Jeżeli 3D Systems nie zmieni obecnej trajektorii, zostanie im ok. 1,5 roku życia…

W połowie maja informowaliśmy o wynikach finansowych 3D Systems, jakie firma osiągnęła w pierwszym kwartale bieżącego roku. Abstrahując od tego, że były rozczarowujące, amerykańskiemu producentowi udało się osiągnąć nie lada rzecz – mimo 90%-wego wzrostu sprzedaży drukarek 3D rok do roku, przychody spadły o 8%, a przychody z samej sprzedaży systemów do druku 3D aż o 29%. W tym tygodniu firma opublikowała raport finansowy za drugi kwartał 2019 r. i szczerze mówiąc, trudno o optymizm…

Przychody firmy ponownie spadły w ujęciu rok do roku ze 176,6 mln $ w II kwartale 2018 do 157,3 mln $ w II kwartale 2019, co daje -10%. Strata operacyjna wyniosła -23,9 mln $. W pierwszym kwartale wyniosła -24 mln $, widzimy więc, że 3D Systems krwawi kwartalnie na mniej więcej tym samym poziomie. Sprzedaż drukarek 3D znowu wzrosła, tym razem o 46% rok do roku, ale jak pokazują to powyższe dane, nie zmienia to ogólnej sytuacji firmy. Kolejną złą wiadomością jest to, że o 8,1% spadły przychody z usług w sektorze medycznym, który od kilku lat jest postrzegany jako jeden z fundamentów oferty 3D Systems.

Gdyby tego wszystkiego było mało, firma została odcięta od rządowych kontraktów ze względu na złamanie bliżej nieokreślonych przepisów eksportowych:

W dniu 19 lipca 2019 r. firma otrzymała powiadomienie o natychmiastowym zawieszeniu kontraktów federalnych z sił powietrznych Stanów Zjednoczonych w oczekiwaniu na wynik trwającego dochodzenia. Zawieszenie dotyczy 3D Systems oraz jej spółek zależnych i stowarzyszonych, i ma związek z kontrolą potencjalnych naruszeń eksportu związanego z działalnością produkcyjną. W ramach zawieszenia firmie zabrania się otrzymywania nowych kontraktów rządowych lub podwykonawstwa od jakiejkolwiek agencji oddziału wykonawczego, jak opisano w postanowieniach 48 C.F.R podsekcja 9.4 federalnego rozporządzenia w sprawie przejęć.

Zawieszenie pozwala firmie w dalszym ciągu realizować bieżące kontrakty federalne, a także otrzymywać zamówienia na nowe umowy podwykonawstwa w przypadku produktów o wartości poniżej 35$ [słownie: trzydzieści pięć dolarów – przyp. red.] oraz w przypadku produktów uznanych za produkty gotowe.

Firma wdrożyła znaczące ulepszenia związane z kontrolami eksportu, które mają na celu rozwiązanie w/w problemów i współpracuje z siłami powietrznymi USA, aby jak najszybciej znieść federalne zawieszenie zawierania umów.

Tak więc tak… Chociaż nie dysponuję na chwilę obecną danymi jak wielki procent przychodów 3D Systems ze sprzedaży produktów i usług był generowany przez instytucje rządowe USA, z szeregu informacji i case studies ujawnianych i prezentowanych w minionych latach, mogę śmiało założyć że wartość procentowa była dwucyfrowa i z przodu niekoniecznie musiała stać cyfra 1.

Poniżej prezentuję pełny dokument finansowy 3D Systems. Jako ciekawostkę pragnę wskazać to, że na chwilę obecną firma ma w gotówce i ekwiwalentach pieniężnych nieco ponad 150 mln $. Jeżeli w dalszym ciągu będzie tracić kwartalnie ok. 23-24 mln $, to prosta arytmetyka pokazuje, że zostało jej maksymalnie sześć kwartałów, czyli 1,5 roku płynności finansowej.

3D Systems to historycznie pierwsza firma produkująca drukarki 3D na świecie, a jej założyciel – Charles Hull jest uznawany za twórcę technologii przyrostowych. Na chwilę obecną upadek tak zasłużonej firmy wydaje się nieprawdopodobny – w najgorszym razie może przeprowadzić gruntowną restrukturyzację, sprzedać wybrane działy (oprócz drukarek 3D i usług druku 3D, firma rozwija kilka linii oprogramowania do projektowania 3D), patenty czy najzwyczajniej samą siebie. Tak czy inaczej coś musi się zmienić, ponieważ aktualna sytuacja finansowa firmy przypomina okręt z dziurą w kadłubie, który cały czas nabiera wody. I słyszy w radio komunikaty o nadciągającym sztormie…

Źródło: www.3dsystems.com

Scroll to Top