Dwa tygodnie temu informowaliśmy, że Mattel przesunął premierę swojej drukarki 3D przeznaczonej dla dzieci o nazwie ThingMaker na końcówkę przyszłego roku, a teraz pojawiają się pierwsze reakcje rynkowe na tą decyzję. Brytyjski oddział Toys R Us – jednej z największych sieci handlowych z zabawkami, wprowadził do swojej oferty drukarki 3D tajwańskiego XYZPrinting – da Vinci Mini Maker. Jak widać, duże sieci handlowe nie tracą wiary w niskobudżetowe drukarki 3D i w przeciwieństwie do większości producentów tego typu urządzeń, widzą je w naszych domach…
Drukarki 3D w ofercie Toys R Us nie są w sumie niczym nowym – w USA znajdziemy np. New Matter MOD-t, jednakże da Vinci Mini Maker jest skierowany stricte do najmłodszych użytkowników drukarek 3D. Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że do tych, którzy jeszcze z nich nie korzystają…
Cena Mini Makera wynosi 239,99 £ (ok. 1140 PLN przy dzisiejszym kursie funta), co stawia to urządzenie w jednej linii z laptopami, tabletami czy konsolami. To wyjątkowo atrakcyjna cena, ale wystarczy spojrzeć na ceny filamentów, aby zrozumieć na czym Toys R Us i XYZPrinting zamierzają zarabiać… Rolki PLA o wadze 0,6 kg kosztują 29,99 £ (ok. 145 PLN), czyli tyle co kilogram dobrego materiału innego producenta.
Na stronie Toys R Us podano informację, że urządzenie jest skierowane do dzieci w wieku 12+. Nie przeszkadza to jednak sieci reklamować drukarkę 3D zdjęciami, przy których stoją dzieci 7-8-letnie. Z drugiej strony, amerykańskie Toys R Us sugeruje korzystanie z MOD-t już siedmiolatkom…
Na temat sensowności kupowania drukarek 3D dzieciom do użytku domowego pisaliśmy już wielokrotnie… Wszystkich zainteresowanych odsyłam do tego („Drukarka 3D na komunię?„), lub tego tekstu („Czy drukarki 3D nadają się dla dzieci?„). Mnie zastanawia tylko, czy na tego typu urządzenia faktycznie znajdą się klienci i czy dziecięce drukarki 3D staną się sezonową ciekawostką, czy czymś powszechnym…? Po filamenty do Smyka? Jeśli będą w dobrej cenie…?
Źródło: www.toysrus.co.uk