MediaMarkt – czołowa sieć marketów elektronicznych w Europie, sukcesywnie wzbogaca swoją ofertę o druk 3D w kolejnych krajach. W kwietniu tego roku w Holandii pojawiły się pierwsze punkty usługowe, a od września można się skanować i drukować w 3D w Niemczech. Z kolei od końca listopada, w Szwajcarii, drukarki 3D leżą na półkach tamtejszych MediaMarktów. Co ciekawe, nie są to urządzenia z pierwszych stron gazet… Od teraz, Szwajcarzy mogą zaopatrywać się w swoich MediaMarktach w drukarki 3D CraftBot i Zeepro ZIM, a ponadto w skanery 3D będące nakładką na iPady – Structure Sensor oraz filamenty Verbatim.
CraftBot to skrzynkowa drukarka 3D, która w połowie tego roku zdobyła 245 tysięcy dolarów na Indiegogo (jej twórcy ubiegali się o zaledwie 40 tysięcy). Urządzenie ma dość duży obszar roboczy na poziomie 25 x 20 x 20 cm, podgrzewany stół roboczy, kolorowy wyświetlacz i własne oprogramowanie. Kosztuje 899 franków szwajcarskich, co daje kwotę na poziomie ok. 3100 PLN (+ podatki i transport).
Jeśli chodzi o Zeepro ZIM, to jest to kolejny triumfator serwisu crowdfundingowego – tym razem Kickstartera, na którym zdobył w zeszłym roku 347 tysięcy dolarów (z wnioskowanych 300 tysięcy). Drukarka 3D wygląda jak nieco zapomniane już Pi z Omni3D, chociaż między Bogiem a prawdą, to Pi pojawiło się po Zeepro ZIM (które nota bene także jest kopią kanadyjskiego Ditto+).
Powyższy przykład pokazuje, że MediaMarkty mają bardzo dużą niezależność jeśli chodzi o dobór urządzeń jakie wstawiają do swojej oferty. Szczerze mówiąc obydwa powyższe urządzenia nie należą do tuzów druku 3D w Europie czy na świecie i jestem bardzo ciekawy jak poradzą sobie z wymogami stawianymi przez duże sieci handlowe? Tym bardziej, że taki CraftBot chyba ledwo co się rozliczył z zmówień na Indiegogo?
Źródło: www.3druck.com