The Motley Fool – jeden z najdłużej działających serwisów internetowych specjalizujących się w doradztwie giełdowym, właśnie uznał, że drukarki 3D nie stanowią już śmiertelnego zagrożenia dla inwestorów i warto zacząć na powrót w nie inwestować. Jest to dość ważna informacja, ponieważ na przełomie 2014 i 2015 roku druk 3D był postrzegany na giełdzie jak Titanic, a hasłem przewodnim stał się tytuł raportu opublikowanego przez prestiżowy magazyn Barron’s – BEWARE 3-D PRINTING!
Apostołami dobrej zmiany zostali GE, HP i Carbon (twórca technologii CLIP). Spektakularne wkroczenie dwóch pierwszych na rynek druku 3D w zeszłym roku sprawiło, że inwestorzy zaczęli patrzeć na branżę druku 3D z większym zaufaniem. Jeśli chodzi o Carbon, to równie istotne co zalety nowej, superszybkiej technologii druku 3D CLIP jest fakt, że w spółkę zainwestowały takie firmy jak Google, Autodesk czy wspomniane GE.
Wg The Motley Fool najlepszą inwestycją w druk 3D jest w tej chwili zakup akcji szwedzkiego Arcam AB (NASDAQOTH:AMAVF) – producenta drukarek 3D do metalu drukujących w autorskiej technologii EBM, który został przejęty w zeszłym roku przez GE. Powody dla których warto inwestować w Arcam są dwa:
- bardzo dobre wyniki finansowe na przestrzeni ostatnich kilku lat
- koncentracja na technologii druku 3D z metalu, która stanowi najbardziej dynamicznie rozwijający się segment całego rynku.
Drugi punkt stanowi równocześnie główne ryzyko – jeżeli któraś z konkurencyjnych firm opracuje lepszą, szybszą lub tańszą metodę, może odbić się to negatywnie na kondycji Arcam. Jednakże The Motley Fool łagodzi te obawy wskazując, że fuzja GE z automatu stawia firmę do grona liderów branży i redukuje groźbę ewentualnych kłopotów.
Drugą firmą, na którą warto zwrócić uwagę jest belgijskie Materialise – największa firma świadcząca usługi druku 3D na świecie oraz producent oprogramowania dla druku 3D. Firma również rozwija się w stabilny, kontrolowany sposób i generuje stały wzrost przychodów. The Motley Fool odradza z kolei inwestycje w voxeljet i ExOne, wskazując że żadna z tych firm nie udowodniła do tej pory, że jest w stanie skutecznie rozwijać swój biznes…
W dłuższej perspektywie czasu, można też zarobić na akcjach 3D Systems i Stratasysa, spółkach które były odpowiedzialne kilka lat temu za wytworzenie bańki spekulacyjnej, która pękła w 2015 roku. Po kluczowych zmianach jakie zaszły na kluczowych stanowiskach w zarządach obydwu firm, zaczęły one stopniowo wychodzić na prostą i osiągać lepsze wyniki finansowe. 3D Systems porzuciło segment konsumenckich drukarek 3D i skupiło się na sektorze profesjonalnym, podczas gdy Stratasys wyklarował sytuację w MakerBocie i wypuścił na rynek nową, profesjonalną drukarkę 3D drukującą w pełnym kolorze z szerokiej palety materiałów.
Źródło: www.fool.com