A tak w ogóle, to dwa tygodnie temu przekroczyliśmy liczbę 1000 artykułów na CD3D + ranking najważniejszych wydarzeń

Dziś ni stąd ni zowąd uświadomiłem sobie, że niedawno przekroczyliśmy liczbę 1000 artykułów jakie zostały opublikowane w serwisie! Tysięcznym tekstem była informacja o tym, że Verbatim wkracza na rynek filamentów do drukarek 3D. Czy ma to jakiekolwiek znaczenie symboliczne…? Tego nie wiem – mogę za to śmiało powiedzieć, iż od czasu publikacji pierwszego tekstu na CD3D, w świecie druku 3D zmieniło się tak wiele, że gdy w przyszłym roku dobijemy do drugiego tysiąca, sytuacja na rynku będzie równie mocno różnić się od tego co mamy obecnie. Branża druku 3D mknie równie szybko, co pociąg z forsą, który próbowali obrabować Wesley Snipes i Woody Harrelson w 1995 roku i nie wydaje się, aby w przeciągu najbliższych lat miała zwolnić… Generalnie, dzieje się tak dużo, że aż z tego wszystkiego zapomniałem, żeby sprawdzić licznik…

Z okazji przekroczenia progu tysiąca artykułów przydałoby się popełnić jakiś okolicznościowy tekst, podsumowanie, zestawienie lub raport. Zastanawiałem się chwilę nad tym i uznałem, że zrobię coś odrobinę innego. CD3D istnieje już 20 miesięcy, nadszedł zatem właściwy moment na ekstremalnie stronniczy i subiektywny ranking najważniejszych wydarzeń jakich byłem świadkiem w świecie druku 3D na przestrzeni tego czasu. Jeżeli z czymś się nie zgadzasz lub uważasz, że coś zostało pominięte – skomentuj to lub pogódź się z moim werdyktem…

Acha, niniejszy artykuł ma numer 1025.

Oto TOP 10 najważniejszych wydarzeń ostatnich 20 miesięcy w branży druku 3D (wg Pawła)…

1. Zortrax sprzedaje 5000 drukarek 3D do Della

Ta transakcja ma już status legendarnej. Oto Dell – jeden z największych producentów komputerów osobistych na świecie wybrał małą i nieznaną szerszemu gronu osób firmę produkującą niskobudżetowe drukarki 3D z Polski aby zamówić u niej… 5000 szt. urządzeń! Jest to najprawdopodobniej największa tego typu transakcja w historii niskobudżetowych drukarek 3D! Choć wokół niej narosło wiele legend i są tacy, którzy do tej pory nie wierzą w jej prawdziwość (tak jak nie wierzą, że Amerykanie wylądowali na księżycu), dzięki sprzedaży swoich drukarek 3D do Della Zortrax pokazał światu, że także w Polsce są ludzie zdolni tworzyć bardzo fajne rzeczy. To był prawdziwie przełomowy moment dla całej branży, który ostatecznie pokazał, iż należy zacząć traktować ją poważnie.

2. MakerBot sprzedaje się Stratasysowi

Oto jedna z dwóch największych firm produkujących drukarki 3D na świecie, która z jednej strony stworzyła technologię FDM, a potem przez blisko 20 lat skutecznie blokowała do niej dostęp zasiekami z licznych patentów, kupuje najbardziej znaną, niezależną firmę produkującą niskobudżetowe drukarki 3D na świecie. Wielka korporacja pochłania symbol niezależności i ikonę społeczności RepRap. Od tego momentu dwie rzeczy diametralnie się zmieniły:

  • MakerBot powstał z kolan niszowej, mało znanej firemki prowadzonej przez hipstera z bujną, siwą grzywą, na poziom mainstremowego objawienia i zapowiedzi nowych czasów; Replicatory 2 zaczęły pojawiać się w ofercie takich marek jak Microsoft Store czy… Dell
  • MakerBot został uznany za zdrajcę w społeczności RepRap, a sama firma swoimi kolejnymi działaniami tylko wszystkich w tym utwierdzała.

Bez względu na kontrowersje jakie wywołała ta transakcja, zmieniła ona oblicze branży druku 3D na zawsze.

3. Dni Druku 3D w Kielcach

Branża druku 3D w Polsce nie byłaby tym czym jest, gdyby nie jedyna licząca się impreza ją wspierająca. Dzieło Pawła Rokity i Janusza Wójcika miało niemożliwy do przecenienia wpływ na rynek niskobudżetowych drukarek 3D w kraju. To tu po raz pierwszy zostały zaprezentowane szerszemu gronu drukarki 3D, na fundamentach których powstały potem firmy tworzące polską branżę. Coś co rozpoczęło się jako zlot kilkunastu fascynatów i hobbystów produkujących własne „druciaki” w domach i garażach, przekształciło się wielką imprezę targową, na którą przybywa ponad 2000 osób.

4. GE Aviation wdraża do produkcji drukarki 3D drukujące z metalu

Dla przeciętnego człowieka technologia druku 3D to druk 3D z plastiku w technologii FDM. Tymczasem to co generuje największe przychody to technologie profesjonalne, wśród których królową jest DMLS – czyli druk 3D z metalu. To pierwsza technologia druku 3D, która została wdrożona do normalnego procesu produkcyjnego. GE Aviation, czołowa firma z branży lotniczej wykorzystuje drukarki 3D drukujące z metalu do tworzenia elementów silników odrzutowych. „Do produkcji” – nie „do prototypowania„. W ślad za tą firmą podążyły kolejne, m.in. konkurencyjny Airbus. Dziś druk 3D z metalu w produkcji seryjnej nie jest niczym nietypowym, a zaczyna być czymś oczywistym.

5. Google nawiązuje współpracę z 3D Systems przy projekcie modularnego smartfona, tworząc superszybką linię produkcyjną do druku 3D

Na ten temat wiadomo wciąż bardzo niewiele, jednakże to co wiadomo budzi podziw. Najpierw Motorola rozpoczęła wydawałoby się dość utopijny projekt budowy modularnego smartfona, a więc urządzenia, które każdy będzie mógł złożyć sobie sam z wybranych komponentów. W momencie gdy projekt (wraz z samą Motorolą) został przejęty przez Google, sprawy zaczęły wyglądać dużo bardziej realnie. A gdy gigant z Mountain View zaprosił do współpracy 3D Systems wiadomym było, że z tej kolaboracji wyjdzie coś niezwykłego.

Gdy każdy oczekiwał czegoś co będzie wyglądać jak typowa, zamknięta w szafie, profesjonalna drukarka 3D, 3D Systems zaprezentowało film prezentujący… całą linię produkcyjną zdolną produkować minimum kilkaset spersonalizowanych elementów w ciągu doby. Choć w dalszym ciągu wokół projektu jest mnóstwo niewiadomych, oczywistym jest iż zmieni on branżę druku 3D na zawsze.

6. Verbatim wchodzi w branżę filamentów do druku 3D

Tak naprawdę uczyni to dopiero na początku września br., gdy zaprezentuje kolekcję swoich filamentów do druku 3D w technologii FDM. Jednak gdy to już stanie się faktem, wystarczy tylko chwilę poczekać aż rolki ABS i PLA z logiem Verbatimu pojawią się we wszystkich marketach z elektroniką oraz wszystkich największych sieciach dystrybucyjnych. Filamenty przestaną być dostępne tylko w internecie – już wkrótce będzie można pojechać po nie po prostu do sklepu.

7. Targi CES w Las Vegas w styczniu 2014 roku i premiery nowych drukarek 3D Cube i MakerBot

W styczniu tego roku na targach CES w Las Vegas pokazano coś, co moim zdaniem wyznaczyło kierunki rozwoju niskobudżetowych drukarek 3D na kolejne lata. W momencie gdy technologia FDM dochodzi do końca swoich możliwości, jedyne obszary jakie można poprawiać i usprawniać to materiały do druku 3D oraz… jakość obsługi samych urządzeń. Nowe urządzenia 3D Systems w postaci Cube 3 i Cube Pro oraz MakerBota w postaci Replicatora Mini, Replicatora 5-tej generacji i Z18 podniosły poprzeczkę w kategoriach użyteczności i środowiska pracy. Stworzono swoiste ekosystemy sprawiające, że komfort pracy na tych urządzeniach wchodzi na zupełnie nowy poziom.

Tak jest przynajmniej w teorii… W praktyce Cube i Cube Pro wchodzą dopiero na rynek a Replicatory miały poważne problemy z extruderami. Niemniej jednak, pozostałe firmy chcące skutecznie konkurować z produktami Cubify i MakerBota w przyszłości, zostały zmuszone rozwijać również te aspekty, gdyż bez tego pozostanie im tylko walka ceną.

8. Na rynku pojawia się Omni3D, Przemek Jaworski tworzy ZMorph, Arek Śpiewak 3D Printers, a Unique Design przekształca się w 3NOVATICA

W 2013 roku, znani członkowie społeczności RepRap w Polsce w postaci Bartka Barłowskiego, Przemka Jaworskiego czy Arka Śpiewaka zaczęli wychodzić ze swoimi urządzeniami z przysłowiowego garażu, zakładając profesjonalne firmy. Ich działalnością zaczęli interesować się różnej maści inwestorzy, którzy zaczęli inwestować pieniądze w rodzącą się właśnie branżę niskobudżetowych drukarek 3D. Zainicjowało to również powstawanie kolejnych firm, które po dziś dzień radzą sobie bardzo dobrze na rynku. Z początkiem roku 2014 proces ten zatoczył pełne koło, gdy Unique Design – pierwsza firma w Polsce produkująca drukarki 3D, również zdobyła inwestora i przekształciła się w 3NOVATICA. Od tej pory można powiedzieć, iż era garażowych firm produkujących drukarki 3D w Polsce ostatecznie się skończyła.

9. Buccaneer 3D podbija Kickstartera najniższą ceną, popada w kłopoty, a reszta podąża w jego ślady

Gdy Pirate3D ogłosili cenę swojej stylizowanej na produkty Apple drukarki 3D – Buccaneer, świat oszalał. 347$ za urządzenie tej klasy było czymś niewiarygodnym. Fantastyczny design, komunikacja przez WiFi, dedykowane oprogramowanie obsługiwane z poziomu smartfona lub tabletu, a nawet nowatorski sposób instalowania filamentu. Nic dziwnego, że w trakcie kampanii Kickstarterowej wymagane minimum 100 000$ Piraci zdobyli w niecałe… 10 minut! Niestety po fenomenalnej kampanii na Kickstarterze zaczęły się poważne kłopoty. Okazało się, że cena proponowana przez firmę w kampanii jest całkowicie niemożliwa do osiągnięcia i aby uniknąć pewnego bankructwa musi podnieść ceny sprzedawanych urządzeń aż o 100%.

Niestety przykład Buccaneera nie odstraszył kolejnych firm od stosowania tego typu polityki zaniżonych cen – wprost przeciwnie, jak grzyby po deszczu zaczęły pojawiać się kolejne drukarki 3D oferowane w coraz niższych i niższych cenach… Aktualnie doszliśmy do etapu prawdziwej patologii, powodującej, iż żadna uczciwie i mądrze zarządzana firma nie ma czego szukać na Kickstarterze. Co bardzo trafnie opisał w swoim artykule Daniel Brown.

10. HP ogłasza wejście w branżę druku 3D… a każdy tylko na to czeka

Na koniec rzecz, na którą wszyscy czekają, a która nie wiadomo czy i kiedy się wydarzy. Jesienią zeszłego roku HP ogłosiło plany wejścia w branżę druku 3D, potem to odłożyło w czasie, a na koniec w nieoficjalnych rozmowach, poszczególni managerowie zaczęli przebąkiwać o tym, iż w gruncie rzeczy to technologia w jakiej są posiadaniu umożliwia firmie druk 3D praktycznie ze wszystkiego… Bez względu na to co się wydarzy dalej, jedno jest pewne: gdy HP w końcu zdecyduje się na rozpoczęcie i sprzedaż swoich drukarek 3D, dla części firm obecnie działających w branży będzie to koniec.

Scroll to Top