Autodesk przyjmuje zamówienia na swoją drukarkę 3D Ember, choć traktuje ją tylko jako przystawkę do Sparka

W połowie maja bieżącego (jeszcze) roku, Autodesk – największy producent profesjonalnego oprogramowania dla konstruktorów i architektów, ogłosił swoje wejście w branżę druku 3D i zapowiedział premierę Ember – własnej drukarki 3D drukującej z żywicy, jak również projekt otwartego oprogramowania do druku 3D o nazwie Spark. W kolejnych komunikatach dość szybko dał do zrozumienia, że najważniejsze w całym projekcie jest właśnie oprogramowanie – Ember ma być tylko przystawką, umożliwiającą płynne wejście firmy na rynek druku 3D. Autodesk dość aktywnie promuje Sparka – wczoraj Marcin informował o jego kolaboracji z HP, na mocy której drukarki 3D drukujące w nowatorskiej technologii Multijet Fusion będą korzystać właśnie z tego oprogramowania. Ember nie pozostaje jednak zapomniane – już teraz można rejestrować się na specjalnie utworzonej stronie Ember Explorer Program i zamawiać pierwsze egzemplarze drukarek 3D.

Na temat Ember w dalszym ciągu wiadomo stosunkowo niewiele. Drukarka 3D na renderach prezentuje się fantastycznie, ale gdy podczas konferencji „Inside 3D Printing” w Santa Clara, w USA, Jeff Kowalski – wiceprezes i dyrektor działu technologicznego Autodesku, po raz pierwszy prezentował ją na żywo, nie wyglądała już tak spektakularnie…

Ember drukuje z żywicy światłoutwardzalnej, może drukować z prędkością 72 mm / godzinę a minimalna warstwa wynosi 10 mikronów. Cena urządzenia to 5995$, z tym że doliczyć do tego trzeba koszt transportu, cła i podatków. Ma być dostępna w pierwszej połowie przyszłego roku. Nie wiadomo jaki jest dokładnie jej obszar roboczy, z jakiej będzie korzystać żywicy, ani ile będzie ona kosztować? Autodesk nie ukrywa jednak, że drukarka 3D jest tak naprawdę jedynie dodatkiem do oprogramowania. Spark musi być na czymś prezentowane i testowane, dlatego firma stworzyła własne urządzenie. Nie ma jednak ambicji ku temu, aby podbijać nim rynek – czy to pod względem zastosowanych rozwiązań technologicznych, czy pod kątem polityki cenowej. Ember zapowiada się po prostu jako solidna drukarka 3D drukująca z żywicy – coś pomiędzy The Form 1+ a produktami 3D Systems czy envisionTEC.

To co w całym projekcie jest najważniejsze to Spark, który ma ambicje stać się w świecie druku 3D tym, czym jest Android w świecie urządzeń mobilnych. Spark ma mieć otwartą architekturę i ma działać na wszelkiego rodzaju drukarkach 3D – bez względu na to, w jakiej technologii one drukują. Ma to być uniwersalny slicer, będący w stanie przygotowywać pliki do druku 3D zarówno na niskobudżetowe drukarki 3D FDM, jak i profesjonalne maszyny drukujące np. w technologii SLS. Czy to się uda? Zobaczymy – na korzyść Autodesku przemawia to, że… jest Autodeskiem i chyba jako jedyna firma na świecie ma wiedzę, zasoby i doświadczenie ku temu, aby stworzyć tego typu oprogramowanie.

Ember 03

Źródło: www.3dprint.com

Scroll to Top