Formfutura, czyli innowacja i adaptacja. Wywiad z twórcą firmy – Arnoldem Medenblikiem

Holandia to prawdziwy matecznik jeśli chodzi o europejski druk 3D. Wywodzi się stamtąd liczna grupa firm o tak uznanych markach jak Ultimaker, Felix, Leapfrog, colorFabb, Builder, 3DHubs czy jeden z największych serwisów internetowych poświęconych tej branży – 3ders.org. Do ich grona nie sposób nie dołączyć producenta i dystrybutora filamentów – Formfutury, który zasłynął stworzeniem kilku dość ciekawych materiałów w rodzaju super transparentnego HDglass, czy kolekcji materiałów drewnopodobnych EasyWood. Niedawno skontaktowałem się ze współzałożycielem firmy – Arnoldem Medenblikiem, z którym przeprowadziłem poniższy wywiad. Dowiecie się z niego o specyfice rynku holenderskiego, planach produkcyjnych firmy oraz wizji prowadzenia tego typu biznesu w obliczu dynamicznych zmian jakie zachodzą na rynku druku 3D.

Formfutura została założona w 2012 roku przez Medenblika i Riena Schuurhuis w Amsterdamie. Od samego początku firma skoncentrowała się na produkcji filamentów – głównie ABS i PLA, która z biegiem czasu została poszerzona o filamenty specjalne. Równocześnie twórcy firmy cały czas kładli nacisk na wspieranie społeczności druku 3D jak również odbiorców konsumenckich.

Aktualnie firma posiada jedno z największych portfolio filamentów do druku 3D na świecie, posiadając autoryzowanych resellerów w wielu państwach na świecie i każdym kontynencie. To co jest najciekawsze w polityce firmy, to gotowość do zmian i adaptacji w obliczu ciągle zmieniającego się rynku druku 3D. To właśnie dzięki takiemu podejściu, Formfutura zdobyła swoją silną pozycję na rynku.

Arnold Medenblik

Paweł Ślusarczyk: Arnold, wasza firma ma siedzibę w Amsterdamie, w Holandii, która jest postrzegana jako nieoficjalna stolica druku 3D w Europie. Z Holandii pochodzi również masa innych świetnych firm związanych z branżą druku 3D jak Ultimaker, FelixRobotics, Leapfrog, colorFabb, 3D Hubs czy 3ders.org. Jak to możliwe? Co jest tak specyficznego w Holandii, że tak wiele osób jest zainteresowanych technologią druku 3D i powstaje tu tak wiele wysokiej jakości produktów z tym związanych?

Arnold Medenblik: Wydaje mi się, że w Holandii był zawsze dobry klimat dla innowacyjnych technologii. Nowe technologie były zawsze bardzo łatwo przyswajane, a dodatkowo nad Holandią zawsze unosił się duch przedsiębiorczości. Nie inaczej było w przypadku „rewolucji” związanej z drukiem 3D. Pierwszym dużym graczem w Holandii było Shapeways, które wywołało efekt kuli śniegowej. Kolejna sprawa to fakt, iż Holandia jest relatywnie małym krajem i większość rodzimych firm zawsze koncentrowała się na eksporcie i handlu międzynarodowym. Myślę, że to również w naturalny sposób przeniosło się na branżę druku 3D?

PŚ: Czy posiadacie jakieś biznesowe lub osobiste relacje z firmami wymienionymi powyżej? Znacie się nawzajem, czy prowadzicie swoje działania zupełnie niezależnie?

AM: Mamy duży szacunek do wszystkich wymienionych przez ciebie graczy i myślę, że każdy z nich rozwija swoje marzenie związane z drukiem 3D na swój własny sposób. Oczywiście mamy kontakt i osobisty i biznesowy z niektórymi z tych firm. Wg naszej wiedzy, każda z nich posiada unikalne rozwiązania i jest całkowicie samodzielną i niezależną firmą, tzn. nie jest w żaden sposób powiązana z kimś innym w kwestiach biznesowych. Niektóre oferują produkty lub usługi, które są komplementarne z naszymi, niektóre stanowią bezpośrednią konkurencję. Jeśli jest to tylko możliwe, staramy się współpracować z tymi, którzy oferują produkty lub usługi mogące być wsparciem dla naszej działalności.

Formfutura 02

PŚ: Dlaczego zdecydowaliście się wystartować akurat z produkcją filamentu? Dlaczego nie zaczęliście po prostu produkować lub sprzedawać drukarek 3D jak reszta?

AM: Wystartowaliśmy z Formfuturą blisko trzy lata temu. To było tuż przed tym jak desktopowe drukarki 3D zaczęły być popularne. W tamtym okresie na rynku było już kilku producentów drukarek 3D, co do których było widać spory potencjał i którzy już wtedy projektowali i produkowali świetne urządzenia. Mimo iż pasjonuje mnie projektowanie przemysłowe i chciałbym w przyszłości być zaangażowany w projektowanie drukarek 3D, uznałem że rynek potrzebuje sprawdzonego producenta i dostawcy filamentów. Dlatego ostatecznie zdecydowaliśmy się na wejście właśnie w ten sektor.

PŚ: Poza waszą własną marką macie w ofercie również filamenty taulmana 3D oraz Kai Parthy`ego. Czy zamierzacie poszerzać w przyszłości swoją ofertę o produkty innych producentów?

AM: Bardzo wysoko oceniamy produkty taulmana i Kai Parthy`ego. Laywoo-D3 i nylon autorstwa tych firm były fundamentem „tornada” specjalistycznych filamentów, jakie pojawiło się na rynku półtora roku temu. Mamy do nich olbrzymi szacunek za pozytywny wpływ na rozwój branży druku 3D jaki dzięki nim nastąpił. Zmotywowało nas to do tego, aby w przypadku naszej firmy również postawić na innowacje. W biznesie najważniejszym jest pozostawanie otwartym na nowości co tyczy się szczególnie tak nowego rynku jakim jest rynek druku 3D. Każdego dnia czy tygodnia pojawia się na nim jakaś nowość, dzięki czemu bycie jego częścią jest tak ekscytujące. Dlatego pozostawiamy sobie zawsze wszystkie drogi otwarte.

Formfutura 04

PŚ: Ile filamentów posiadacie w tej chwili w ofercie?

AM: Posiadamy 29 różnych materiałów co daje na łącznie ok. 250 produktów zróżnicowanych pod względem koloru, średnicy i wagi. To na czym głównie się koncentrujemy to ciągłe poszerzanie oferty aby wspomóc społeczność druku 3D. Możesz być pewny, że jeśli spytasz nas o to samo za kilka miesięcy odpowiedź będzie inna a podane liczby będą dużo wyższe. To obietnica…? Będziemy w dalszym ciągu skupiać się na wprowadzaniu nowych produktów do oferty i szczerze mówiąc postawiliśmy sobie za cel dodawanie nowości średnio co 6-8 tygodni. To bardzo wymagający cel, ale wymusza na nas koncentrowanie się na zapewnianiu społeczności druku 3D nowych filamentów oraz poszerzaniu zakresu możliwości jakie oferują desktopowe drukarki 3D.

PŚ: Dla przeciętnego użytkownika wszystkie filamenty PLA są takie same. Różnica dotyczy tylko ceny i koloru. Czy zgadzasz się z takim stwierdzeniem? Co czyni wasze filamenty – zarówno PLA jak i ABS wyjątkowymi lub specjalnymi w porównaniu do konkurencji?

AM: To nie do końca jest prawdą. PLA to tylko nazwa głównego komponentu. Jednakże to co dodajesz do mieszanki i jak ją ekstrudujesz jest kluczowe w stworzeniu produktu, który perfekcyjnie drukuje, przylega bezproblemowo do stołu roboczego drukarki 3D i idealnie przepływa przez głowicę. Włożyliśmy wiele wysiłku i starań w proces R&D, aby mieć pewność, iż tworzymy produkt, który będzie działał zgodnie z oczekiwaniami społeczności. Poza tym, proces wytwórczy jest bardzo wyspecjalizowany i w grę wchodzi mnóstwo różnych czynników, które mają wpływ na końcowy efekt.

EasyWood Ebony
EasyWood Ebony

PŚ: Jaka jest główna różnica pomiędzy waszymi Premium PLA i EasyFil PLA?

AM: Obydwa filamenty są oparte o ten sam biopolimer NatureWorks Ingeo. Różnica polega na tym jaki jest używany modyfikator oraz jaki jest sposób barwienia?

Dla EasyFil PLA używamy modyfikatora, który czyni filament wytrzymalszym, delikatnie gładszym, mniej sztywnym, dużo łatwiejszym do przechowywania, a przede wszystkim, posiadającym doskonałą stabilność termiczną i równomierny przepływ przez głowicę drukującą, co czyni go bardzo łatwym w druku 3D. Dzięki wyjątkowemu przepływowi poszczególne warstwy wydruku idealnie spajają się ze sobą, sprawiając iż wydruki mają bardzo smukłe powierzchnie.

Premium PLA używa modyfikatora, który czyni filament bardziej twardym i czystym. Ma mniejszy przepływ i krystalizuje się szybciej niż EasyFil PLA. Rekomendowana temperatura druku 3D dla Premium PLA jest 5-10°C wyższa niż w przypadku EasyFil. Dzięki szybszej krystalizacji przy pomocy Premium PLA lepiej drukują się bardziej skomplikowane struktury posiadające dużo wiszących fragmentów.

Optycznie kluczowa różnica pomiędzy EasyFil PLA i Premium PLA polega na tym, iż kolory tego pierwszego są w pełni nasycone podczas tego drugiego nieco transparentne.

Formfutura

PŚ: Ostatnio zwróciliście na siebie oczy całego świata swoim filamentem HDglass (wywiad był przeprowadzany przed premierą najnowszych filamentów drewnianych – przyp. red.). Czy mógłbyś nam coś więcej o nich opowiedzieć? Jakie jest jego zastosowanie? Jakie nietypowe modele można z niego drukować? Czy jest rynek na tego typu filament?

AM: HDglass jest amorficznym, bardzo wytrzymałym i ultra transparentnym zmodyfikowanym PETG dla drukarek 3D. Jeśli porównasz HDglass do innych materiałów tego typu na rynku, to okaże się że nasz materiał przewyższa je pod kątem transparentności, wytrzymałości, twardości i odporności na wysokie temperatury. HDglass jest bardzo ciekawym materiałem o bardzo szerokim zastosowaniu z uwagi na jego właściwości, łatwość drukowania oraz dopuszczenia go do kontaktu z żywnością. Można z niego drukować obiekty, które będą przepuszczały światło, sztućce i naczynia lub biżuterię. Praktycznie wszystko co przyjdzie użytkownikowi do głowy.

PŚ: Wasi rodacy z colorFabb wypuścili w zeszłym roku unikalne kompozyty PLA z mosiądzem, brązem i miedzią. Czy zamierzacie wyprodukować coś podobnego? Mam na myśli kompozyt PLA i metalu? A może myślicie o czymś zupełnie innym?

AM: Patrzymy z bardzo dużym szacunkiem zarówno na wymienione przez ciebie materiały jak również na sam colorFabb. Efekty jakie uzyskali są zadziwiające. Mamy długą listę materiałów, nad którymi aktualnie pracujemy i mogę ci powiedzieć, iż jakiś kompozyt oparty o metal również się na niej znajduje. Obiecaliśmy sobie, że nie wprowadzimy nigdy materiału na rynek, z którego nie będziemy w 100% usatysfakcjonowani. Kiedy nadejdzie czas wypuścimy ten produkt. Aktualnie przeprowadzamy szereg testów, więc mam nadzieję iż nastąpi to w niedalekim czasie.

Formfutura 03

PŚ: Niektórzy producenci drukarek 3D opartych o technologię FDM wierzą, że jedynym właściwym rozwiązaniem jest model Strataysa i rekomendują korzystanie wyłącznie z własnych, autorskich materiałów. Sprzedają je albo w kartridżach (jak da Vinci) lub zabraniają korzystania z innych pod groźbą utraty gwarancji (jak Zortrax). Co myślisz o tego typu polityce? Czy postrzegasz to jako zagrożenie dla swojego biznesu w nadchodzących latach?

AM: To co robią Stratasys lub da Vinci jest bardzo sprytne z biznesowego punktu widzenia. Dokładnie w taki sposób powstał rynek drukarek 2D. Jakkolwiek dla nas stoi to w sprzeczności z ruchem open-source i „etosem makera„, które są fundamentem rynku niskobudżetowych drukarek 3D. Lecz biznes to biznes i jeśli ma to podążać w tym kierunku będziemy musieli dopasować do tego naszą strategię.

Pracując w oparciu o system „zamkniętego źródła” lub na kartridżach, producent drukarek 3D ogranicza je (jak również użytkowników / makerów) do określonej ilości filamentów. To wielka szkoda dla użytkowników tych modeli drukarek 3D, ponieważ omija ich sporo innowacyjnych rzeczy związanych z nowymi materiałami. Nowe filamenty zdecydowanie poszerzają możliwości jakie stoją przed drukarkami 3D, a w przypadku zamkniętych systemów ich użytkownicy nie będą mogli ich wykorzystać.

PŚ: „Rynek na filamenty o średnicy 3 i 2,85 mm jest skazany na wymarcie. Jedyny powód, dla którego te filamenty są wciąż na rynku to Ultimaker. Cała reszta używa już tylko 1,75 mm„. Co myślisz o tym stwierdzeniu?

AM: Jest w tym trochę prawdy, nawet jeśli Ultimaker nie jest jedyną drukarką 3D korzystającą z materiału o średnicy 2,85 mm. To by bardzo ułatwiło nam życie, gdyby filament 2,85 mm skończył się w niedalekiej przyszłości, ponieważ to ograniczyłoby w połowie potrzeby magazynowe jakie w tej chwili są nam potrzebne z jego powodu. Ale z drugiej strony Ultimaker drukuje na tyle piękne wydruki, że rekomendowałbym im nie zmieniać niczego w kontekście średnicy filamentu.

Formfutura 05

PŚ: Jaka przyszłość czeka Formfuturę? Gdzie widzicie siebie za 5 lat?

AM: Aby utrzymać się na tym rynku bardzo ważna jest elastyczność. Musimy zorganizować naszą firmę w taki sposób aby być w każdej chwili gotowymi na zmianę – choćby i jutro, jeśli byłoby to konieczne. Mówiąc to mam nadzieję, że za pięć lat będziemy jednym z liderów w dziedzinie dostarczania materiałów do druku 3D w Europie.

PŚ: Czy widziałeś technologię CLIP autorstwa Carbon 3D? Czy sądzisz, że faktycznie zrewolucjonizuje ona świat druku 3D, do czego przekonują nas jej twórcy? A jeśli tak, czy nie martwi cię to, że wkrótce nikt nie będzie zainteresowany waszymi produktami i zamiast tego będzie drukować z żywic światłoutwardzalnych?

AM: Wierzymy w rewolucję jaką druk 3D może przynieść światu i zawsze jesteśmy podekscytowani widząc nowe technologie wchodzące na rynek. Technologia CLIP wygląda bardzo obiecująco i nie mogę się doczekać aby zobaczyć zachodzący w niej proces na własne oczy. Jeśli ta technologia okaże się obowiązującym standardem, po prostu zaadoptujemy się do niej.

PŚ: Jaka przyszłość czeka technologię FDM? Czy twoim zdaniem przetrwa ona debiut drukarek 3D HP i jej technologii Multijet Fusion?

AM: To trudne pytanie…? W chwili gdy praktycznie wszystkie patenty na poszczególne technologie druku 3D wygasają, wydaje się, że nastąpi podobny proces ich adaptacji przez rynek konsumencki jak to miało miejsce w przypadku FDM. Trudno powiedzieć, która technologia będzie przewodnią w przeciągu powiedzmy najbliższych pięciu lat? To może być w dalszym ciągu FDM, lecz równie dobrze może to być też SLA (druk 3D z żywic światłoutwardzalnych – przyp. red.). Chciałbym móc wiedzieć jaki będzie rynek za pięć lat?

Jedyne co mogę powiedzieć z naszego punktu widzenia to to, że będziemy monitorować trendy rynkowe i adaptować je, odpowiadając jego potrzebom. Zamierzamy utrzymywać ważną rolę w branży niskobudżetowego druku 3D.

PŚ: Dziękuję serdecznie za rozmowę.

AM: Dziękuję również.

Scroll to Top