Tak twierdzi prezes Foxconn – Terry Gou. Jego zdaniem technologia druku 3D jest zwykłym chwytem marketingowym i wcale nie niesie ze sobą obiecanej III rewolucji przemysłowej. „Jeżeli druk 3D okaże się naprawdę tak dobry, zacznę pisać swoje nazwisko od końca” – zapowiedział założyciel jednego z największych koncernów elektronicznych na świecie…
Gou przyznał, że choć Foxconn używa technologii druku 3D od blisko 30 lat, nigdy nie traktował jej poważnie. Jego zdaniem nie sprawdza się w produkcji masowej i nie posiada żadnej komercyjnej wartości. Jako przykład Gou podał, że nawet jeśli za pomocą drukarki 3D można wyprodukować telefon, byłby on bezużyteczny, ponieważ drukarka 3D nie jest w stanie drukować elektroniki. Wymienił również kilka innych obszarów, na których jego zdaniem druk 3D nie spełnia pokładanych w nim nadziei.
Foxconn, znany wcześniej jako Hon Hai Precision Industry Company został założony w 1974 roku w Tajwanie i specjalizuje się w tworzeniu elektroniki m.in. dla takich koncernów jak Apple, Sony, czy Nintendo. Szacuje się, że 40% elektroniki używanej na świecie pochodzi z fabryk Foxconna. Imperium Terry`ego Gou słynie również z dość kiepskich warunków pracy. W latach 2010 – 2012 w Chińskich zakładach produkcyjnych, gdzie Foxconn zatrudnia ok. miliona osób, przeszła fala samobójstw związanych ze złym traktowaniem pracowników oraz wyśrubowanymi ponad ludzką wytrzymałość normami.
Tak jak trudno odmówić Terry`emu Gou kompetencji w prowadzeniu biznesu, tak trudno zgodzić się z jego stanowiskiem. Szczególnie w obliczu działań podejmowanych przez inne koncerny, jak Ford, GE, czy Panasonic. Możliwe, że sceptycyzm prezesa Foxconn wynika ze specyfiki branży w której działa. Mimo wszystko, elektronika wciąż czeka na przełom związany z zastosowaniem technologii druku 3D, chociaż są już prowadzone na tym polu zaawansowane badania i prace. Moim zdaniem druk 3D zmieni oblicze przemysłu – może nie na tyle aby ogłosić tą zmianę mianem rewolucji, ale z pewnością jego udział w cyklach produkcyjnych będzie odczuwalny.
Zatem jest chyba kwestią czasu jak zgodnie z jego deklaracjami, nazwisko prezesa Foxconn zaczniemy pisać jako Terry Uog.
Źródło: South China Morning Post