W ostatnim czasie sporo miejsca w serwisie poświęciłem sytuacji polskich firm z branży druku 3D na arenie międzynarodowej oraz braku wsparcia ze strony instytucji rządowych – szczególnie gdy porównamy to z rynkiem amerykańskim czy z azjatyckim. Tymczasem w Europie – za wyjątkiem pojedynczych państw w rodzaju Wielkiej Brytanii, Niemiec czy Holandii, sytuacja wcale nie wygląda dużo lepiej. To może się jednak wkrótce zmienić, gdyż tematem (w końcu) zaczyna interesować się Unia Europejska. 23 lipca w siedzibie Parlamentu Europejskiego w Brukseli ma się odbyć pierwsza konferencja poświęcona w całości technologii druku 3D – CECIMO, Europejska Konferencja Technologii Przyrostowych.
CECIMO, czyli Europejski Związek Producentów Maszyn Przemysłowych zrzesza 15 międzynarodowych organizacji, w skład których wchodzi 1500 firm z całej Europy. Konferencja odbędzie się w dużej mierze dzięki osobistemu zaangażowaniu się w nią Corporate Managera CECIMO – Giorgio Magistrella, który jest odpowiedzialny w organizacji właśnie za technologie przyrostowe. Zapewnił on udział wielu znamienitych prelegentów w rodzaju dr. inż. Bernharda Langefelda z Roland Berger, Petera Sandersa z Airbusa, Martina Schäfera z Siemens AG, czy Stefana Ritta z SLM Solutions.
Ze strony Parlamentu Europejskiego, udział w konferencji zapowiedzieli m.in. Reinhard Bütikofer i Clara de la Torre. Konferencję otworzy z kolei prezes CECIMO – Jean Camille Uring.
Udział w konferencji jest darmowy – aby wziąć w niej udział należy zarejestrować się z poziomu tego formularza.
Chociaż nie spodziewam się, aby konferencja przyniosła jakikolwiek przełom w kwestii rozwiązań strukturalnych dla europejskiej branży druku 3D, to już sam fakt iż odbędzie się ona w siedzibie Parlamentu Europejskiego jest sporym wydarzeniem. Biurokratyczna machina UE jest powolna i ociężała, jednakże gdy już ruszy, trudno przecenić beneficja jakie można dzięki niej uzyskać. Gdyby w bliższej lub dalszej przyszłości powstały jakieś programy akceleracyjne skierowane stricte pod branżę druku 3D, przed wieloma firmami pojawiłaby się realna szansa na szybką akcelerację i rozwój na miarę amerykańskich i chińskich konkurentów.
Póki co konferencja CECIMO to nic więcej jak pierwszy, delikatny przebiśnieg, nieśmiało wychylający się spośród ciężkich hałd śniegu, niemniej jednak, być może zwiastuje nadejście lepszych czasów dla europejskiej branży druku 3D – i w konsekwencji Polski…?
Źródło: www.3dprintingindustry.com
Grafika: [1] [2]