Kiedy pierwszy raz pisaliśmy o projekcie „Repair Bot” cała koncepcja brzmiała jak pieśń przyszłości – patrząc na wizualizacje komputerowe trudno było wyobrazić sobie, jak pomysł może zostać wykorzystany w produkcji. Jak się jednak okazało, milionowa inwestycja umożliwiła twórcom Repair Bot’a przekucie swoich pomysłów w rzeczywistość. Efekt możecie ocenić sami…
Projekt autorstwa interdyscyplinarnego zespołu z Australii śmiało sięga po rozwiązania wpisujące się w filozofię Przemysłu 4.0. Badacze z Swinburne University of Technology zdecydowali się na wykorzystanie technologii przyrostowych, co w połączeniu z pełną automatyzacją procesu pozwoliło na stworzenie nowego rozwiązania dla optymalizacji produkcji. Kilka dni temu zaprezentowano pierwszą aplikację opracowanego rozwiązania, prezentując sposób, w jaki Repair Bot można wykorzystywać w rutynowych naprawach reflektorów samochodowych.
System zastosowany w Repair Bot umożliwia druk przestrzenny z materiałów polimerowych (pochodnych polipropylenu), kompatybilnych z tworzywem stosowanym do produkcji elementów reflektorów w technologii wtrysku. Jak to działa? Konstrukcja głowicy drukującej jest nieruchoma, a porusza się jedynie element umieszczony na ramieniu robotycznym, na powierzchni którego nadrukowywana jest brakująca część.
Rozwiązanie wpisuje się w trend zmian w logistyce takich jak tworzenie części zamiennych „on-demand”, bez konieczności ich przechowywania czy transportowania. Kolejnym krokiem w rozwoju projektu jest przeprowadzanie napraw uszkodzonych części samochodowych z tworzyw sztucznych z minimalną ingerencją operatora maszyny.
Jak mówią twórcy, nie tylko przemysł automotive pozwoli skorzystać z tego rozwiązania – Repair Bot może z powodzeniem zostać wykorzystany również w przemyśle obronnym. W ciągu kilku następnych miesięcy wyjaśni się czy prowadzone obecnie rozmowy przełożą się na powiększenie bazy odbiorców technologii.
Źródło: 3dprintingmedia.network