Co dwie głowice to nie jedna, czyli Leapfrog BOLT i inne ciekawostki z jego stoiska na Additive Manufacturing Europe 2016

W trakcie targów Additive Manufacturing Europe 2016 byliśmy z jednej strony świadkami premier szeregu nowych drukarek 3D, a z drugiej mogliśmy podziwiać jedne z największych urządzeń tego typu drukujących w technologii FDM. Oba motywy dało się zauważyć na stoisku holenderskiego Leapfroga. Jego główną atrakcją była najnowsza drukarka 3D firmy – BOLT.

Wprawdzie to co oglądaliśmy na targach to jedynie prototyp (co wielokrotnie podkreślali przedstawiciele firmy), to była to jego finalna faza. Urządzenie będzie dostępne w regularnej ofercie za kilka miesięcy.

Podobnie jak testowana niedawno przez Łukasz Długosza Sigma z BCN3D, BOLT posiada dwie niezależne głowice. Każda z nich korzysta z innej szpuli filamentu, co pozwala na otrzymywanie dwukolorowych wydruków, bądź modeli wykonanych z dwóch różnych materiałów. Sprzęt ten może pracować w dwóch trybach – replicator mode – służącym do wytwarzania dwóch identycznych modeli oraz mirror mode – pozwalającym na wydruk 3D odbić lustrzanych.

Urządzenie jest wyposażone w zamkniętą komorę roboczą oraz filtr powietrza, który ma zapobiegać wydostawaniu się szkodliwych oparów z ABS. Korzysta ono z nowej wersji oprogramowania, które można uruchomić na dotykowym ekranie BOLTA lub poprzez każde inne urządzenie wyposażone w WiFi i przeglądarkę internetową. Jego zaletą jest możliwość kontrolowania zużycia filamentu i czasu pracy drukarki 3D, a również opcja wznowienia procesu druku 3D.

Oprócz BOLTA na stoisku pojawiły się także starsze modele Creatr HS i Creatr HS-XL oraz Xeed dedykowany dla branży dentystycznej.

Ciekawostką był niemal trzymetrowy XceL, który jest maszyną drukującą w technologii FDM o największym obszarze roboczym dostępnym na rynku w postaci 0,5 x 0,5 x 2,3 m i idącą za tym objętością 742 litrów.

Sprzęt ten jest wyposażony w dwie głowice drukujące o średnicy od 0,35 do 1,2 mm, których maksymalna temperatura wynosi 270°C. Ze względu na jego wymiary możliwe jest korzystanie jedynie z PLA. Urządzenie komunikuje się przez USB lub WiFi.

Producent wprowadził szereg usprawnień w postaci PerfectLevel, czyli systemu automatycznej kalibracji stołu roboczego oraz funkcję automatycznego ładowania filamentu, połączoną z czujnikiem jego przepływu. Chroni ona przed przerwaniem lub otrzymaniem nieudanego wydruku.

Leapfrog nie omieszkał oczywiście pochwalić ogromnymi wydrukami powstałymi na XceLu…

Przyglądając się stoiskom Additive Manufacturing Europe 2016 oraz naszym kieleckim Dniom Druku 3D, można stwierdzić, że od pewnego czasu utrzymuje się trend wielkogabarytowych drukarek 3D drukujących w technologii FDM. Pytanie tylko, kto tak naprawdę potrzebuje tych wszystkich drukowanych stołów, krzeseł, wazonów, lamp. Rozumiem, że część z nich jest sposobem na ciekawe urządzenie modernistycznego wnętrza lub spełnia rolę gadżetów reklamowych, jednak wciąż zastanawia mnie, ilu ludzi kupuje takie drukujące ze zwykłych termoplastów giganty.

Warto pamiętać o tym, że drukarki 3D firmy były popularne w Polsce na przełomie 2013-14, jednak obecnie nie ma u nas w kraju oficjalnego resellera Leapfroga. Zapytani o ten fakt Holendrzy odpowiedzieli nam, że zamierzają coś z tym faktem wkrótce zrobić…?

Scroll to Top