Całkiem niedawno donosiliśmy, że australijski producent systemów typu „Cold Spray” sprzedał swoje flagowe urządzenia do Volvo Group. Okazuje się, że firma się dopiero rozkręca, bo armia Niderlandów zamówiła dziesięć urządzeń D523, spośród których dziewięć trafi do wojsk ukraińskich, gdzie będą służyć do przeprowadzania szybkich napraw bardzo blisko frontu. Zarówno technologia jak i rozmiary maszyny sprawiają, że takie zastosowanie jest wręcz stworzone dla tych urządzeń. Podejrzewamy, że wzrost zainteresowania będzie bardzo dynamiczny w najbliższym czasie i wygląda na to, że inwestorzy podzielają ten sentyment, bo ceny akcji urosły o prawie 40% po publikacji tej informacji (na dzień publikacji artykułu cena wynosi AUD 0,062).
Dla przypomnienia warto napisać, na czym polega technologia „Cold Spray”. Jest to technologia addytywna, w której materiałem w niej stosowanym są zatomizowane stopy metalu. Sproszkowany metal jest wtłaczany do komory grzewczej, gdzie jest poddany rozgrzaniu, a następnie pod ogromnym ciśnieniem wypychany przez dyszę. Ciśnienie jest na tyle duże, że cząsteczki na trwałe przytwierdzają się do powierzchni, na którą skierowany jest natrysk. Poniżej film od Titomic prezentujący działanie technologii.
Jest to do tej pory największe jednorazowe zamówienie dla australijskiego producenta i wyniosło ok €770 tyś. Firma zapowiedziała, że planuje pracować nad zamykaniem podobnych transakcji w najbliższej przyszłości adresując swoje urządzenia do odbiorców z branży zbrojeniowej na całym świecie, choć sama armia Niderlandów zapowiada kolejne zakupy, bo przeprowadzeniu pilotażu.
Jeśli o nas chodzi, to ten sukces zupełnie nas nie dziwi, bo Titomic dostarcza metalowe rozwiązania addytywne w niebywale korzystnej cenie, więc kibicujemy i życzymy sukcesów.
Źródło: Titomic.com