Zamknięta i podgrzewana komora robocza. Dwie głowice drukujące, z czego jedna dedykowana do druku 3D materiału podporowego. System kartridżów z dedykowanym filamentem o nietypowej średnicy 1,50 mm. Obszar roboczy urządzenia 13 x 13 x 13 cm. Oto Zortrax Inventure – jedna z najbardziej oczekiwanych drukarek 3D ostatnich miesięcy. Niestety przyjdzie nam jeszcze chwilę na nią poczekać, ponieważ po raz kolejny przesunęła się data jej fizycznej premiery rynkowej…
Według poprzednich zapowiedzi producenta, Zortrax Inventure miał być dostępny dla konsumentów już na początku roku 2016. Niestety ze względu na opóźnienia dystrybucyjne produkt miał pojawić się na rynku w lutym 2016. Jak się okazuje, nie był to koniec przeszkód. Według oficjalnych informacji producenta Zortrax Inventure trafi do rąk zamawiających dopiero za kilka tygodni, czyli najwcześniej w marcu.
Co jest powodem tego opóźnienia? Zortrax deklaruje, iż czas ten jest potrzebny firmie na dopracowanie funkcji drukarki 3D pod względem potrzeb klientów. Wiąże się to ściśle z przeprowadzonymi ostatnio beta testami, które dały pełen obraz na temat sprzętu i zainspirowały producentów do wprowadzenia szeregu ulepszeń, różniących się znacznie od planu pierwotnego. Jak czytamy w przesłanym do nas oświadczeniu:
Ponieważ dbamy o najwyższą jakość naszych produktów, co potwierdzają liczne nagrody branżowe oraz uznanie użytkowników na całym świecie, postanowiliśmy poświęcić jeszcze kilka tygodni na dopracowanie drukarki przed wysłaniem jej do klientów. Decyzja została podjęta po przeprowadzeniu ostatnich beta testów Inventure, które ujawniły, że możemy dostarczyć maszynę zawierającą szereg ulepszeń w stosunku do pierwotnego planu. Uważamy, że kilka dodatkowych tygodni pozwoli nam dostarczyć na rynek kolejną drukarkę 3D klasy światowej, zamiast produktu „tylko” bardzo dobrego. Na bieżąco informujemy klientów, którzy złożyli już zamówienie, o statusie prac.
Rafał Tomasiak – CEO Zortrax
Opóźnienia w dystrybucji dotyczą całego świata.
Śledząc kroki Zortraxa warto zwrócić uwagę na zapowiedzi rekordowego zysku firmy w roku 2016 na poziomie 25 mln złotych, zapisanego w planie motywacyjnym zarządu na bieżący rok. Przy powodzeniu tego założenia, prezes firmy – Rafał Tomasiak wzbogaci się o kolejne 186 tysiące złotych.
Zdaniem producenta zaistniałe opóźnienie w dystrybucji nie stanowi jednak zagrożenia dla planów sprzedażowych. Powołuje się przy tym na swojego partnera odpowiedzialnego za produkcję drukarek 3D, którego rezerwy mocy produkcyjnych są wystarczające, by móc zapewnić realizację pierwotnych planów w tym roku.
Przed nami kolejne kilka tygodni oczekiwania. To stosunkowo długi okres, kiedy spojrzymy na datę (27.05.2015) zeszłorocznej premiery modelu Inventure, zwłaszcza że to nie pierwsze opóźnienie dystrybucyjne ze strony Zortraxa.