Na początku grudnia informowaliśmy, iż Apple zgłosiło do opatentowania nowe metody drukowania 3D w pełnym kolorze, co spotkało się z kolejną falą spekulacji, czy gigant z Cuppertino nie przymierza się przypadkiem do wejścia w branżę druku 3D? Po dłuższej analizie wniosków okazało się niestety, że opisane metody są dość skomplikowane i póki co można je traktować wyłącznie w kategoriach zgłoszeń patentowych – a z pewnością nie należy wysnuwać na ich podstawie zbyt daleko idących wniosków. Tymczasem w miniony wtorek okazało się, iż największy rywal Apple – Samsung opatentował własną metodę drukowania 3D, równocześnie otwarcie informując… że póki co nie podejmie w związku z tym żadnych dalszych działań.
Jak już wspominałem w artykule na temat patentów w branży druku 3D, wśród ich największych posiadaczy są firmy, które do tej pory nie podjęły absolutnie żadnych kroków aby produkować drukarki 3D. Liderem tej grupy jest Fujitsu, a Samsung zajmuje piątą pozycję. Najnowszy patent poszerza zatem patentowe portfolio Koreańczyków, nie anonsując w żaden sposób jakichkolwiek działań zmierzających do tego, abyśmy wkrótce mieli zobaczyć drukarkę 3D z logiem Samsunga na obudowie. Firma zresztą systematycznie oświadcza, że technologia druku 3D to coś, co leży na peryferiach jej zainteresowań.
Jak donosi portal 3ders.org, azjatyckie media raportowały ostatnio, iż Samsung zamierza koncentrować się w najbliższej przyszłości głównie na budowie dronów oraz rozwiązań wpisujących się w Internet of Things. W ocenie firmy te dwie gałęzie nowych technologii mają bez porównania większy potencjał sprzedażowy w nadchodzących latach niż druk 3D, który choć równie ciekawy, nie przyniesie istotnych przychodów. Dlatego Samsung będzie w dalszym ciągu pracował nad tą technologią, ale nie przeznaczy na ten cel takich środków jak na inne obszary działalności.
A wracając do samego patentu – sam wniosek został zgłoszony już dość dawno, bo w sierpniu 2012 r., natomiast ostatecznie przyznano go Samsungowi w połowie tego tygodnia. Patent nosi nazwę „holograficznego druku 3D” i został opracowany przez czwórkę osób: Kyoung-seok Pyuna, Andrew Putilina, Alexandra Morozova i Gee-young Sunga.
Holograficzne drukowanie 3D będzie przebiegało w następujący sposób:
- w urządzeniu zostanie zainstalowane źródło światła, które będzie emitowało wiązkę świetlną
- wiązka światła będzie przechodziła przez komponent, który będzie ją rozszczepiał w wiązki sygnału i odniesienia, jak również je powiększał
- kolejny komponent będzie wyodrębniał wiązkę sygnału i przekształcał ją w światło skolimowane
- przestrzenny modulator światła (spatial light modulator) będzie modulował skolimowaną wiązkę światła
- dwa moduły wyposażone w soczewki będą emitowały skolimowane światło sygnałowe i referencyjne na holograficznym nośniku zapisu.
Nie będę udawał, że jestem w stanie wyobrazić sobie opisany powyżej proces – warto jednak mieć świadomość tego, iż może on nigdy nie zostać urzeczywistniony. Bez względu na losy tego rozwiązania, na jakiekolwiek wdrożenie druku 3D przez Samsunga przyjdzie na poczekać przynajmniej jeszcze do 2020 roku…
Źródło: www.3dprint.com / www.3ders.org