3 marca o godzinie 7.00 rano EST, agencja Business Wire opublikowała raport finansowy za I kwartał 2016 dla Stratasys. Strata netto wynosiła aż $232,3 mln. 9 godzin później Stratasys, zakończył handel na Wall Strett ze wzrostem akcji o 17,42%.
Od 11 lutego do 2 marca 2016 r.wartość akcji właściciela Objet, SolidScape czy MakerBota rosła w zrównoważonym tempie. W tym czasie, z $15,51 za akcję, wycena wzrosła o 34,69% do poziomu $20,89. Średni, dzienny wzrost wyniósł 3,07%, a maksymalny 7,53%. Następnego dnia (03.03), zanim NASDAQ otworzył swoje indeksy dla maklerów, agencja informacyjna Warrena Buffeta podała bardzo słabe wyniki kwartalne Stratasys. Tego samego dnia inwestorzy rzucają się na jego akcje: 3 marca zyskuje 17,42%, aby tydzień zakończyć piątkowym umocnieniem się o kolejne 12,68%. Mówimy o spółce, która od zeszłego roku konsekwentnie się zadłuża – strata netto za cały 2015 r. wyniosła 1.4 miliarda dolarów. Co się stało inwestorom?
Aby spojrzeć kompleksowo na sprawę, należy również wspomnieć o wskaźniku non-GAAP, który może lepiej obrazować wyniki Stratasys na tle jego strategii. Niektóre firmy podają go dodatkowo do wyników opartych o ogólnie przyjęte zasady rachunkowości (GAAP). Non-GAAP jest uzupełniony o wartość ogólnych działań operacyjnych, płynności i pozycji finansowej, w jakiej postrzega daną spółkę rynek. Przykłada większą wagę do istoty biznesu, poprzednich osiągnięć i szans. Na tym tle, Stratasys znalazł się na minusie „jedynie” $0.7 mln w stosunku do ubiegłorocznego zysku netto $24.9 mln (I kw. 2016).
Kolejne kwestia to obraz całej branży, czyli pozostałe spółki operujące na rynku technologii addytywnych notowane na indeksach giełdowych. W tym samym czasie 3DSystems rosło odpowiednio 6,63 i 0,4%, podobnie ExOne 6,58 i 0,74%, natomiast Voxeljet zaliczył wyraźniejszy wzrost i osiągnął pułapy 7,3 i 9,49%. NASDAQ w tych dniach zyskiwał 0,09 i 0,2%.
Jak widać, w tych dniach branża zaliczyła wzrosty, jednak żadna spółka nie osiągnęła wyniku tak spektakularnego jak niezyskowny Stratasys. Co prawda 1,4 mld dolarów straty za 2015 to zatrważający wynik, jednak inwestorzy muszą darzyć tą spółkę głębokim zaufaniem i pokładać wiarę w jej strategię rynkową. Firma z Minneapolis chce za wszelką cenę utrzymać pozycję lidera w branży, stąd szeroko zakrojone inwestycje, zmierzające do integracji pionowej (bezpośrednie dostarczanie klientowi gotowego produktu) i zabezpieczenia pozycji poprzez akwizycję obiecujących startup’ów (jak choćby poniekąd kontrowersyjny przykład Massivit). Stratasys próbował także uporać się z MakerBot’em, który ma ogromny potencjał w sektorze niskobudżetowych drukarek 3D. Efektywna i konsekwentna strategia Jagloma także musi służyć wysokiemu zaufaniu inwestorów.
Zważając na sytuację w naszym otoczeniu, zdajemy sobie sprawę, jak istotna jest restrukturyzacja i optymalizacji naszej struktury kosztowej i efektywności finansowej. Dlatego są to nasze priorytety na 2016 rok. Dotychczas skupialiśmy się na rozwijaniu dostrzeżonych przez nas szans na długofalowy rozwój, i w te inicjatywy agresywnie inwestowaliśmy (…).
David Reis, CEO Stratasys
Największa spółka branży druku 3D obrała zupełnie odmienną strategię od 3D Sytems, które wybrało drogę koncentracji na swoich kluczowych kompetencjach i optymalizacji kondycji finansowej. Strategia Stratasys jest zdecydowanie bardziej agresywna i ryzykowna. Rynki finansowe lubią ryzyko (teza na osobna rozprawkę), co dobitnie pokazują wyniki w branży druku 3D z poprzedniego tygodnia.
Źródło: www.businesswire.com www.stooq.pl
Zdjęcia: [1-3]