Carbon prezentuje system Speed Cell, automatyzujący proces druku 3D z post-processingiem

Wśród firm zajmujących się przemysłowym drukiem przestrzennym widać coraz wyraźniejsze dążenie do pełnej automatyzacji procesu wytwarzania. Zgodnie z założeniami Przemysłu 4.0. już niebawem urządzenia będą działały nadzorując siebie nawzajem bez konieczności ingerencji człowieka. W myśl tej zasady zadziałał również Carbon, twórca pionierskiej technologii CLIP, prezentując Carbon Speed Cell – system połączonych urządzeń, pozwalających na powtarzalną produkcję elementów finalnych.

Technologia CLIP (Continuous Liquid Interface Production), w jakiej pracują drukarki 3D od Carbon wciąż wzbudza wiele emocji. Poprzez odejście od tradycyjnych metod wytwarzania addytywnego udało się opracować superszybki cykl druku 3D z żywicy fotopolimerowej, opierający się na mechanizmie selektywnego nasycania tlenem. Pytaniem, jakie zadawali sobie potencjalni użytkownicy drukarek 3D od Carbon była kwestia post-processingu, którego nie da się uniknąć w przypadku wydruków z żywic. Odpowiedzią okazała się być Smart Part Washer, stacja do  automatycznej obróbki końcowej wykonanych wydruków.

Smart Part Washer wraz z nowym modelem drukarki 3D od Carbon – M2 – są komponentami Carbon Speed Cell – mechanizmu pozwalającego na zautomatyzowanie zamkniętego procesu wytwarzania elementów końcowych bez potrzeby zewnętrznej ingerencji. Struktura urządzeń dostosowanych do zastosowań przemysłowych zaprojektowana jest w taki sposób, aby w przyszłości można było rozszerzać o kolejne elementy – jak automatyczny dozownik żywicy czy komora do wypiekania elementów – tworząc pełne rozwiązanie produkcyjne.

Dzięki zastosowaniu technologii NFC, wytwórca jest w pełni świadomy na jakim etapie procesu wytwarzania znajduje się drukowany detal. Jednocześnie pomoże to w wyszukaniu ewentualnych mankamentów już na poziomie produkcji, co jest szczególnie ważne w branżach o wymaganym wysokim poziomie bezpieczeństwa (automotive czy lotnicza).

Nowa drukarka 3D M2 dzięki powiększonej komorze roboczej (191 x 117 x 325 mm) pozwala na szeroką gamę rozmiarów wydruków, przy zachowaniu imponującej precyzji druku o rozdzielczości 75 µm. Według producentów M2 jest idealnym urządzeniem do wykorzystania w systemie Speed Cell, jednak stacja do post-postprocessingu może działać również z M1. Producent oferuje  system Speed Cell w dwóch konfiguracjach:

  • Design SpeedCell zawierający drukarkę 3D M 1 wraz ze stacją Smart Part Washer,
  • Production SpeedCell dedykowany do zastosowań przemysłowych, przewidujący użycie kilku drukarek 3D M2i stacji Smart Part Washer.

Jak twierdzi Joseph M. DeSimone, CEO i współzałożyciel Carbon, stworzenie tak działającego systemu jest wyjściem naprzeciw oczekiwaniom klientów i partnerów strategicznych (jak BMW czy General Electric). Firma dynamicznie się rozwija, udoskonalając tym samym zarówno swoja technologię jak i sposób docierania do klientów. Obecnie prowadzone są prace nad mechanizacją procesu dostarczania żywicy i jej mieszania, co w konsekwencji ma doprowadzić do całkowitego pozbawienia cyklu potrzeby ingerencji człowieka.

Tak jak w przypadku poprzedniego modelu drukarki 3D, zarówno M2 jak i Smart Part Washer dostępne są na zasadzie usług opartych o subskrypcję. Za trzyletnie użytkowanie drukarki 3D M2 wraz z zapewnionymi nowelizacjami oprogramowania i pomocą techniczną zapłacimy 50 tysięcy dolarów. Jeżeli chcemy zaopatrzyć się również w stację do post-processing wyniesie to dodatkowe 10 tysięcy dolarów.

Źródło: 3ders.com

Scroll to Top