Leapfrog – holenderski producent niskobudżetowych drukarek 3D, przeprowadził niedawno ankietę wśród grupy 110 osób pracujących na stanowiskach projektantów lub konstruktorów. Większość z nich stanowili klienci Leapfroga, jakkolwiek w ankiecie wzięły również osoby, które są zleceniodawcami firm, które korzystają z produktów Holendrów. Tematem ankiety było zbadanie, jakie korzyści przynosi technologia druku 3D w ich codziennej pracy i jakie problemy rozwiązują drukarki 3D, z których korzystają. Innymi słowy, Leapfrog chciał poznać odpowiedź na pytanie – po co inżynierowi drukarka 3D?
Pierwszym pytaniem w ankiecie było wykorzystanie drukarek 3D w codziennej pracy. 52% respondentów korzysta z nich na potrzeby tworzenia prototypów, 42% tworzy za ich pomocą części zamienne, a jedynie 6% wykonuje za ich pomocą gotowe części lub modele. Jeśli chodzi o ocenę największych korzyści jakie przynosi technologia druku 3D, to respondenci uznali iż są to:
- szybszy czas wykonania potrzebnych części (63%) – jest to bez wątpienia kluczowa zaleta druku 3D; chociaż wiele osób, które stykają się z tą technologią po raz pierwszy jest zwykle dość rozczarowanych faktem, iż wydrukowanie czegoś zajmuje od kilkudziesięciu minut – do kilkunastu godzin wzwyż, osoby pracujące na co dzień w branży przemysłowej wiedzą, iż jest to bez porównania krótszy czas, niż gdyby wykorzystać do stworzenia danej części tradycyjne metody wytwórcze
- swoboda projektowania (53%) – technologia druku 3D wyzwala kreatywność (o czym pisałem m.in. w artykule nt. wykorzystywania druku 3D w branży motoryzacyjnej); dzięki niskim kosztom wytworzenia prototypu oraz relatywnie krótkiego czasu jego wykonania mogą pozwolić sobie na dowolne eksperymentowanie i liczne iteracje tego samego modelu
- wykrywanie błędów związanych z projektowaniem (51%) – na niczym człowiek nie uczy się równie skutecznie jak na własnych błędach; kolejne iteracje danego modelu pozwalają wykluczać kolejne problemy związane niewłaściwym dopasowaniem części do gotowego układu lub urządzenia, jak również przetestować jego właściwości fizyczne lub mechaniczne
- dostosowywanie i modyfikowanie istniejących obiektów (42%) – czyli klasyczna inżynieria odwrotna; druk 3D umożliwia nam tworzenie odpowiednio zmienionych modeli w stosunku do ich oryginalnych wersji
- oszczędność (40%) – technologi druku 3D – szczególnie FDM, jest bardzo tania w porównaniu z tradycyjnymi metodami wytwórczymi
- przekonywanie klientów (20%) – druk 3D pozwala stworzyć tani model rozwiązania, które będzie później produkowane seryjnie; gotowy model może być zatem bardzo pomocny w rozmowach z klientami
- pozostałe (13%)
W powyższej ankiecie można było głosować na kilka różnych pozycji, a wartości procentowe określają ile osób oddało głos na poszczególną pozycję.
Jeśli chodzi o charakter prowadzonej działalności, respondenci określali ją w następujący sposób (możliwość oddania głosu na kilka różnych pozycji):
- inżynieria i konstrukcja – 39%
- projektowanie nowych produktów – 32%
- użytkownicy indywidualni – 23%
- inne – 17%
- usługi druku 3D – 15%
- edukacja – 7%
- architektura – 5%
- medycyna – 3%
- stomatologia – 1%.
Choć powyższy raport został opracowany na podstawie użytkowników korzystających w większości z niskobudżetowych drukarek 3D i to na dodatek głównie Leapfroga, jest on o tyle cenny, że potwierdza większość tego typu raportów jakie pojawiają się co jakiś czas w przestrzeni publicznej. Najbardziej cenną obserwacją z uzyskanych wyników jest to, że ponad połowa respondentów uznała, że to co czyni technologię druku 3D najbardziej atrakcyjną, to swoboda w projektowaniu nowych rzeczy – jest to cenione wyżej niż często podnoszony aspekt oszczędności. Pokazuje to jeden z kierunków, w którym podąża cała technologia, umożliwiając jej użytkownikom na większą kreatywność pod względem tworzenia rzeczy, niż jeszcze kilka lat temu.
Pełny raport można przeczytać pod tym adresem.
Źródło: www.lpfrg.com via www.fabbaloo.com