Sporo miejsca na naszych łamach poświęciliśmy iMakr – angielskiej firmie zajmującej się sprzedażą drukarek 3D, posiadającą duży salon w Londynie oraz dwa bardzo fajne serwisy internetowe – oficjalny e-commerce i bazę projektów do druku 3D. Jednakże nowo otwarty salon druku 3D w Niemczech, w Oldenburgu pod Hamburgiem, stawia poprzeczkę na zupełnie innym poziomie. Drukarki 3D 6 różnych producentów, skanery 3D, filament, akcesoria oraz możliwość prezentowania własnych urządzeń przez FabLaby – a wszystko to na 130 metrach kwadratowych powierzchni. Oto iGo3D.
Salon ma w ofercie drukarki 3D: 3D Systems, Leapfroga, Ultimakera, Buildera, Witboxa i Felixa. Skanery 3D zapewnia David. Podobnie jak w iMakr, w iGo3D można zakupić również wydrukowane projekty: biżuteria, case`y na smartfony, lampki, wazoniki etc.. Nowością jest z kolei oprogramowanie (na razie tylko netfabb) oraz upgrade`y do drukarek (na razie tylko do Felixa). Każdy z odwiedzających salon może zobaczyć drukarki 3D w akcji, jak również złożyć zamówienie na wydruk 3D.
Jedno z moich małych marzeń związanych z drukiem 3D, to możliwość otwarcia podobnego salonu w Polsce, najlepiej w łódzkiej Manufakturze. Niestety na dzień dzisiejszy, temat byłby absolutnie nierentowny i wymagałby sporego kapitału, który należałoby włożyć w projekt na samym początku. Z uwagi na ceny i specyfikę urządzeń klient indywidualny, który mógłby pokusić się na tego typu zakup, musiałby być klientem bogatym, który decyzję zakupową podejmowałby praktycznie na miejscu. Dlatego salon musiałby być zlokalizowany w dość nobilitującym miejscu, a nie uliczce osiedlowej, czy w kamienicy w centrum (pośród elity łódzkiego dresu). Mimo to podejrzewam, że pierwszy miesiąc, w którym pojawiłaby się jakakolwiek szansa ku temu aby „wyjść na zero” (oczywiście w danym miesiącu – nie w ogóle), nastąpiłaby nie wcześniej jak pod koniec 2014 roku (o ile nie później).