Stratasys – jedna z największych i najdłużej działających firm w branży druku 3D, od lat słynie z produkcji drukarek 3D opartych o technologie FDM i PolyJet. W sierpniu zeszłego roku to uległo zmianie, za sprawą sensacyjnego przejęcia chińskiego producenta maszyn drukujących w technologii SLS – TPM (Trump Precision Machinery – nie mylić z obecnym prezydentem USA). Mimo, że od tamtej pory minęło ponad pół roku, Stratasys był dość powściągliwy w wykorzystywaniu tego w swojej komunikacji marketingowej. Po SLS i TPM nie było śladu chociażby na targach formnext w listopadzie ubiegłego roku…
Tymczasem podczas zakończonych właśnie targach TCT Asia w Chinach, Stratasys nie miał już takich oporów i chętnie prezentował nową technologię jaką ma w swoim portfolio. Na stoisku firmy prezentowano pełne spektrum produktów – począwszy od nowych Stratsysów F370, które zadebiutowały w lutym, poprzez Fortusa 450, a skończywszy na drukujących z fotopolimerów Objetach. Pokazano nawet MakerBot Replicatora+.
Razem ze Stratasysem na stoisku byli obecni także przedstawiciele TPM, którzy prezentowali wydruki 3D stworzone na swoich urządzeniach. Mają one możliwość drukowania obiektów o ściankach o grubości zaledwie 0,1 mm. W przeciwieństwie do maszyn Stratasysa, mają możliwość drukowania z materiałów różnych dostawców.
Co ciekawe, wg informacji przekazywanych na targach, Stratasys nie ma na chwilę obecną zamiaru promować produktów TPM oraz technologii SLS poza Chinami, skupiając się wyłącznie na rynku azjatyckim. Trudno powiedzieć, czy jest to efekt określonych ustaleń, poczynionych podczas przejmowania spółki, czy też przemyślana strategia? Faktem jest, że przynajmniej w tym roku, firmy pokroju EOS, Ricoh czy 3D Systems, nie muszą zbytnio przejmować się aktywnością Stratasysa na pozostałych rynkach…
Źródło: www.tctmagazine.com