General Electric zamierza wprowadzić druk 3D do seryjnej produkcji

W połowie roku wspominałem już dwukrotnie o poważnym zainteresowaniu General Electric – jednej z największych korporacji przemysłowych na świecie technologią druku 3D, które wykorzystuje tą technologię m.in. w prototypowaniu silników lotniczych. Firma poszukuje w ten sposób sposobu aby zredukować koszty produkcji poszczególnych komponentów wykorzystywanych w ich produkcji i późniejszego montażu w samolotach. W niedawnym artykule Financial Times opisało ten temat szerzej informując m.in., że General Electric przymierza się do uruchomienia całej linii produkcyjnej opartej o drukarki 3D. Na początek miałyby być produkowane w ten sposób dysze paliwowe.

Informacja ta spotkała się z natychmiastowym odzewem rynków finansowych, gdzie akcje GE skoczyły o 0,8 procent. Produkcja miałaby obejmować dysze paliwowe stosowane w Boeingu 747 i Airbusie A320, które są wyposażone w silniki skokowe. Wg inżynierów firmy dysze produkowane za pomocą drukarek 3D są dużo lżejsze od tych produkowanych tradycyjnymi metodami oraz mają pięciokrotnie dłuższy okres żywotności. GE ma być gotowe z uruchomieniem nowej linii produkcyjnej za dwa lata – w 2016 roku.

Firma do produkcji będzie wykorzystywała naturalnie technologię SLS i druk 3D z metalu. W zeszłym roku GE Aviation wykupiło firmę Morris Technologies, specjalizującą się w druku 3D opartego na spiekaniu laserowym i cały 2013 rok poświęciła na opracowaniu koncepcji i sposób zastosowania tych rozwiązań w celu optymalizacji własnych procesów produkcyjnych. I chociaż jest to dopiero pierwszy krok w kierunku wykorzystania druku 3D w skali przemysłowej można założyć, iż w niedługim czasie kolejne przedsiębiorstwa pójdą w ślady Generla Electric.

Oczywiście druk 3D nie zastąpi produkcji seryjnej w tradycyjnym słowa znaczeniu. Będzie miała zastosowanie wyłącznie tam, gdzie w grę wchodzą obiekty specyficzne, dość skomplikowane i wymagające dużej precyzji. Kolejnymi firmami, które planują podążyć szlakiem wyznaczonym przez GE są Siemens i EADS, które również zamierzają w większym stopniu wykorzystać drukarki 3D w procesach produkcyjnych.

Scroll to Top