Aerojet Rocketdyne, spółka córka firmy z branży L3Harris Technologies, zdobyła kontrakt o wartości 22 milionów dolarów z programu technologii wytwarzania Departamentu Obrony USA na wydruk 3D prototypowego hipersonicznego układu napędowego.
Projekt ten jest częścią inicjatywy Departamentu Obrony Growing Additive Manufacturing Maturity for Airbreathing Hypersonics (GAMMA-H), której celem jest udoskonalenie technik wytwarzania przyrostowego komponentów stosowanych w broni hipersonicznej.
Aerojet Rocketdyne planuje dostarczyć wytworzony w 3D prototyp napędu hipersonicznego w ciągu 36 miesięcy. Firma usprawni swoją produkcję, integrując kluczowe etapy procesu produkcyjnego scramjet, zmniejszając fragmentację łańcucha dostaw oraz osiągając efektywność harmonogramową i kosztową. Zdaniem prezesa Aerojet Rocketdyne, Rossa Niebergalla, optymalizacja tych procesów zwiększy wydajność części i jednocześnie zmniejszy ich liczbę, co wpłynie wzrost wydajności całego procesu produkcyjnego.
Jak donosi 3D Printing Industry jest to kolejny przykład zastosowania metod przyrostowych przez Aerojet Rocketdyne, gdyż technologie te są obecne w wielu dostępnych produktach od tego dostawcy. Chciałoby się napisać, że dostępnych powszechnie, ale komory silnika rakietowego RL-10 nie dostaniemy w sklepie internetowym. Pomimo tej ograniczonej dostępności, z satysfakcją piszemy o praktycznych i ekonomicznie uzasadnionych zastosowaniach druku 3D w przemyśle. Poza wspomnianą komorą, firma stosuje druku 3D również w takich produktach jak silniki rakietowe RS-25, silniki Bantam, czy elementy napędu do kapsuły Orion.
W 2022 roku Aerojet Rocketdyne zaprezentowała wydrukowane w 3D poczwórne stery strumieniowe opracowane przy użyciu oprogramowania inżynieryjnego nTop, co przełożyło się na 67% mniejszą wagę silnika, a koszt produkcji spadł o 66%.
Kolejnym spektakularnym przykładem zastosowania było wykorzystanie silnika z drukowanymi elementami do rakiety hipersonicznej. Efektem było 95% mniej elementów niż wersja bez wykorzystania druku. Rakieta leciała z prędkością pięciu Machów przez 300 mil.
Właśnie w takim wydaniu lubimy druk 3D!
Źródło: www.l3harris.com via 3dprintingindustry.com