Polscy producenci drukarek 3D coraz częściej pojawiają się w zagranicznych mediach

Może to kwestia narodowych kompleksów, może kwestia braku wiary w siebie, fakt jest faktem, że pamiętam jak w zeszłym roku ABSOLUTNYM newsem dnia było to, że tekst o polskiej drukarce 3D pojawił się gdzieś, w którymś z zagranicznych serwisów – czy to 3ders.org, czy 3D Printing Industry. Pierwszą rodzimą konstrukcją na jaką świat zwrócił swoją uwagę był RapCraft – protoplasta CB Printera i Omni3D. Potem był Arek Śpiewak i Aluminatus Trident, Zortrax przy okazji Kickstartera, ZMorph i jego extrudery drukujące z ciasta oraz Golem i MARK34 z Jelweka. Mimo wszystko były tylko i wyłącznie pojedyncze wzmianki, publikowane w większości na 3ders.org, które znane jest z generowania niezliczonej ilości newsów ze świata druku 3D. W tym roku powoli zaczęło to ulegać zmianie. Zaczęło się od Zortraxa i jego 5000 drukarek 3D sprzedanych do Della, a potem… już samo poszło.

Aktualnie najbardziej rozpoznawalnymi polskimi firmami w branży druku 3D na świecie są wspomniane Zortrax, ZMorph, Omni3D oraz Pirx i TYTAN 3D. Historia Zortraxa jest doskonale znana: dzięki naszym artykułom nt. kontraktu z Dellem oraz późniejszym dofinansowaniem w wysokości 6 mln PLN z obligacji, nazwa firmy pojawiła się w nagłówkach kilkudziesięciu serwisów internetowych na świecie, z 3D Printng Industry, Techcrunchem i 3ders.org na czele.

Zortrax zdobywa 6 mln

ZMorph swoją popularność zawdzięcza dość prostemu, acz genialnemu zabiegowi – stworzeniu eksperymentalnych extruderów, za pomocą których można wykorzystać tą drukarkę 3D do druku 3D z ciasta, czekolady a nawet ceramiki. W rzeczywistości extruder ma mocno eksperymentalny charakter, a możliwości jakie oferuje są dość ograniczone. Niemniej jednak wystarczyło to aby zwrócić na siebie uwagę mediów na świecie. Później przez media przetoczyła się dość sensacyjnie brzmiąca informacja, że ZMorph zamierza wystartować na giełdzie – polskiej lub… brytyjskiej! Nic zatem dziwnego, że gdy firma pojawiła się w minionym tygodniu na targach 3D Printshow w Londynie, część odwiedzających ich stoisko doskonale wiedziało z kim ma do czynienia.

ZMorph

Omni3D działa bardzo prężnie jeśli chodzi o marketing i ciekawe projekty reklamowe, jednakże największym handicapem firmy była od początku ich drukarka 3D będąca tylko nieznacznie zmodyfikowaną wersją holenderskiego Felixa. Mimo to, Omni3D wystawiało się w zeszłym roku i na 3D Printshow w Londynie i na początku tego roku na 3D Printshow w Nowym Jorku. Od tamtej pory o firmie zrobiło się nieco ciszej, tylko po to a by niedawno triumfalnie powrócić ze swoją kampanią elektrowni wiatrowej wydrukowanej na drukarce 3D. Chociaż w tym przypadku mało kto wspomina o RapCraftach, czy nawet dość mocno promowanej w Polsce Factory 2.0, wzmianka o firmie pojawiła się w wielu serwisach branżowych.

Omni3D Leroy Merlin 04

Pirx na scenie międzynarodowej pojawił się niedawno, za to od razu z bardzo mocnym akcentem. Podczas zeszłotygodniowych targów 3DPrintshow w Londynie firma zaprezentowała najnowszą odsłonę swojego urządzenia w metalowej obudowie, oraz… zapowiedziała wprowadzenie na rynek drukarki 3D drukującej w technologii FDM w pełnym kolorze! Tego typu news nie mógł naturalnie umknąć uwadze i o firmie artykuł popełniło same 3D Printing Industry.

Nowy Pirx 2

O TYTANIE 3D stało się głośno od razu z dwóch powodów: kampanii extrudera Goliat na Indiegogo oraz delcie drukującej z ceramiki. Artykuły na temat firmy i jej produktów pojawiły się na praktycznie wszystkich najważniejszych serwisach w branży: 3ders.org, 3DPrint.com, Fabbaloo, czy 3Druck.com. Chociaż kampania na Indiegogo zakończyła się niepowodzeniem firma pozyskała bardzo wielu klientów na swoje extrudery z zagranicy. Wierzy też, że gdy w końcu zakończy prace projektowe nad drukarką 3D drukującą z ceramiki, będzie w stanie wywołać jeszcze większe zainteresowanie swoim produktem.

Druk 3D z ceramiki 02

Jeśli chodzi o pozostałe rodzime firmy, to sporym echem odbił się niedawny projekt skanowania 3D i replikacji pomnika Małego Powstańca autorstwa Monkeyfab, o którym pisały m.in. Techcrunch, 3ders.org i 3DPrinting.com. O gliwickim 3D Gence pisał 3DPrint.com. Wiele artykułów pojawiło się również w kontekście wielce tajemniczego projektu OVE.

Mały Powstaniec 01

Można śmiało powiedzieć, iż Polska trwale odcisnęła swoje piętno na mapie Europy jeśli chodzi o technologię druku 3D. Polskie firmy coraz śmielej poczynają sobie na zagranicznych rynkach i nikogo nie dziwi już fakt, że debiutujące w zeszłym roku Pirx czy Jelwek w tym roku jadą do Londynu na targi, a rozpoczynający sprzedaż w maju tego roku 3D Printers sprzedaje już swoje drukarki 3D przez Amazon do Japonii. Choć w dalszym ciągu daleko nam do Holandii, Niemiec czy Wielkiej Brytanii, sukcesy naszych firm muszą wzbudzać radość i satysfakcję. Pamiętajmy bowiem, że wszystkie wymienione powyżej firmy działają całkowicie na własną rękę, bez jakiegokolwiek wsparcia ze strony instytucji państwowych. W gruncie rzeczy, mało kto słyszał tam w ogóle cokolwiek na temat druku 3D – a nawet jeśli, to mało kogokolwiek to obchodzi…

Scroll to Top