Final Fantasy VII powraca – wprost z drukarki 3D

To co kiedyś było sporą wadą – dziś z perspektywy technologii druku 3D może okazać się niespodziewaną zaletą. Pierwsze gry komputerowe w 3D, produkowane w latach 90-tych, posiadały niskiej jakości kanciastą grafikę. Wystarczy choćby spojrzeć na pierwszą Larę Croft, której daleko było do obecnej postaci. Joaquin Baldwin postanowił wykorzystać tą niedogodność i stworzył pełny zestaw figurek z gry Final Fantasy VII. Dzięki swoim kanciastym kształtom, figurki otrzymały jedyny w swoim rodzaju styl retro.

Wydana w 1997 roku Final Fantasy VII była grą role-playing, w której kierowaliśmy Cloud Strifem – najemnikiem walczącym z megakorporacją Shinra, drenującą życie na planecie, na której toczyła się akcja. W grze występowało mnóstwo postaci, które Baldwin odtworzył z dokładnością do jednego piksela.

Jak pisałem na wstępie, druk 3D sprawdza się idealnie w produkcji tego typu figurek, zmieniając ich niedoskonałości w cechę wyróżniającą. Figurki można zakupić w Shapeways w sklepie Baldwina. Ceny figurek kształtują się od 14$ do 29$ w zależności od rodzaju postaci i ich rozmiaru. Figurki drukowane są w pełnym kolorze przy użyciu druku proszkowego. podobnie jak w przypadku opisywany wcześniej drukowanych przedmiotów z gry Legend of Zelda, tak i ten projekt trudno traktować do końca poważnie, jakkolwiek z pewnością znajdzie się kilku pasjonatów tej gry, którzy z pewnością skuszą się na pojedyncze figurki.

Scroll to Top