PRUSA Research – jeden z największych producentów drukarek 3D na świecie, słynie z oferowania najprawdopodobniej najlepszych pod względem jakości-do-ceny urządzeń dostępnych na rynku. Przez ostatnich kilka lat popularny model Prusa i3 Mk2 / Mk3 był oferowany za nieco ponad 3000 złotych, a kompaktowa Prusa Mini poniżej 2000 złotych. Niestety dziś założyciel firmy – Josef Průša zapowiedział na Twitterze, że z uwagi na światową inflację i rosnące ceny komponentów elektronicznych oraz wojnę na Ukrainie i problemy z ich logistyką, ceny urządzeń wzrosną o 50-100 dolarów (ok. 215 – 430 PLN).
Już na początku bieżącego roku Průša wskazywał na rosnące problemy z dostępnością części konstrukcyjnych do drukarek 3D. W artykule podsumowującym osiągnięcia firmy w 2021 r., pisał m.in. że „przed pandemią byliśmy przyzwyczajeni do posiadania zapasów komponentów na ponad 3 miesiące produkcji. Ostatnio wielokrotnie spotykaliśmy się z sytuacjami, w których mieliśmy zapasy tylko na 3 dni. Transport odgrywa w tym dużą rolę: pociągi, które przywoziły materiały z innych krajów, zwykle docierały w ciągu 3-4 tygodni, teraz dostawy trwają do 3 miesięcy.”
Aktualna sytuacja na wschodzie Europy pogorszyła ten stan, a do tego doszła kolejna fala bezwzględnych lock-down’ów w Chinach oraz rosnące ryzyko wybuchu kolejnego konfliktu zbrojnego na linii Chiny-Tajwan, w który najprawdopodobniej pośrednio zaangażowałyby się Stany Zjednoczone. To wszystko razem wzięte sprawia, że prowadzenie biznesu produkcyjnego opartego o części sprowadzane z Azji stało się trudniejsze niż kiedykolwiek.
Tak opisuje to wszystko Josef Průša:
Ceny mają zostać podniesione w najbliższy piątek (03.06.2022 r.). Jeżeli chcielibyście zamówić je dzisiaj w aktualnych cenach, warto zwrócić uwagę na terminy dostaw, które w przypadku wybranych opcji oraz chwili zamówienia potrafią wynieść nawet kilka tygodni…