających chińskich firm w profesjonalnym sektorze AM – specjalizują się w SLS od 2008 roku. W połowie lat 2010. Stratasys posiadał nawet udziały w firmie.

CF200 ma być pierwszym realnym konkurentem dla Formlabs od czasów Sintratec i Sinterit. Rise3D też miało być takim konkurentem, ale po głośnym ogłoszeniu na początku roku jakoś zrobiło się wokół nich cicho…

Więc jestem ciekaw, jak TPM3D sobie poradzi. Dla Formlabs segment SLS to strategiczne źródło przychodu, więc każda konkurencja z definicji stanowi zagrożenie. Ale zobaczymy… TPM3D działa na rynku od prawie 20 lat, a kiedy pytam ludzi o nich, nikt ich nie kojarzy… Czy teraz to się zmieni?

9. Dyndrite zmienia branżę druku 3D z metalu

Uwielbiam Dyndrite. To, co Harshil Goel i jego zespół robią dla sektora metalowego AM, to rewolucja na skalę przejścia z MS-DOS na Windows albo z maszyn do pisania na Worda. Dyndrite stworzył narzędzia deweloperskie, które sprawiają, że drukarki 3D do metalu przestają być nieprzewidywalne i absurdalnie trudne w obsłudze.

Wreszcie miałem okazję spotkać się z Harshilem osobiście (do tej pory rozmawialiśmy tylko przez wideo) i była to naprawdę fascynująca rozmowa. To niewiarygodne, że branża czekała 30 lat, aby dojść do poziomu, na którym jest dzisiaj. Harshil jest architektem tej transformacji.

10. Jeden z największych „ukrytych skarbów” Formnext

Reinforce3D to jedna z tych firm, które robią coś wyjątkowego, rewolucyjnego i kompatybilnego z każdą technologią, a z jakiegoś powodu ludzie ekscytują się czymś innym (np. pierwszą wysokotemperaturową drukarką FFF od HP).

Blancę i Bartu poznałem na początku roku przy pracy nad hiszpańską edycją The 3D Printing World Guide. Od razu zwrócili moją uwagę, bo byli inni i robili coś naprawdę użytecznego – wstrzykiwali ciągłe włókno węglowe w struktury drukowane w 3D, co z jednej strony dramatycznie zwiększa wytrzymałość elementu, a z drugiej umożliwia trwałe łączenie bez klejów.

Myślę o poświęceniu temu niesamowitemu rozwiązaniu osobnego artykułu w przyszłości.

Na zakończenie…

Chciałbym z całego serca podziękować całemu zespołowi Bambu Lab, z którym spędziłem niezwykle ciężki, ale ekscytujący tydzień we Frankfurcie. Jesteście wspaniali i jestem bardzo dumny, że mogę być częścią tej grupy!

Przewijanie do góry