RoBo 3D to amerykańska, niskobudżetowa drukarka 3D charakteryzująca się ciekawym designem, dużym obszarem roboczym oraz bardzo niską ceną. Poza tym to zwykły RepRap, który po prostu wygląda inaczej niż reszta. Mimo to, wystarczyło to aby zebrać na początku zeszłego roku aż 649 tysięcy dolarów na Kickstarterze. Wczoraj firma przedstawiła zajawkę nowej wersji urządzenia w postaci RoBo 3D R2. Posiada ono zupełnie nową obudowę przypominającą nieco typową drukarkę laserową do papieru i jeszcze większy obszar roboczy. Firma zapowiedziała również wyposażenie jej w nową elektronikę. Jeżeli uda się utrzymać w dalszym ciągu relatywnie niską cenę, RoBo 3D może stanowić ciekawą alternatywę dla popularnych w USA MakerBota, Cube czy Lulzbota i Printrbota.
W porównaniu z większością niskobudżetowych drukarek 3D aktualny model RoBo 3D wygląda naprawdę imponująco, jednakże gdy zdejmie się śliczną, plastikową obudowę okaże się, że skrywa ona dość prosty model RepRapa. Cóż, niska cena nie bierze się znikąd… Niemniej jednak firmie i tak udało się upchnąć całkiem sporo w tak niskim budżecie – cena RoBo 3D wynosi zaledwie 4500,00 PLN brutto, co jest dość korzystne biorąc pod uwagę spory obszar roboczy i fakt, iż drukarka 3D jest od razu złożona i skalibrowana.
Nowe RoBo 3D ma wyglądać zupełnie inaczej – przede wszystkim ma posiadać w pełni zamkniętą, skrzynkową obudowę. Ma również mieć większy obszar roboczy na poziomie 25 x 25 x 25 cm, dwie głowice i autopoziomujący się stół. Do tego dojdzie szereg innych drobnych udogodnień takich jak lampy LED wewnątrz komory roboczej, filtr węglowy, czy możliwość zdjęcia stołu. Podobnie jak pierwsza wersja, tak i R2 będzie mógł drukować zarówno z ABS jak i z PLA.
Drukarka 3D będzie gotowa na zimę tego roku, jednakże preordery można składać już za kilka miesięcy. Ja proponuję się z tym wstrzymać, ponieważ wiem bezpośrednio ze źródła bliskiego producentowi, iż nie są jeszcze gotowe pliki konstrukcyjne CAD/CAM a zaprezentowane rendery są po prostu finalną wersją nowego konceptu.
Oprócz renderów nowej wersji drukarki 3D, firma zaprezentowała również projekt nowej elektroniki o nazwie Titan oraz nowy serwis wymiany plików do druku 3D Makable.com. Również i w tych przypadkach możemy rozmawiać wyłącznie o wstępnych koncepcjach i prototypach – elektronika nie trafiła jeszcze do produkcji, a na stronie Makable można jedynie się zarejestrować bez możliwości przeglądania czegokolwiek. W tym drugim przypadku nie jest to najszczęśliwsze, ponieważ w obliczu wczorajszych informacji o nowych praktykach MakerBota i Thingiverse, przed jakąkolwiek rejestracją dobrze byłoby się wpierw zapoznać z regulaminem, aby uniknąć ponownych rozczarowań.
Podsumowując, nowe RoBo 3D prezentuje się naprawdę świetnie, ale póki co tylko i wyłącznie na renderach. Nie pozostaje nic innego jak czekać na faktyczną premierę urządzenia i skonfrontować zapowiedzi z rzeczywistością. Mnie najbardziej interesuje to, czy RoBo 3D będzie kontynuować swoją politykę tanich drukarek 3D koncentrując się przede wszystkim na ładnych obudowach, czy tym razem położy większy nacisk na samą konstrukcję?
Źródło: www.3ders.org
Grafika: [1] [2] [3]