Zamknięta komora, szybkość wydruku do 100 mm/s, rama wykonana z poliwęglanu, podgrzewany stół roboczy i możliwość korzystania z ABS i PLA, to tylko niektóre cechy drukarki AVOC 3D, która 19 kwietnia zadebiutowała na IndieGogo. Jej cena w wersji early bird to zaledwie 139 $ (a w kolejnych: 159 $, 179 $, 199 $). Od wczoraj projekt wsparły 24 osoby wpłacając sumę 3,336 $, podczas gdy jego autorzy wnioskują o 200,000 $. Odnoszę wrażenie, że mam déjà vu… Podobnie zaczynała się przecież historia niechlubnego Buccaneera 3D. Czy AVOC podzieli jego losy, czy też może zaskoczy nas spektakularnym sukcesem, a obietnice producentów o jakości i szybkości okażą się prawdziwe?
Drukarkę stworzyła grupa inżynierów z Węgier, którą zarządzają Armin Fendrik i Balazs Csemany. Dostawy są zaplanowane na grudzień 2016, istnieje jednak możliwość zakupienia jednej jedynej sztuki w cenie 1,499 $, która może dotrzeć do klienta miesiąc wcześniej. Od stycznia 2017 AVOC 3D ma być również dostępny dla resellerów w cenie 1,690 $ za pakiet… 10 urządzeń!
O czynnikach, które mają wpływ na powodzenie lub fiasko tego typu kampanii pisałam ostatnio w zestawieniu projektów, które zebrały najwięcej pieniędzy na Kickstarterze. Najważniejszym atutem tej drukarki 3D jest jej absurdalnie niska cena. Ciekawe, czy zebrane fundusze wystarczą na realizację pomysłu? Już niedługo dowiemy się, czy AVOC 3D pójdzie w ślady rodzimego CraftBota, znanego ze zwycięskiej kampanii na tej samej platformie, czy też będzie kolejnym Bucaneerem 3D. Niska cena sprzętu może zainteresować dużą liczbę potencjalnych klientów, ale w przyszłości może okazać się też najsłabszym punktem projektu.
Źródło: www.indiegogo.com