HP wchodzi w druk 3D

To co było tylko kwestią czasu, zostało w końcu oficjalnie potwierdzone. HP zamierza wejść ze swoimi produktami na rynek drukarek 3D. Ogłosiła to dziś CEO korporacji Meg Whitman podczas eventu firmowego w Bangkoku. Firma ma wypuścić „coś” w połowie przyszłego roku, niestety nie wiadomo na ten temat nic więcej, ani w jakiej technologii będzie drukować to urządzenie, ani czy drukarka 3D będzie przeznaczona na rynek konsumencki, czy raczej przemysłowy? Mimo to sam fakt, iż została złożona tego typu deklaracja jest już czymś przełomowym. Choć flirt HP z technologią druku 3D trwał od czasu dość krótkotrwałej współpracy z firmą Stratasys w 2010 roku, wszystko odbywało się bardziej na zasadzie eksperymentów i badania rynku. Czy tym razem będzie inaczej? Okaże się już za rok…

Jesteśmy podekscytowani drukiem 3D. Chcemy zostać liderem tej branży. Laboratoria HP pracują już nad tym” – oznajmiła Whitman. Czy oznacza to pocałunek śmierci dla większości firm z branży? Bynajmniej. Chociaż HP to absolutny gigant IT w wielu rozmaitych dziedzinach, to minie sporo czasu, zanim wyjdzie na czołową pozycję akurat w tej branży. Nie pozwolą na to przede wszystkim obecni liderzy rynku – 3D Systems i Stratasys. Ta dwójka, wspólnie z kilkoma pomniejszymi firmami pokroju TierTime, EnvisionTEC, czy VoxelJet jest bardzo mocno okopana i gotowa bronić się przed utratą swojej pozycji wszelkimi możliwymi sposobami. Ich najskuteczniejszą bronią są patenty. HP może próbować wykupywać stopniowo pojedyncze firmy i stojące za nimi ograniczenia patentowe, ale pamiętajmy, że mówimy o liderach obecnego rynku. HP teoretycznie stać na praktycznie każdego – pytanie czy tego typu przejęcia kiedykolwiek się zwrócą?

To co może stanowić teoretyczną przewagę HP nad obecną konkurencją na rynku drukarek 3D, to… skanowanie. Każda z w/w firm ma na koncie cały szereg wdrożeń unikalnych rozwiązań w dziedzinie druku 3D, ale żadna nigdy nie zajmowała się tak naprawdę skanowaniem. W tym specjalizują się zupełnie inne firmy. HP ma na tym polu olbrzymie doświadczenie – co prawda dotyczące bardziej 2D niż 3D, ale nie da się ukryć, iż są dość pokrewne dziedziny, bardziej niż FDM, SLA czy PolyJet. Możliwe zatem, że firma zdecyduje się pójść w kierunku urządzeń wielofunkcyjnych, trójwymiarowych kserokopiarek, których obecnie na rynku praktycznie nie ma.

Wydaje mi się również, iż w pierwszej kolejności HP zaatakuje rynek biznesowy, a konkretnie biura projektowe i architektoniczne. Te branże są bardzo dobrze rozpoznane i spenetrowane przez firmę, z uwagi na obecne urządzenia drukujące w 2D. Dedykowane drukarki 3D dla projektantów, designerów czy architektów wydają się być naturalnym kierunkiem rozwoju i dla firmy i dla jej dotychczasowych klientów. Nie obawiałbym się za to jakichś poważniejszych ruchów w kierunku rynku konsumenckiego. Jest on niszowy i oscyluje na poziomie kilkunastu procent całkowitego udziału w rynku. Zgodnie z większością raportów i analiz, wartość ta nie przekroczy w najbliższym dziesięcioleciu 20%. Tym samym nie sądzę aby HP rozpoczynało swoją ekspansję w technologię druku 3D akurat od najmniejszego i najmniej dochodowego segmentu produktów.

Zresztą, jak to napisał w swoim artykule BlazakoV: drukarki 3D to zupełnie inne urządzenia niż zwykłe drukarki do papieru i raczej nigdy nie trafią na szeroką skalę do domów zwykłych ludzi… Zatem wydaje mi się, że jedyną drukarkę HP jaką zobaczymy w czyimś domu – czy to teraz czy za 10 lat, będzie stanowić ta sama, klasyczna atramentówka co teraz.

Źródło: www.venturebeat.com

Scroll to Top