Kai Parthy, niemiecki wizjoner od nietypowych filamentów (m. in. Laywoo-D3 i LayBrick), nawiązał właśnie współpracę z holenderskim producentem drukarek 3D i wspólnymi siłami stworzyli 1730 Full Metal Hotend, modułową głowicę kompatybilną zarówno z filamentem 1,75mm, jak i 3 mm. W połowie stycznia startują ze swoją wspólną kampanią na Kickstarterze.
Filament o średnicy 3 mm jest coraz mniej popularny nie tylko na naszym, rodzimym rynku. Wyparty został już niemal całkowicie przez ten o średnicy 1,75 mm. Niektórzy przewidują, że w najbliższym czasie w ogóle zniknie ze sklepów. Kai Parthy jest jednak innego zdania. Według niego niektórych filamentów specjalnych, z przyczyn technicznych, nie da się wyprodukować w średnicy 1,75 mm. Szacuje też, że rynek tworzyw o średnicy 3 mm nadal stanowi około 35% produkcji europejskiej.
Każdy z dwóch przyjętych standardów średnic filamentów ma swoje wady i zalety, ale żaden z nich nie ma nad drugim jakiejś zdecydowanej przewagi. Według niektórych użytkowników średnica 1,75 mm lepiej spisuje się z mniejszymi dyszami (o mniejszych średnicach), a średnica 3 mm z tymi większymi. Dla większości jednak różnica jest niedostrzegalna. Dlatego też, póki co, dla zwykłego użytkownika liczy się przede wszystkim to, żeby kupić drukarkę „na filament”, który jest dla niego najłatwiej dostępny. Największym jednak problemem, może być jednak to, gdy upatrzony przez niego rodzaj lub kolor filamentu występuje tylko w średnicy, która nie jest kompatybilna z jego głowicą.
Rozwiązanie tego problemu postanowili znaleźć wspólnie Kai Parthy (niemiecki twórca różnego rodzaju filamentów eksperymentalnych) oraz holenderska firma ReprapUniverse, specjalizująca się w produkcji drukarek 3D. Po wielu burzliwych naradach, dziesiątkach wykonanych testów i kilku prototypów udało im się stworzyć głowicę o wszystko mówiącej nazwie 1730 Full Metal Hotend, czyli „działającą” na filament o obu standardach średnicy. Swoją pracę zabezpieczyli oczywiście stosownym wnioskiem patentowym.
Zmiana filamentu trwa nie więcej niż 5 minut i odbywa się na zasadzie wymiany wyjątkowo długiej dyszy (biegnącej przez całą niemal głowicę). Modułowa konstrukcja zapobiega przeciekom i jest zoptymalizowana dla różnych rodzajów tworzyw, także tych wysokotemperaturowych, ale też przede wszystkim można ją stosować zarówno w ekstruderach bezpośrednich, jak i w tych typu Bowden. Z głowicą dostępne będą adaptery umożliwiające ich montaż w ekstruderach Wade, Delta 3D-Printers, GRRF (German Reprap) oraz tych z mocowaniami typu J-Head oraz E3D. Kolejne adaptery będą dodawane stopniowo. Twórcy zapewniają, że głowica doskonale spisuje się z filamentami PLA, ABS, PU, PC oraz innymi materiałami specjalnymi.
Póki co autorzy projektu nie zdradzają zbyt wielu szczegółów technicznych. Pewnie więcej informacji pojawi się w połowie stycznia, kiedy to startuje akcja zbierania funduszy na produkcję głowic, na Kickstarterze. Jeśli kampania się powiedzie, to pierwsze głowice trafią do klientów do końca marca. Mój portfel już drży ze strachu, pod łóżkiem, w oczekiwaniu na zbiórkę.
Źródło: www.3ders.com, www.1730hotend.com
Zdjęcia: [1] [2] [3]