Walentynki tuż tuż. Jedni lubią, inni nie. My staramy się pisać dla Wszystkich, więc chcąc nie chcąc temat pasowałoby poruszyć. Przygotowaliśmy, więc zestawienie interesujących, darmowych projektów dla wszystkich, którzy może nie mają pomysłu na prezent dla bliskiej osoby lub odłożyli zakup takowego na ostatnią chwilę. Myszki w dłoń i szybko zaopatrujemy się w zapas czerwonego filamentu.
W omawianych przeze mnie niedawno serwisach z darmowymi plikami STL, od walentynkowych propozycji aż się robi czerwono. Wybrałem, więc kilka najciekawszych (moim zdaniem) z nich, tworząc Walentynkową Listę Przebojów Edycja 2016:
Róże zawsze w cenie
Gdybym był kobietą, z pewnością marzyłbym o sztucznej, plastikowej róży z drukarki 3D. Tych chociażby w serwisie Thingiverse jest cała masa. Jedną z ciekawszych i najczęściej drukowanych, przez użytkowników serwisu, wersją jest właśnie ta. Przy okazji przypomniały mi się czasy, jak w początkowych klasach podstawówki, w Dniu Kobiet, wracałem ze szkoły i dumnie wręczałem mojej mamie piękny, sztuczny kwiat. Trzeba będzie chyba powrócić do tej tradycji.
A może ciasteczka
Wszelkiego rodzaju wycinarek do ciastek, w serwisie typu Thingiverse, nie brakuje. Jest też specjalna kolekcja dla zakochanych, bo jak każdy drukarz 3D wie, droga do serca prowadzi przez filament, poprzez drukarkę, piekarnik i żołądek. Jak widać nie jest prosta, ani krótka ale konsekwentnie prowadzi do celu. Pamiętajmy o użyciu filamentu przeznaczonego do kontaktu z żywnością, chociaż z drugiej strony nie popadajmy w przesadę, odrobina „polilaktydu”, czy „akrylonitrylobutadineostyrenu” jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Ja przynajmniej nie znam ani jednej żyjącej osoby, która by cierpiała z tego powodu na jakieś schorzenia.
Ciekawe foremki znajdziemy tutaj i tutaj.
Efektowna biżuteria na każdą kieszeń
Wasza druga połówka marzy o pięknym pierścionku, naszyjniku, czy może zegarku? Żaden problem, mamy w końcu drukarkę 3D i naszą kreatywność ograniczyć może tylko koniec szpuli z filamentem. Widzę tylko same plusy „dodatnie” takiego rozwiązania:
- znienawidzona koleżanka/kolega na pewno nie dostanie tego samego od swojego bogatego partnera/partnerki,
- kilogram filamentu jest wciąż tańszy od kilograma złota,
- brak problemu z reakcją alergiczną skóry na metale szlachetne.
Projektów też mamy do wyboru cała masę. Pierścionek? Jest. Wisiorek z serduszkiem? Jest. Bransoleta? Jest. Wiedźmiński medalion? Jest.
Zrób coś do domu, to każdy skorzysta
Najlepszy typ prezentów. Drukujesz coś, co tylko pozornie będzie prezentem dla Twojej drugiej połówki, a tak naprawdę sam z tego skorzystasz. Tutaj mamy naprawdę duże pole do popisu. Począwszy od eleganckiego napisu „lowe” i wszelkich lego wariacji, po wazoniki, ładowarki do telefonów, po „aniołkowe” wykałaczki, które mogą się przydać w czasie romantycznego zajadania pierwszych, wczesnych, lutowych truskawek.
Klasyka, czyli mechaniczne serce
Pomysł może i trochę oklepany, ale zawsze w modzie, o czym sam przekonałem się w czasie Walentynek 2015. Na dowód moich słów, nawet powyższe zdjęcie pochodzi z moich prywatnych zbiorów. Nawet tym wydrukiem możemy pokazać bliskiej osobie, jak bardzo nam na niej zależy, nie szczędząc czasu i drukując wersję z najwyższym pięciokrotnym przełożeniem.
Stoły i głowice rozgrzane? No to lecimy!
A czy Wy macie już swoje Walentynkowe typy? Zachęcam do dzielenia się pomysłami. Jeszcze nie jest za późno, a komuś może to naprawdę uratować związek.