Siła technologi druku przestrzennego tkwi w jej aplikacjach – jeśli chodzi o produkcję masową jest szereg metod wytwórczych prześcigających pod wieloma względami druk 3D. Sprawa wygląda jednak zupełnie inaczej jeśli chodzi o wytwarzanie elementów unikalnych, w małych seriach produkcyjnych, gdzie priorytetem jest opłacalne wykonanie kilku detali charakteryzujących się trudną do odtworzenia geometrią.
Mercedes-Benz część jednego z najpopularniejszych koncernów motoryzacyjnych świata Daimler AG, zwrócił swoją uwagę na technologię druku 3D już lata temu. Niedawno spółka-córka Mercedes Benz Trucks podzieliła się informacją o tym, że rozpoczyna produkcję części zamiennych w technologii addytywnej. Teraz koncern, śladem innych firm z branży motoryzacyjnej skupia się na projektach rewitalizacji klasycznych modeli zabytkowych samochodów, gdzie kluczową rolę ma odegrać technologia druku 3D.
W przypadku renowacji luksusowych, wiekowych samochodów dużym problemem jest ograniczona dostępność części zamiennych – Mercedes Benz wychodząc na przeciw oczekiwaniom swoich klientów rozpoczął projekt „Future meets classic”, w ramach którego rozpocznie produkcję addytywną części zamiennych kultowych modeli (m.in. 300 SL Coupé czy SL Roadste).
Cały proces projektowania i tworzenia modeli brakujących elementów to niewątpliwie żmudny proces – specjaliści bazując na starych rysunkach i planach z zaskakująca precyzją odwzorowali części starych aut. Do ich wykonania wykorzystali metodę druku 3D z proszków metali oraz polimerów (wykorzystano m.in. popularny surowiec, PA 12). Tą metodą wytwórczą udało im się wykonać niewielkie serie elementów wyposażenia aut z przed ponad siedemdziesięciu lat – wśród nich części lusterek czy uchwyty świec zapłonowych.
Źródło: 3dprintingindustry.com