I to jest właśnie ta rzecz, która może sprawić, że za kilka (kilkanaście?) lat, drukarki 3D trafią do każdego domu. Cztery dni temu w sieci pojawił się pierwszy teaser (nie trailer!) do nowej, VII-mej części Gwiezdnych Wojen – „Przebudzenie Mocy” („The Force Awakens”). W jednej ze scen trwającego półtorej minuty klipu pojawia się śmieszny robot, składający się z głowy i kręcącego się pod nim korpusu, który wprawia go w ruch.
Robot widoczny jest przez równe 2 sekundy. To wystarczyło lilykill`owi – użytkownikowi Thingiverse do stworzenia modelu 3D przygotowanego do druku 3D i udostępnienia go wszystkim w sieci. W zaledwie dwa dni od absolutnie pierwszej zajawki filmu, który ma pojawić się w kinach dopiero na koniec przyszłego roku, każdy może sobie wydrukować z niego pierwszy gadżet. Niesamowite prawda? A to dopiero początek…
Ball Droid wygląda tak:
A tak wygląda w wersji lilykill`a:
Model można pobrać stąd…
…a tak prezentuje się sam teaser:
Choć lubię i cenię Gwiezdne Wojny (niektóre sceny nawet znam na pamięć), daleko mi do fanatyka tej serii, dlatego pozwolę sobie pominąć rozważania na temat jakości teasera, jego poszczególnych elementów, czy ewentualnej fabuły nowej odsłony sagi. Skupię się jak zwykle na druku 3D. Otóż ten skromny projekt może za jakiś czas wywołać prawdziwą burzą i/lub lawinę wydarzeń. Nie podejrzewam aby ktoś z Disney`a zrobił aferę z powodu tego modelu (chociaż może), niemniej jednak, zachęceni tym projektem inni projektanci mogą zacząć nagminnie tworzyć modele z kolejnych odsłon filmu, zalewając sieć darmowymi projektami do druku 3D. Ktoś może powiedzieć, że to nic nadzwyczajnego – w końcu Thingiverse jest pełne najprzeróżniejszych modeli związanych z tą serią. Tym razem są jednak dwa niuanse, czyniące tą sytuację wyjątkową:
- po pierwsze, są to absolutnie nowe modele, na których Disney jeszcze nie zarobił ani dolara
- po drugie, niskobudżetowe drukarki 3D stają się coraz bardziej popularne i coraz więcej osób zaczyna mieć je w domach; a czy jest coś lepszego do wydrukowania, niż gadżet z kultowego filmu, który wejdzie do kina za rok?
Do tej pory dyskusje na temat praw autorskich do cudzych projektów miała charakter akademicki – tzn. skala problemu była tak mała, że nikogo to w gruncie rzeczy nie obchodziło. Jednakże teraz wydaje mi się, że powoli i nieubłaganie dochodzimy do momentu, gdy dyskusja na ten temat zostanie podniesiona na dużo wyższy poziom i dojdziemy do casusu nowego Napstera.
Źródło: www.3dprint.com
Grafika: [1] [2] [3] [4]
PS: wiem, że napisałem że to „teaser„, a na video na YT jest napisane jak byk: „trailer„, ale tak naprawdę to mamy do czynienia z „teaserem do trailera„. Strasznie to pogmatwane, prawda…? 🙂