Lulzbot TAZ 3D – droga i profesjonalna alternatywa dla Buccaneera

Wczoraj pisaliśmy o Buccaneerze 3D i wyjątkowo niskiej cenie sprzedaży tej drukarki, ustalonej przez Pirate3D na poziomie 347$. Dziś przedstawiamy alternatywę, zarówno cenową jak i funkcjonalną – oto Lulzbot TAZ 3D, profesjonalna drukarka desktopowa Aleph Objects. Różnice są spore i dotyczą nie tylko wyglądu i ceny.

Lulzbot TAZ 3D drukuje warstwy o wymiarach od 0.075mm do 0.35mm, przy prędkości 200 mm/sek. Korzysta z szerokiej gamy filamentów, począwszy od ABS i PLA, przez PVA i polistyren a na drewnie kończąc. Dodatkowo po zamontowaniu stosownych dodatków, gamę materiałów będzie można poszerzyć o nylon i poliwęglan. Drukarka posiada bardzo duże pole zadruku na poziomie 298 x 275 x 250 mm. Cena urządzenia wynosi 2 195 $ (ok. 7000 PLN + koszty transportu i cła). Niestety na chwilę obecną posiada „amerykańskie” wtyczki, więc korzystanie z niej w Europie będzie… kłopotliwe.

Drukarka z Aleph Objects prezentuje zupełnie inne, geek`owskie podejście do tematu. Od strony marketingowej i sprzedażowej różni się praktycznie wszystkim od Buccaneera 3D. Wygląda brzydko, ma dziwną nazwę i kompletnie niekonkurencyjną cenę. Ale posiada coś, co Buccaneer raczej nigdy nam nie zaoferuje: wysoką jakość druku oraz szeroką gamę materiałów do wyboru. Chociaż póki co Pirate3D nigdzie tego nie napisali, wątpliwe czy w ich drukarce będzie można zamontować typowy filament? Raczej będzie on musiał być kupowany bezpośrednio od producenta (vide Cube od 3D Systems), z kolei w Lulzbocie mamy dowolność. Pole zadruku jest nieporównywalnie większe – sam stół do druku jest tak duży jak jak cały Buccaneer 3D. No i jakość – Lulzbot to profesjonalne urządzenie dla biznesu, Buccaneer to zabawka dla początkujących.

Źródło: www.lulzbot.com
Źródło: www.lulzbot.com

Reasumując, jeżeli szukamy porządnego urządzenia do firmy – Lulzbot to bardzo dobra opcja. Cena jest względnie wysoka, ale w zamian otrzymujemy w pełni funkcjonalne narzędzie do pracy, które szybko powinno zarobić na siebie. Natomiast jeśli chcemy zasmakować hype`u jakim jest druk 3D, zacznijmy od Buccaneera. Wstawimy na FB zdjęcia zarówno naszej nowej, ślicznej drukarki 3D jak i kilku wydruków rzeczy z projektów ściągniętych z Thingiverse czy innej darmowej biblioteki plików. Będzie fun i szacunek znajomych. O biznesie zapomnijmy.

No chyba, że Pirate3D wkrótce znowu nas zaskoczy, tak jak wczoraj ceną…

Scroll to Top