Jak co roku w styczniu, do Las Vegas w stanie Nevada przybywają tłumnie producenci i fani sprzętów elektronicznych i wypełniają po brzegi hale Targów CES (Consumer Electronics Show). Ponieważ otworzyliśmy dosłownie kilka dni temu biuro 3DGence w San Francisco, mieliśmy przyjemność do nich dołączyć. Na tegorocznych targach wyraźnie królowały drony, a tuż za nimi nowe rozwiązania motoryzacyjne, telewizory UHD i oczywiście drukarki 3D, które najbardziej nas interesowały.
Każde z niemal 30 stoisk związanych z drukiem 3D było wręcz oblegane przez zwiedzających. Jedną z najbardziej interesujących była ekspozycja firmy OWL, czyli Old World Labs, która pokazała po raz pierwszy dwa nowe modele swoich profesjonalnych, kosmicznie wyglądających drukarek fotopolimerowych MC-1 i MC-2. Zgodnie z tym, co mówili producenci, urządzenia te znajdą zastosowanie w medycynie.
Ciekawym stoiskiem zaskoczyło też XYZ Printing. Królowała tam maszyna drukująca różnego rodzaju ciastka, z filamentów na bazie mąki i czekolady, ale wyrobów nie próbowaliśmy…
Dużą powierzchnię hali targowej zajmowało imponujące stoisko 3D Systems. Poza tym, że chłopaki również drukowali jedzenie, mieli między innymi zespół grający na wydrukowanych instrumentach i zaprezentowali największy, nieklejony wydruk 3D świata – sofę z mieszanki miedzi i niklu.
Najwięcej czasu spędziliśmy jednak na ekspozycji firmy Intel, gdzie projektant naszej drukarki 3DGence One Piotr Łukasik prezentował Snowcookie – urządzenie, które dotarło do finału konkursu Make it Wearable. „Śnieżne ciasteczko”, którego prototypy zostały de facto wydrukowane na naszych drukarkach, umieszcza się na nartach lub desce snowboardowej. Jest ono naszpikowane różnego rodzaju czujnikami, ma także funkcję łączności z analogicznym urządzeniem umieszczonym w ubraniu narciarza. W rezultacie możliwe staje się monitorowanie jego ruchów, trasy, a nawet panujących wokół warunków. Zainteresowanie Snowcookie jest naprawdę olbrzymie i mamy nadzieję, że rozwiązanie to już niedługo trafi do masowej produkcji.
Próbowaliśmy również sił w tworzeniu przestrzennego wydruku przy użyciu długopisu 3doodler, ale jest to dużo trudniejsze, niż się wydaje. Stworzenie przepięknej katedry zaprezentowanej przez firmę, zajęłoby nam pewnie kilka lat.
Na CES 2015 było oczywiście mnóstwo innych ciekawostek ze świata druku 3D, z czego jesteśmy bardzo zadowoleni. Coraz więcej zwiedzających zna zastosowanie drukarek i jest coraz mniej sceptyków, jesteśmy świadkami postępującej rewolucji.
Ze słonecznego Vegas pozdrawia Ekipa 3DGence!