Bean to jeden z hitów ubiegłego roku na Kickstarterze. Zakładane 50.000 $ udało się jej pozyskać w zaledwie dwie minuty od rozpoczęcia kampanii, która ostatecznie zakończyła się kwotą 709.790 $ (złożyło się na nią aż 1.591 wspierających). Urządzenia nadal można kupować poprzez kampanię na INDIEGOGO, dzięki której aktualna, łączna wartość zebranego finansowania przekroczyła już 855.000 $. Tymczasem, w przededniu mających rozpocząć się wysyłek, Kudo3D ogłosiła, że wprowadza kilka istotnych poprawek względem konstrukcji prezentowanej na portalach crowdfundingowych.
Istotą sukcesu Bean jest stosunek ceny do jakości. Rozdzielczość XY na poziomie 47 mikrometrów oraz minimalna wysokość drukowanej warstwy wynosząca 10 mikrometrów to parametry dokładności, którymi szczycą się z reguły drukarki 3D kosztujące kilkukrotnie więcej. Wynoszący 120 x 71 x 150 mm obszar roboczy może na pierwszy rzut oka wydawać się dość mały, ale jak na współcześnie obowiązujące w fotopolimerowych drukarkach 3D trendy oraz uwzględniając (obecną) cenę, która oscyluje w okolicach 400-500 $ , jest całkiem przyzwoity.
Kudo3D jest swoistym weteranem Kickstartera. Ich pierwsza kampania (drukarka 3D Titan 1) zakończyła się równie spektakularnym sukcesem, jak kampania Bean. Profesjonalizm firmy widać na każdym kroku bardzo dobrze przygotowanej kampanii. Od świetnie zrealizowanych filmów, wysokorozdzielczych zdjęć, dokładnych opisów, aż po update’y, których od czasu trwania zbiórki było aż 46. Wszystkie zmiany konstrukcyjne oraz status realizacji prac jest dokładnie dokumentowany, a informacje te regularnie przekazywane wszystkim wspierającym kampanię.
W jednym z grudniowych update’ów pojawiły się informacje na temat kilku z pozoru niewielkich, ale w rzeczywistości bardzo istotnych zmian. Pierwszą z nich jest zmiana mocy lampy LED z 40 W na 60 W. Dzięki temu zabiegowi czas naświetlania pojedynczej warstwy uległ przyspieszeniu o około 25%. W chwili obecnej prędkość przyrostu modelu w osi Z, w zależności od grubości warstwy, wynosi od 10 do 20 mm na godzinę. Druga zmiana również związana jest z podświetleniem. Nowa lampa zbudowana jest z 24 chipów LED, które emitują światło o długości fali wynoszącej 405 nm.
Ostatnia zmiana dotyczy platformy roboczej, która uzyskała wreszcie ostateczny kształt i wygląd. Aby uzyskać wersję finalną potrzeba było wykonać siedem różnych iteracji, z których część drukowana była na drukarkach 3D Titan 2. Ostatecznie wybrana platforma jest łatwiejsza do kalibrowania oraz charakteryzuje się dość interesującym wyglądem.
Zgodnie z obietnicami z Kickstartera, pierwsza partia drukarek 3D miała trafić do swoich właścicieli w styczniu 2018 roku (według IDIEGOGO w lutym 2018 roku). Czy wprowadzone w ostatniej chwili zmiany pozwolą na dotrzymanie tych terminów?
Źródło: www.kickstarter.com