W czwartek opisywałem Roller Printer – nową polską drukarkę 3D, która zadebiutowała na platformie crowdfundingowej Indiegogo, tymczasem jeszcze tego samego dnia, dokładnie w tym samym miejscu pojawił się kolejny polski projekt, również związany z drukiem 3D. Jego twórcą jest doskonale wszystkim znana firma Jelwek, a przedmiotem kampanii – słynne drewniane zegarki, drukowane z Laywoo-D i woodFill. Kampania „JELWEK WATCH„ trwa do 20 stycznia, a Jelwek chce zebrać minimum 4500$. Zegarki są wyposażone w japońskie mechanizmy firmy Miyota, które są stosowane również przez firmę Citizen. Całość jest składana przez Rzeszowskiego zegarmistrza. Koszt jednej sztuki to 120$.
Choć pomysł zegarków wydrukowanych na drukarce 3D nie jest nowy, po raz pierwszy ktoś zdecydował się na ich produkcję z drewna. Do ich wyrobu zostały wykorzystane popularne materiały: niemiecki Laywoo-D i holenderski woodFill z colorFabbu. Mając spore doświadczenie w pracy z tymi materiałami (wkrótce na CD3D powinien pojawić się artykuł porównujący obydwa filamenty) wiem, jakim wyzwaniem jest wykonanie tak precyzyjnych, małych wydruków i sprawienie, aby wyglądały naprawdę dobrze. Zegarki są drukowane na drukarkach 3D firmy – Jelwek Prusa i3.
Zegarki są przewidziane głównie dla mężczyzn ale nie ma przeciwwskazań do używania ich przez kobiety (szczególnie te wyzwolone). Jako, że są wykonywane na drukarkach 3D, można dowolnie regulować długość bransolety. Ciemne zegarki wykonane są z Laywoo-D, a jasne z woodFill. Czas wykonania jednego zegarka to ok. 5 godzin – 3 godziny potrzebne są na druk 3D, a 2 na montaż. Koperty posiadają logo Jelwek na wewnętrznej stronie, a same zegarki są pakowane w stylowe opakowania.
Za projekt odpowiadają twórcy Jelweka – Mateusz Brodowski i Rafał Berestka oraz pomysłodawca całego projektu i główny projektant Konrad Kowalski. Choć projekt wydaje się być dość banalny, jest równocześnie niezwykle innowacyjny – a wszystko za sprawą doboru technologii druku 3D i drewnianych filamentów. Sama kampania została przygotowana bardzo profesjonalnie i projekt ma realną szansę na powodzenie na Indiegogo. Jeżeli ekipie z Jelweka udałoby się zdobyć wymagane minimum dofinansowania, będą pierwszą firmą z Polski, która osiągnie sukces na tej platformie crowdfundingowej. Bez względu jednak na to, kampania ma charakter otwarty (tzw. „flexible funding„), tzn. Jelwek będzie realizował wszystkie zamówienia, bez względu na to czy przekroczy wymagane minimum czy nie (na podobnej zasadzie odbyła się kampania TYTANA 3D i Goliat extruderów).
Trzymam kciuki za powodzenie tej kampanii i zachęcam do jej wspierania. Drewniany zegarek z drukarki 3D to fantastyczny pomysł na prezent!
Źródło: www.indiegogo.com
