Twórcy Tindera i Ubera inwestują w drukowane 3D plażowe hotele

Wytwarzanie przyrostowe budynków jest tematem złożonym. Druk 3D z materiałów budowlanych ma zastosowanie szczególnie w specjalistycznych zastosowaniach – tam, gdzie jakość wykonania nie jest tak istotna jak szybkość produkcji komponentów. Jak się okazuje, druk 3D domów ma jeszcze jedną przewagę, czyli wartość marketingową…

Niedawno, firma Habitas ogłosiła, że zebrała pokaźną kwotę 20 milinów finansowania na projekt druku 3D domków, które zlokalizowane będą na egzotycznych plażach w odległych zakątkach świata. Pobyt w drukowanych 3D chatkach, stylizowanych na tradycyjne chatki wykonywane z naturalnych surowców, reklamowany jest nie jako zwykły nocleg, ale niepowtarzalne doświadczenie. Na swojej stronie twórcy projektu, że jest to jedyna w swoim rodzaju „okazja do wyciszenia, odizolowania się od otaczającego nas hałasu i skupienia się na trwającej chwili”.

Działalność firmy w sieci opiera się przede wszystkim na stronie internetowej oraz instagramowym profilu, gdzie obietnice przeżycia niesamowitych chwil ilustrują zapierające dech w piersiach zdjęcia i filmy. Mimo że całość wygląda jak spełnienie marzeń, to trudno oprzeć się wrażeniu, że obietnice składane przez twórców są tak idylliczne, że aż nieprawdopodobne…

Za projektem stoją Travis Kalanick, współzałożyciel Uber oraz Justin Mateen, współzałożyciel Tindera. Nic więc dziwnego, że media społecznościowe ich projektu wyglądają tak, jak marzenia milionów millenialsów. Oprócz nich, w przedsięwzięcie zaangażowani są także m.in. Div Turakhia indyjski miliarder z branży reklamowej oraz szereg inwestorów z branży technologicznej.

Zaangażowanie technologii przyrostowych pozwala na szybką produkcję w tempie nawet stu konstrukcji miesięcznie. Pierwsze drukowane 3D domki stanęły już w na plaży w Tulum w Meksyku, a twórcy zakładają, że pierwsi goście będą mogli skorzystać z kompleksu hotelowego jeszcze nawet w tym roku. Według zapowiedzi, noc w drukowanym 3D plażowym domu do wydatek rzędu 200-400 USD.

Twórcy planują kolejne lokacje dla swoich kompleksów hotelowych, m.in. w Namibii, Buthanie i Arabii Saudyjskiej.

Duże pieniądze, egzotyczne miejsca modny wizerunek budowany w mediach społecznościowych przywodzą na myśl niesławny już Fyre Festiwal, który zamiast luksusowym wydarzeniem muzycznym okazał się  wielkim nieporozumieniem. Miejmy nadzieję, że tym razem historia się nie powtórzy…

Źródło: ft.com

Scroll to Top