Niedawno SmarTech Publishing opublikował najnowszy, piąty już raport dotyczący przyszłości technologii addytywnych w branży stomatologicznej. Według ich prognozowań, wartość rynku druku 3D dla stomatologii już w 2021 roku osiągnie poziom większy niż 2,7 miliarda dolarów. Co więcej, specjaliści z SmarTech zwiastują dalszy, intensywny rozwój tej gałęzi branży druku 3D – na rok 2028 jej wartość szacowana jest na 9 miliardów dolarów!
Wzrost świadomości na temat druku 3D i jego potencjalnych aplikacji w branży stomatologicznej implikuje intensywny rozwój rozwiązań z zakresu technologii przyrostowych, dedykowanych protetyce. Jeśli chodzi o liczbę wydrukowanych 3D elementów na potrzeby branży protetycznej, szacuje się że do 2022 roku przyjmie ona wartość ok. 500 milionów. W raporcie SmarTech, wśród przykładowych zastosowań możemy znaleźć m.in. nakładki na zęby (tzw. clear aligners), które w przyszłości maja dużą szansę niemal całkowicie zastąpić standardowe aparaty ortodontyczne.
Stosunkowo szybka adaptacja technologii addytywnej przez środowisko stomatologów i protetyków wynika z cech charakteryzujących metodę druku 3D – precyzja, oszczędność materiału, a także opłacalność produkcji jednostkowej. Wykonywanie przestrzennych elementów, które w precyzyjny sposób odwzorowują cyfrowe modele, to ogromna oszczędność czasu. To, co wcześniej wymagało od protetyków godzin pracy w pełnym skupieniu może zostać uproszczone dzięki zastosowaniu drukarki 3D w procesie wytwórczym.
W raporcie znajdziemy m.in. informacje na temat wspomnianych już przezroczystych nakładek na zęby ( o których mogliśmy czytać również w poprzednich raportach firmy), które dostosowane są do indywidualnego ułożenia zębów pacjenta. Metoda wykorzystująca clean aligners zakłada wykonywanie kolejnych nakładek w określonych odstępach czasu, tak aby modelować zgryz – każda z nakładek jest inna, posiada geometrię zindywidualizowaną pod kątem konkretnego pacjenta.
Na obecnym poziomie implementacja technologii druku 3D w proces tworzenia nakładek umożliwia szybkie wytworzenie modeli zgryzu pacjenta bazując na wykonanych wcześniej skanach. Na ich podstawie termoformowanie są gotowe nakładki, które stanowią gotowy do użycia produkt końcowy. Jednak rozwój zarówno technologii jak i bazy materiałów do druku 3D pozwolił specjalistom z SmarTech na oszacowanie, że w przyszłych latach druk 3D gotowych produktów będzie zdobywał popularność, tak aby w perspektywie najbliższych dziesięciu lat zdobyć przewagę nad nakładkami wykonywanymi przez termoformowanie (wykres poniżej).
Najpopularniejsze firmy z branży druku 3D skupiają swoją uwagę na dostarczaniu rozwiązań na potrzeby technologii przyrostowych. Prezentowane nowe urządzenia i materiały do druku 3D, a także zawierane współprace są dowodem na rozwój branży stomatologicznej i protetycznej. W raporcie czytamy, że do najistotniejszych zmian technologicznych, które mają szansę przyspieszyć rozwój druku 3D w stomatologii jest automatyzacja procesu wytwarzania, zgodnie z założeniami Industry 4.0. oraz zwiększenie szybkości drukowania przestrzennego.
Scott Dunham z SmarTech twierdzi, że specjaliści z pracowni dentystycznych powinni zweryfikować model biznesowy swojej działalności i odpowiedzieć sobie na pytanie – czy drukarka 3D może być dla nich korzystną inwestycją? Branża stomatologiczna posiada szerokie grono potencjalnych klientów, a wiele z ich potrzeb jest w stanie zaspokoić technologia addytywna. Druk przestrzenny daje możliwość wytwarzania z szerokiej gamy certyfikowanych materiałów (od polimerów i żywic światłoutwardzalnych aż po ceramikę i stopy metali), co daje szeroki wachlarz potencjalnych aplikacji.
Pełen raport „Additive Manufacturing In Dentistry 2019: An Opportunity Analysis And Ten-Year Forecast„, zawierający dogłębną analizę rynku druku 3D w branży stomatologicznej i protetycznej dostępny jest na stronie internetowej firmy SmarTech.
Źródło: smartechanalysis.com, 3dprintingmedia.network
Grafika: Photo by Formlabs Inc. on Foter.com / CC BY