Jako że akcje dwóch największych firm na rynku druku 3D – Stratasysa i 3D Systems od dłuższego czasu systematycznie tracą na wartości, dochodząc do absurdalnie niskich poziomów (odpowiednio: 27$ i 12$ za akcję), nic dziwnego, iż co chwila pojawiają się spekulacje na temat ewentualnego przejęcia jednej z tych firm przez HP lub innego dużego gracza, pragnącego wejść w tą branżę. Miesiąc temu analizowałem dość szczegółowo ten temat, dochodząc na koniec do wniosku, iż byłoby to koniec końców mało opłacalne. Plotki na ten temat jednak nie słabną, a i z obozów Stratasysa i 3D Systems dochodzą dość ciekawe sygnały? Czyżby faktycznie coś było na rzeczy…?
W spekulacjach na temat ewentualnych przejęć firm najbardziej lubuje się serwis 3DPrint.com, który sprzedawał w swoich artykułach 3D Systems lub Stratasysa do niezliczonej ilości korporacji – czy to z branży IT, czy przemysłu ciężkiego. Jak doskonale wiemy, koniec końców nigdy nic z tego nie wyszło. Tym razem jednak ten sam temat podjął ceniony redaktor branżowy – Scott J. Grunewald, znany m.in. z publikacji na 3D Printing Industry. W swoim niedawnym tekście o ewentualnym przejęciu Stratasysa przez HP, powołał się na kilka interesujących cytatów autorstwa analityka z firmy Jefferies – Jasona Northa oraz wiceprezesa działu druku 3D w HP Inc. – Stephena Nigro.
Według Jasona Northa, ewentualne przejęcie któregoś z liderów branży druku 3D przez HP ma duży sens…
HP Inc. jest otwarte na przejęcia i partnerstwo w zakresie druku 3D i potrzebuje łącznie ok. 4 różnych technologii.Drukarki 3D są w większości sprzedawane przez resellerów, mających wyjątkowe relacje z klientami, znając ich specyfikę oraz potrzeby i wymagania. Jako że HP celuje w rynek średnich i dużych maszyn, nie wydaje nam się, aby dotychczasowy kanał sprzedaży firmy miał jakieś większe znaczenie, chyba że zostanie on wpierw odpowiednio wyedukowany. Przejęcie istniejącej firmy z branży druku 3D przyspieszyłoby ten proces o 1-2 lata.
Chociaż North nie precyzuje o jaką firmę mogłoby chodzić, Stratasys wydaje się idealnie odpowiadać potrzebom HP. Posiada on w swojej ofercie dwie technologie, w których jest absolutnym liderem i do których posiada wszystkie najważniejsze patenty – FDM oraz PolyJet. Dodatkowo w przypadku FDM, jest liderem zarówno na rynku profesjonalnym (pod swoją marką) jak i konsumenckim (pod marką MakerBota). Nie bez znaczenia jest również fakt, że ma chyba najlepiej ze wszystkich producentów drukarek 3D rozwiniętą sieć dystrybutorów i resellerów na świecie?
A co na temat ewentualnych przejęć myśli jeden z czołowych managerów odpowiedzialnych za druk 3D w HP – Stephen Nigro?
[Druk 3D] to w tej chwili bardzo dynamiczna branża. Swego czasu budowaliśmy nasz biznes w branży drukarek 2D w oparciu o trzy – cztery technologie. Część z nich stworzyliśmy organicznie, część kupiliśmy, a część pozyskaliśmy na zasadzie partnerstwa [pomiędzy firmami]. Aby rozwinąć biznes druku 3D, musimy wystartować z organiczną innowacją, ponieważ wtedy będziemy posiadać własne zasoby, które dadzą nam znaczącą przewagę rynkową. Jednakże na podstawie tego jak postrzegamy rynek, bez dwóch zdań będziemy poszukiwać partnerstwa. A jeśli pojawi się stosowna okazja, będziemy mogli nawet kogoś przejąć. Jeśli weźmie się pod uwagę nasz model biznesowy z branży drukarek 2D jaki zbudowaliśmy przez lata, to nie jest raczej zły pomysł.
Zatem HP nie wyklucza wykupienia innej firmy, jednakże (póki co) bardziej nastawia się na nawiązanie bliższej współpracy z którąś z firm z branży. Co to oznacza? Że najprawdopodobniej będą chcieli dogadać się w kwestii wykorzystywania określonych patentów na własne potrzeby – a jeśli rozmowy nie będą przebiegały pomyślnie, dopiero wtedy spróbują sięgnąć po mocniejsze środki.
A jak w tym wszystkim odnajduje się 3D Systems? Otóż dwa tygodnie temu serwis Fabbaloo opublikował ciekawy artykuł, w którym przedstawił dane dotyczące skupowania akcji spółki przez władze spółki. Otóż od pewnego czasu wierchuszka 3D Systems skupuje ich bardzo dużo… Jak wspominałem na wstępie, akcje 3D Systems są dziś wyjątkowo tanie, a z informacji płynących z firmy nie wynika nic, co mogłoby odwrócić ten stan rzeczy. Dlaczego zatem je kupują? Fabbaloo sugeruje, iż może wiedzą coś, czego nie wie nikt spoza wąskiego grona decydentów firmy?
Może ma to związek z nadchodzącą premierą nowego urządzenia, a może w grę wchodzi ewentualne przejęcie firmy przez jakiegoś dużego gracza? Może też po prostu Avi Reichental – CEO 3D Systems, skupuje akcje spółki po niskiej cenie licząc, że kurs się w końcu odbije od dna? Tak czy inaczej coś jest na rzeczy i prędzej czy później powinno wyjść na jaw.
Plotki o przejmowaniu przez HP innych firm z branży druku 3D nie słabną i z pewnością nie raz będziemy o nich powracać.