Foodini, czyli kuchenne rewolucje z drukarką 3D

Druk 3D żywności to jedna z największych zagadek tej technologii. Z jednej strony rozpala wyobraźnię, z drugiej – osoby zorientowane jako tako w tym temacie nie bardzo widzą jej realne zastosowanie. Czym jest bowiem druk 3D żywności? Nakładaniem określonego produktu spożywczego, warstwa na warstwie, tworząc w ten sposób unikalny kształt lub wzór. Innymi słowy, z pomocą drukarki 3D nie tworzymy nowej jakości w dziedzinie smaku, tylko wykorzystujemy ją do celów estetycznych. Natural Machines – czyli twórcy pierwszej dedykowanej drukarki 3D do żywności Foodini, próbują znaleźć dla tego procesu dodatkową ideologię, a samo urządzenie sprzedają właśnie na Kickstarterze.

Powiadam wam, że Foodini będzie prawdziwym hitem. Firma ubiega się o 100 000$, ale już po dwóch pierwszych dniach udało jej się zdobyć blisko 1/3 tej kwoty. Co możemy osiągnąć za pomocą tej drukarki 3D? O ile z pewnością nie wydrukujemy dowolnego dania, o tyle zakres produktów z jakich możemy skorzystać jest dość szeroki. Do urządzenia możemy wstawić m.in.: makaron, mięso (w tym kurczaka!), czekoladę, ciasto do pieczenia, pure ziemniaczane a nawet zmiksowane owoce. W pakiecie z drukarką 3D otrzymuje się kapsuły, do których insertuje się jedzenie. Można zainstalować maksymalnie 5 kapsuł, z tym że druk 3D nastepuje naprzemiennie (tak jak w technologii FDM), tzn. możemy nanosić poszczególne warstwy danego produktu na przemian, ale nie możemy ich mieszać (chyba że wymieszają się samoistnie po nałożeniu ich).

Specyfikacja techniczna urządzenia:

  • obszar roboczy: 25 x 16,5 x 12 cm
  • maksymalna średnica talerza: Ø26 cm
  • pojemność 1 kapsuły: 123 ml
  • całkowita pojemność 5 kapsuł: 615 ml

Oprócz tego Foodini będzie miał bezpośrednie połączenie z internetem, dzięki czemu wydruki będzie można zlecać drukarce z poziomu przeglądarki, lub… ekranu dotykowego, w który jest wyposażona. W trakcie kampanii Kickstarterowej urządzenie kosztuje 999 $ a docelowa cena ma być na poziomie 1 300 $.

Jest tylko jeden haczyk: drukarka będzie gotowa nie wcześniej jak w styczniu 2015 roku, choć biorąc pod uwagę tradycyjne terminy realizacji projektów Kickstarterowych sukcesem będzie jeśli urządzenia pojawią się w ogóle w pierwszej połowie przyszłego roku.

Tak jak wspomniałem we wstępie, to co jest najbardziej problematyczne w tego typu urządzeniu to… jego zastosowanie. Dlatego twórcy Foodiniego wymyślili do swojego produktu ideologię. Polega ona na tym, że zachęcają użytkowników ich drukarek 3D do zdrowego odżywiania się używając do przygotowywania posiłków właśnie ich drukarki 3D. Jest to dość karkołomna koncepcja, nie mniej jednak może ona zachęcić dość spory odsetek osób do zakupu urządzenia (szczególnie z USA).