Printabowl – nowatorskie, drukowane fajki do palenia marihuany

Druk 3D stał się użyteczny dla wielu segmentów gospodarki, w tym zabawek erotycznych. Rozwój technologii addytywnych oraz legalizacja marihuany w stanie Waszyngton i innych stanach USA zachęcił dwóch młodych przedsiębiorców do stworzenia wyjątkowych fajek wodnych.

Al i Saul Jacobs – widoczni na pierwszym zdjęciu – to dwaj przedsiębiorczy bracia, którzy postanowili wykorzystać sprzyjające okoliczności prawne i technologiczne, aby stworzyć produkt z pogranicza zwykłej, codziennej użyteczności i sztuki. Można przypuszczać, że zwyczajnie przejawiają pewne zainteresowanie w obu tych dziedzinach, jak i druku 3D. Zrodził się z tego startup Printabowl, czyli fajki wodne do palenia marihuany o wyjątkowym kształcie.

Swoją pierwszą kolekcję przedsiębiorcy nazwali „Cumulo Collection”. Składa się ona z 3 oryginalnych wzorów: Alpha – czyli minimalizm przywodzący na myśl ręczne wytwarzanie, Ferro – inspirowany reakcją ferrofluidu na oddziaływanie pola magnetycznego i Tesselate –  którego formę przywiódł kwarc dymny. Każda z fajek jest konkretnie zapakowana w stylową walizeczkę, której nie powstydziłby się Leon Zawodowiec. Młodzi twórcy nie chcą zdradzić pełnego procesu produkcji, jednak wiemy, że jest on oparty o druku 3D. Model jest drukowany na drukarce 3D jako forma, następnie jest wypełniany gliną i wypalany. Na koniec dochodzi szkliwienie i ponowne wypalanie. Niestety nie wiemy nic więcej na temat samego druku 3D i na czym polega „drukowanie formy i wypełnianie gliną”. Nie zmienia to jednak faktu, że druk 3D pomógł osiągnąć dość ekstrawagancki efekt artystyczny dla produktu, który potrafi służyć jako kolekcjonerski.

Ceny fajek wodnych mieszczą się w przedziale 300-325 dolarów, co rzeczywiście świadczy o kliencie docelowym wśród kolekcjonerów, których męczą dostępne na rynku rozwiązania. Kolekcja o wymownej nazwie Cumulo, faktycznie może nadać dodatkowego artyzmu do całego procesu spalania kwiatu konopii, a elegancka walizeczka nada dodatkowego efektu, np. gdy zabierzemy ją ze sobą na imprezę. Z niecierpliwością czekamy na kolejne kolekcje inspirowaną związkami organicznymi i ich reakcjami.

Oczywiście nie było by miejsca na rozwój tego sektora, a co za tym idzie podobnych inicjatyw, gdyby nie postępująca w całej Ameryce legalizacja konopi. Sam stan Kolorado dokonał legalizacji pod koniec 2012 roku. 2014 rok zamknął przychodami z podatku, akcyzy i udzielonych licencji na konopie (medyczne i rekreacyjne) kwotą 76,2 mln dolarów.

Źródło: www.3dprintingindustry.com

Scroll to Top