Site icon Centrum Druku 3D | usługi druku 3D, drukarki 3D, wiedza i informacja

VIII edycja Dni Druku 3D w Warszawie – OFICJALNA RELACJA Z EVENTU

Od samego początku swojego istnienia, Dni Druku 3D łączyły i spajały osoby oraz firmy tworzące niskobudżetową branżę druku 3D w Polsce. Trudno przecenić wpływ jaki miała ta impreza na rozwój rynku jak i samych jego uczestników. Na Dniach Druku 3D od zawsze można było poznać aktualne trendy i rozwiązania oraz kierunki rozwoju, w których poszczególne firmy podążały.

Mimo że na przestrzeni ostatnich czterech lat pojawiło się kilka wydarzeń, które próbowały konkurować z Dniami Druku 3D, wszystkie dotychczasowe próby tego typu kończyły się niepowodzeniem. Dni Druku 3D nieprzerwanie cieszą się opinią najważniejszej imprezy targowej poświęconej stricte technologiom przyrostowym w Polsce, a jesienna edycja – która po raz pierwszy w historii targów odbyła się w Warszawie, miała to tylko podkreślić. Czy organizatorom udało się osiągnąć zamierzony cel…?

Do tej pory Dni Druku 3D były związane ściśle z Kielcami – miastem, z którego pochodzą organizatorzy wydarzenia, Janusz Wójcik i Paweł Rokita. W 2013 roku Dni Druku 3D odbywały się w skromnym klubie studenckim Wspak na Uniwersytecie Kieleckim, aby już rok później przenieść się na bez porównania większe i bardziej prestiżowe obiekty Targów Kielce i Institute of Design Kielce. VII edycja targów, jaka odbyła się w marcu 2016 r. była największa w historii imprezy i dorównywała – a w niektórych przypadkach wręcz przerastała, inne imprezy tego typu w Europie.

Jesienna, ósma edycja Dni Druku 3D została przeniesiona na teren kompleksu targowego EXPO XXI w Warszawie, przy ul. Prądzyńskiego 12/14. Wydarzenie odbywało się wspólnie z targami jubilerskimi, co miało na celu poszerzenie grona odwiedzających o zupełnie nową grupę odbiorców. Zapewniono niespotykaną jak na Dni Druku 3D oprawę medialną – pierwszego dnia byliśmy świadkami spektakularnego eventu w postaci próby bicia rekordu Guinnessa, co było rejestrowane m.in. przez reporterów TVN24. Oczekiwania były wysokie… Czy udało się je spełnić?

Chyba największym problemem VIII edycji Dni Druku 3D okazała się frekwencja – zarówno po stronie wystawców jak i samych odwiedzających. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, dlatego ok. 50 wystawców w Warszawie – w porównaniu do ponad 80 wystawców jacy wystawiali się pół roku wcześniej w Kielcach mogło wydawać się rozczarowujące. Również ilość osób, które odwiedziły targi „nie przygniatała” skalą… Szczęśliwie mniejsza ilość osób nie przełożyła się negatywnie na jakość rozmów. Było ich może mniej – jakkolwiek znakomita większość miała bardzo konkretny charakter. To nie legendarne „pogawędki o niczym ze studentami zaocznymi„, z których słynęło 3DShow na Politechnice Warszawskiej. Frekwencja była może i słabsza, ale poziom rozmów dużo wyższy. Hej, prawie wszyscy wiedzieli co to jest drukarka 3D!

Targi zostały (ponownie…?) zdominowane przez technologię FDM. Gdyby ktoś z odwiedzających EXPO XXI spotkał się z drukiem 3D po raz pierwszy, doszedłby do wniosku, że drukować można tylko i wyłącznie z „plastiku„. Jedynymi firmami prezentującymi alternatywne rozwiązania były MTT Polska (DWS Systems), Sygnis New Technologies (EnvisionTEC), get3D i iGo3D Polska (Formlabs) oraz 3D Phoenix i Wolfix (Photocentric będące w ofercie wystawiającego się na tym samym stoisku Filaments4U). Na stoisku Materialise i Sygnis można było jeszcze porozmawiać o SLS, DMLS czy Vacuum Casting. Poza tym na reszcie stoisk dominowały mniejsze lub większe FDM’y…

Być może to również przełożyło się na niższą frekwencję, ponieważ koniec końców na targach można było zobaczyć praktycznie to samo co wcześniej. Nie zabrakło premier rynkowych, jednakże wszystkie z nich opierały się cały czas na jednej i tej samej technologii. Trudno mieć tutaj jednak jakiekolwiek uwagi do organizatorów – targi są odzwierciedleniem aktualnej sytuacji rynkowej. Skoro znakomita większość firm w kraju opiera swój model biznesowy na jednym i tym samym – targi są jedynie tego odzwierciedleniem.

Przejdźmy do najważniejszych wydarzeń…

306 centymetrów Roberta Lewandowskiego

Chociaż pisaliśmy o tym już w naszych poprzednich relacjach, musimy to ogłosić ponownie – podczas VIII edycji targów Dni Druku 3D w Warszawie ustanowiono rekord Guinnessa w kategorii „najwyższy człowiek wydrukowany na drukarce 3D„. Tym człowiekiem okazał się być nie kto inny jak Robert Lewandowski, mega gwiazda futbolu, reprezentant Polski oraz czołowy gracz Bayernu Monachium. Projekt został zrealizowany przy udziale FabLabu Kielce, TYTAN 3D, Urbicum, SMARTTECH oraz SUPEREXPO.COM. Filamenty dostarczyła firma Finnotech.

Oficjalne mierzenie przeprowadzone przez uprawnionego geodetę wykazało, że figura mierzy 3 metry i 6 centymetrów i jest tym samym o 1,01 metra wyższa od dotychczasowego rekordzisty – słynnego prezentera, Jon’a Bentley’a, którego rzeźba mierzy 2,05 m.

Już wkrótce postaramy się przedstawić więcej szczegółów związanych z produkcją tego wyjątkowego projektu.

Naprawdę duże drukarki 3D

Gdy kilka miesięcy temu publikowałem relację z targów Additive Manufacturing Europe 2016 w Amsterdamie, wskazywałem na to, że coraz więcej firm decyduje się na produkcję wielkoformatowych drukarek 3D typu FDM. Niestety mimo szczerych prób, nie udawało mi się znaleźć wtedy realnego zapotrzebowania na tego typu sprzęt – a dowodów na to z pewnością nie dostarczały mi wystawiające się w Amsterdamie firmy. Wazony, lampy, krzesła czy stoły to zdecydowanie za mało żeby wydać ponad 100 tysięcy PLN na przeskalowanego RepRapa…

Teraz w Warszawie doświadczyłem czegoś równie podobnego. Kilka firm zaprezentowało swoje naprawdę wielkie maszyny, a prym wiodła tutaj drukarka 3D o nazwie GamgolBot, skonstruowana przez firmę Jankowiak i INK3.DE. Urządzenie było tak duże, że przez całe targi stało na zewnątrz hali, tuż obok wejścia ponieważ… podobno nie zmieściło się do środka. Oprócz tego można było podziwiać wielkie konstrukcje ATMATU, Urbicum, GAI Multitool, Buildera, 7h7, a Infinum3D opowiadało o wysłanej niedawno do URSUSA monumentalnej ODO Kronos.

Niestety znakomita większość prezentowanych wydruków z tych maszyn przedstawiała wazony, czy głowy „stworów„. Sporą popularnością cieszyły się także drukowane na targach miecze.

Generalnie nie mam nic przeciwko zabawkom z drukarki 3D, po prostu fajnie byłoby obejrzeć rozwiązania mające jakieś praktyczne zastosowanie. Pod tym względem wyróżniał się tutaj dystrybutor holenderskiego Buildera, który jako jeden z nielicznych prezentował konkretne wydruki inżynieryjne i/lub konstrukcyjne oraz Wolfix – który chociaż nie prezentował samych drukarek 3D, pokazywał wydrukowane na nich, duże elementy dla branży samochodowej.

Poza tym zdecydowanie brakowało jakiegoś konkretnego case study. Przynajmniej na stoisku Infinum3D było od początku wiadomo, że ODO Kronos drukuje elementy dla samochodów elektrycznych URSUSA. Mam nadzieję, że na kolejnych targach uda nam się je zobaczyć na żywo…?

ABC Data

Jednym z najciekawszych stoisk targowych było bez wątpienia stanowisko ABC Daty. Składało się z trzech części – na pierwszej firma prezentowała produkty, na które ma wyłączność w Polsce, po środku stacjonował Zortrax, a w ostatniej części Infinum3D.

ABC Data po raz pierwszy zaprezentowała najnowszą drukarkę 3D w swojej ofercie, w postaci węgierskiego CraftBota. Urządzenie charakteryzuje się doskonałą jakością wydruków, co w połączeniu z wyjątkowo atrakcyjną ceną czyni z niego bardzo ciekawą propozycję w sektorze urządzeń do 10 tysięcy PLN. Tuż obok prezentowano finalną wersję osławionego na Kickstarterze skanera 3D – PIXELIO, wykorzystującego do skanowania smartfon.

Zortrax przedstawił trzy drukarki 3D: M300, które miało w Warszawie swoją oficjalną, polską premierę, cały czas oczekujące na rozpoczęcie dystrybucji Inventure oraz flagowe M200. Zortrax jak zawsze przywiózł do Warszawy bardzo profesjonalne stoisko, które choć było jedynie częścią większej całości robiło bardzo dobre wrażenie.

Infinum3D prezentowało ODO Play – super tanią drukarkę 3D przeznaczoną dla edukacji i klientów indywidualnych oraz wspomnianego ODO Kronosa. Niestety z uwagi na to, że firma ledwo co oddała pierwsze urządzenie z tej serii klientowi, prezentowane były tylko zdjęcia drukarki 3D. Ponadto można było obejrzeć elektronikę sterującą ODO II i czujniki do pozycjonowania głowicy drukującej w drukarkach 3D – ODO Motion.

Pierwszego dnia targów odbyła się także konferencja ABC Daty, poświęcona najświeższym trendom rynkowym w segmencie niskobudżetowego druku 3D. Podobnie jak w przypadku poprzedniej edycji w Kielcach, warszawska konferencja cieszyła się olbrzymim zainteresowaniem uczestników, gromadząc w salach konferencyjnych na I piętrze blisko setkę osób. Co ważne, nie były to przypadkowe osoby, lecz ludzie poważnie zainteresowani wprowadzeniem produktów związanych z drukiem 3D do sprzedaży, bądź inwestycjami w tą branżę.

Na konferencji prezentowano produkty jakie ABC Data ma lub planuje wkrótce wdrożyć do swojej oferty. Jako ciekwostkę można podać, że oprócz wspomnianych CraftBota czy PIXELIO, do oferty dystrybutora trafi niedługo brytyjski CEL Robox.

Wolfix

Wolfix przyzwyczaił nas do dużych stoisk targowych, które łączą elegancję i styl z prezentacją nowatorskich rozwiązań technologicznych. Tak było i tym razem. Firma wykupiła największe stoisko na hali, a jej centralną część zajmował wielki robot przemysłowy, dedykowany branży automotive. Sporo miejsca poświęcono szerokiej ofercie filamentów firmy, pokazywano nową elektroniką sterującą do drukarek 3D oraz… pierwsze czasopismo o niskobudżetowych drukarkach 3D, redagowane przez doskonale znanego wszystkim czytelnikom Centrum Druku 3D – Łukasza Długosza.

Sam Łukasz był również obecny na stoisku prezentując drukarki 3D Liquid Crystal, których jest wyłącznym dystrybutorem w Polsce. Wspólnie z Wolfixem prezentował tą wyjątkową drukarkę 3D, drukującą z żywicy światłoutwardzalnej przy użyciu zwykłego ekranu LCD.

Naprzeciwko stoiska głównego stanęło stanowisko studentów Politechniki Rzeszowskiej prezentujących samochód sportowy – FORMUŁA STUDENT.

MTT Polska

Kolejnym wyjątkowym miejscem na targach było stoisko MTT Polska – dystrybutora włoskich drukarek 3D DWS Systems, drukujących w technologii SLA. Na miejscu można było zapoznać się z kilkoma urządzeniami tej firmy oraz obejrzeć całą masę super precyzyjnych wydruków 3D z żywicy światłoutwardzalnej. Stoisko cieszyło się sporym zainteresowaniem osób z sąsiadujących targów jubilerskich, dla których technologia DWS Systems jest wręcz stworzona.

Ciekawie prezentowały się również super małe i tanie drukarki 3D HARBOT Mini, prezentowane po raz pierwszy przez MTT Polska.

Spectrum Group

Spectrum Group – sponsor główny targów, przedstawił swoją szeroką paletę filamentów oraz drukarki 3DGence, których jest obok ABC Daty wyłącznym dystrybutorem w Polsce. Firma prezentowała najnowsze urządzenie tej firmy – 3DGence Industry. Co ciekawe, można było je również obejrzeć na pobliskim stoisku Fiberlogy.

Tak jak Wolfix prezentował samochód FORMUŁY STUDENT z Politechniki Rzeszowskiej, tak Spectrum miało na swoim stoisku elektryczny motocykl dla policji – LEM Bullet, stworzony przez studentów Politechniki Wrocławskiej. Motocykl był niedawno opisywany w oddzielnym artykule przez Maćka.

3D Phoenix

Jeden z największych dystybutorów drukarek 3D w Polsce zaprezentował pełny asortyment produktów. Podobnie jak na stoisku ABC Daty pokazano Zortraxa M300 oraz M200. Duże wrażenie wywoływał znany już z targów w Amsterdamie, wydrukowany w całości na Zortraxach M200 Batman. Ponadto prezentowano większość najważniejszych i najbardziej znanych modeli pokazowych Zortraxa.

Dużo miejsca poświęcono ZMorphowi, którego 3D Phoenix jest głównym dystrybutorem w Polsce. Na stoisku można było zobaczyć komplet wymiennych głowic narzędziowych oraz ciekawie wyglądające wydruki dwukolorowe.

W sekcji poświęconej Sinteritowi, można było obejrzeć drukującą w technologii SLS Lisę, jak również obejrzeć wydruki z nowego, elastycznego materiału.

Ostatnimi drukarkami 3D prezentowanymi na stoisku były nowy HBot, który od jesieni jest już w oficjalnej sprzedaży oraz Liquid Crystal, na które firma ma wyłączność na sprzedaż detaliczną w Polsce.

VERASHAPE

Stoisko VSHAPER to drukarki 3D typu FDM, mające ambicję wyjść poza sferę tzw. niskobudżetowego druku 3D. Firma poraz pierwszy zaprezentowała zapowiadaną przed targami drukarkę VSHAPER GO, dedykowaną małym i średnim przedsiębiorstwom oraz sektorowi edukacyjnemu.

FIS-KOMP

Stoisko warszawskiego FIS-KOMPU zostało zdominowane przez produkty 3DKreatora, którego firma jest przedstawicielem. Oprócz doskonale wszystkim znanego Kreatora Motion, mieliśmy okazję zobaczyć z bliska Accurę Genius 3D – drukarkę 3D stworzoną przez 3DKreatora dla Komputronika.

Skriware

Swoje stoisko miał też Skriware, który zasłynął w zeszłym roku zwycięską kampanią na Kickstarterze. Firma prezentowała trzy różnokolorowe egzemplarze swojego pierwszego urządzenia o tej samej nazwie.

GAIA Multitool

Stoisko GAI Multitool – czyli organizatorów targów Dni Druku 3D, Janusza Wójcika i Pawła Rokity, również stało na bardzo wysokim poziomie, do czego zresztą firma zdążyła nas również przyzwyczaić. Wielkie wrażenie robiła wysoka na ponad dwa metry, wielofunkcyjna drukarka 3D potrafiąca drukować z termoplastów i gliny, jak również służyć za funkcjonalną frezarkę CNC.

Prezentowany egzemplarz był już sprzedany. To już drugie tak duże urządzenie, które znalazło klienta. Wg słów producenta, cieszą się one bardzo dużym zainteresowaniem uczelni artystycznych.

Niesamowite wrażenie robiła też kolekcja fantastycznych kubków i filiżanek wydrukowanych na GAI Multitool z gliny, które przeszły po wypieczeniu w piecu specjalistyczną obróbkę wykończeniową.

Co jeszcze przykuwało uwagę…?

Na targach uwagę zwracały także:

Podsumowanie

VIII edycja Dni Druku 3D pod względem organizacyjnym wypadła wspaniale. Biorąc pod uwagę to, że:

to to, że impreza wypadła na takim poziomie zasługuje na słowa prawdziwego uznania. Frekwencja co prawda nie rzucała na kolana, ale wiele firm (chociaż nie wszyscy…) chwaliło sobie rozmowy z klientami, którzy przybyli na targi. Sporo rzeczy na pewno wymaga poprawy (brak reklam na terenie samej Warszawy, w tym brak reklam radiowych), jednakże jak na pierwszą edycję w nowym miejscu, w ostatecznym rozrachunku nie wyszła ona źle. My osobiście jesteśmy z udziału w niej całkiem zadowoleni.

Jesienna edycja to wciąż impreza o zupełnie innym charakterze niż wiosenne Dni Druku 3D na terenie Targów Kieleckich, jednakże mając w pamięci historię tego wydarzenia i stopień w jakim ono ewoluuje możemy być pewni, że kolejna edycja będzie jeszcze lepsza od obecnej.

Czego sobie, Wam i organizatorom życzę.

Exit mobile version