Kilka dni temu informowaliśmy, że iGo3D Polska wprowadziło na rynek jedną z największych drukarek 3D typu FDM – The Big Rep One, o obszarze roboczym na poziomie 1 metra w każdej z trzech osi (XYZ). Chociaż nie jest to ani największa drukarka 3D na świecie, ani w Polsce (ten tytuł w dalszym ciągu dzierży holenderski Builder Extreme), to urządzenia o tak dużych gabarytach wciąż są rzadkością. Niedawno natrafiłem w sieci na inną gigantyczną (jak na FDM) konstrukcję – CoLiDo Mega, opartą o kinematykę delty. Jej obszar roboczy to 1 x 1,5 metra. Pytanie, czy tego typu rozwiązanie techniczne jest w stanie zapewnić odpowiednią jakość pracy, przy tak dużych rozmiarach?
CoLiDo to firma powiązana bezpośrednio z Print-Rite, koncernem specjalizującym się głównie w produkcji rozwiązań dla druku 2D. Print-Rite istnieje na rynku od 35 lat i jest obecne na 120 rynkach na świecie. Posiada oddziały w czterech państwach – La Vergne w USA, Nottingham w Wielkiej Brytanii, Chai Wan w Hong Kongu oraz Makau i Zhuhai w Chinach.
W przeciwieństwie do Print-Rite, CoLiDo to spółka specjalizująca się wyłącznie w produkcji drukarek 3D. Posiada w ofercie osiem urządzeń (siedem drukujących w technologii FDM i jedno w technologii DLP) oraz długopis 3D. CoLiDo Mega jest największym i najdroższym z nich.
Urządzenie jest oparte o kinematykę delty – stół roboczy w kształcie koła jest umieszczony nieruchomo na samym dole, a głowica drukująca porusza się w osiach XYZ na trzech ramionach. O ile w przypadku mniejszych, typowych konstrukcji tego typu jest to doskonałe rozwiązanie, gdyż pozwala na tworzenie dość solidnych wydruków w bardzo widowiskowy sposób (poruszanie się głowicy na trzech ramionach wygląda bez porównania ciekawiej niż przy innych kinematykach), o tyle w momencie gdy zaczynamy powiększać konstrukcję pojawiają się duże problemy z wibracją i drganiem poszczególnych komponentów.
Dlatego oparcie tak dużego urządzenia o tak specyficzne rozwiązanie techniczne wydaje się dość problematyczne. Producent zapewnia na swojej stronie, że konstrukcja oparta o elementy wykonane z aluminium rozwiązuje ten problem, jednakże doświadczenie każe podejść do tego z pewnym dystansem… Sprawy nie poprawiają też inne niuanse konstrukcyjne, jak np. bardzo mało miejsca na szpulę z filamentem – na zdjęciu produktowym widać standardową szpulę o wadze 1 kg. To zdecydowanie za mało na to, aby drukować obiekty o rozmiarach przekraczających pół metra, a co dopiero 1 x 1,5 m! Wydaje się również, że ewentualna wymiana filamentu w trakcie pracy nie należy do najprostszych (rolka jest zawieszona na wysokości ok. 2 metrów).
Dość podejrzanie wygląda również Pani prezentująca wydruk na zdjęciu promocyjnym…? Nie bardzo potrafię sobie wyobrazić jak jest w stanie utrzymać tak duży wydruk mając takie ułożenie rąk…?
CoLiDo Mega kosztuje ok. 26 tysięcy dolarów (blisko 100 tysięcy PLN).
Źródło: www.colido.com via www.fabbaloo.com